Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta-----8822

Zespół Downa - pomóżcie podjąć bardo rudną decyzję

Polecane posty

Gość gruba sabina
Tyle, że tych ośrodków jest mało i zwykle w dużych miastach. Moi sąsiedzi mają takiego syna i nie są w stanie dowozić go codziennie 50 km w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba sabina
Dodam tylko, że to, co się dzieje u sąsiadów, to prawdziwy koszmar dla rodziców! Jeśli tylko facetowi coś się nie spodoba wpada w furię. Wrzeszczy, okłada rodziców czym popadnie...Kochają go, leczą i nie chcą oddać do zakładu...Jednak są już starzy. Po ich śmierci na pewno tam trafi, bo zmienia życie bliskich w piekło... To oczywiste, że każdy człowiek jest inny. Jednak każdy ma dobre i złe dni. Są emocje. Zdrowy na umyśle łatwiej się z czymś pogodzi, rozładuje napięcie nie robiąc nikomu krzywdy...Chory tego nie potrafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała babeczka
Poczytajcie wpisy autorki a dowiecie się, że mąż ją widzi jako CAŁODOBOWĄ opiekunkę dla swojego brata. Chciałby nawet, by zrezygnowała z pracy...:O Obrzydliwy, dwulicowy robal. :O:O:O Jak już pisałam: Na plecach żony chce dostać się do nieba...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy ktorzy tutaj
namawiaja do podlozenia sie mezowi, wykorzystuja poczucie winy autorki. To bez sensu, ze ona w ogole ma poczucie winy w tej sytuacji, ale zawsze znajda sie emocjonalne wampiry, ktore na tym pojada. Poczucie winy to furtka do wszelkich manipulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała babeczka
Chyba inaczej by to wyglądało, gdyby mąż chciał podjąć próbę takiej opieki nad bratem i zaproponował żonie, że ograniczy swoje obowiązki zawodowe do minimum. Wtedy mógłby prosić ją o pomoc w tej opiece, kiedy on byłby w pracy...Tymczasem szanowny lekarz jawnie lekceważy pracę żony uważając ją za "siedzenie w domu". Twierdzi, że zarabia na tyle, że żona może poświęcić się całodobowej opiece nad jego niepełnosprawnym bratem...:O Trafnie ujęła to moja poprzedniczka. Mąż autorki to emocjonalny wampir, który wpędza ją w poczucie winy... Nie ma prawa wymagać od autorki takiego poświęcenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidziusia
wypowiadać się i udzielić rady ma prawo WYŁĄCZNIE taka osoba, która miała w swoim życiu taki przypadek zapewnienia opieki. Albo się poświecisz podopiecznemu albo swojej rodzinie, Ty autorko jesteś matką i matki nikt nie zastąpi, a szwagrowi może każdy zapewnić opiekę - bo dla niego nie ma znaczenia czy umyje go lub zmieni mu bieliznę jego bratowa czy opiekunka w domu opieki. Pracując w domu opieki po kilku godzinach wychodzisz z pracy i prowadzisz normalnie życie, matki, żony, przyjaciółki czy sąsiadki. Biorąc podopiecznego do domy pełnisz PRZEZ CAŁY CZAS JEGO BYTNOŚCI W TWOIM DOMU CAŁODOBOWO rolę głownie opiekunki, a gdy go opierzesz, nakarmisz umyjesz, to jak masz resztki sił to możesz sobie być matką ..... To nie droga przez życie, to krzywda dlaTwojej rodziny, a dla potrzebującego pomocy jest dom opieki, bo po to są takie domy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnadecyzjaaaa
to nie jest trudna decyzja to życiowa decyzja. Nie możesz przyjąć takiego obowiązku - tj, całodobowej, wieloletniej i bez żadnych ograniczeń opieki nad człowiekiem bo zaniedbasz swoje obowiązki rodzinne i życiowe. To nie tylko kwestia, że trzeba umyć czy nakarmić, to kwestia wyjść i wyjazdów z domu, to kwestia przyjmowania gości w domu przez Ciebie i męża i córkę, to prowadzenie normalnego życia towarzyskiego. To kwestia zrujnowanego waszego życia, byc może rozpadu małżeństwa i pozbawienie córki atmosfery życia rodzinnego na rzecz atmosfery Ośrodka Pomocy Społecznej - bo coś takiego zafundujesz swojej rodzinie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka spra,jeśli nie wyraziwa
Witam, Przede wszystkim bardzo współczuję,bo sytuacja nie jest prosta :( Myslę,że nikt nie może mieć do Ciebie pretensji,jesli nie wyrazisz zgody,bo to jest bardzo ciężka decyzja,a pewnie wszystkie obowiązki spadna na Ciebie. Obawa o córkę w moim przekonaniu również jest uzasadniona,choć nie jestem żadną specjalistką,to wydaje mi się,że do osób z zespołem Downa powinna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania. Wiem,strasznie to brzmi,ale znałam jednego chłopaka,miał 26 lat,również był spokojny,miły,jak dziecko,ale potrafił mieć swoje humory i nie kontrolował sie wtedy,a był bardzo silny :( W ośrodku pewnie miałby kontakt z innymi chorymi osobami,są przecież rtóżne zajęcia....a może sa takie ośrodki pół-otwarte? Powodzenia życzę i masz prawo sie nie zgodzić i czuć się w swoim domu swobodnie,nie obawiać się o córkę. Zwłaszcza,że to nie jest Twój brat,nie jesteś z nim związana emocjonalnie i mąż musi to zrozumieć!!! Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie sie też zdarzyło
no i jaką decyzje autorko podjęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebaba
droga autorko-zapytaj osoby które opiekuja sie takimi dorosłymi dziećmi,a nie na tym forum gdzie sami litosciwi i najchetniej by sie zajęłi.a co zrobisz jesli bedzie miał atak agresji?sama napisałaś że to dorosły facet.może brutalne to co powiem ,ale ja pracując z takimi ludzmi zdecydowanie bym oddała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebaba
absolutnie się nie zgadzaj.jeżeli mąż nalega to ty nalegaj na dodatkową opiekunkę.co to kurwa za pomysł wogóle.skąd ty wytrzasęłaś tego chłopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, co zdecydowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat sprzed kilku lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×