Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawskaSka

czy jeśli zdradził raz to zdradzi po raz kolejny?

Polecane posty

Gość ciekawskaSka

Jestem ciekawa co myślicie na ten temat. A raczej nie co myślicie tylko jakie są wasze doświadczenia lub znajomych wam osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
dałam mu szansę, okaże się za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyśkaaa
ja też dałam szansę, 2,5 roku minęło i nie mam absolutnie żadnych powodów by myśleć, że robi to drugi raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik i ja
Zdradzil raz i zdradzal bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfhdfsahfasinf
a skad my mamy wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaSka
@dhfhdfsahfasinf - słyszycie różne historie, różne rzeczy przeżywacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalika.
Ja zdradziłam exa. Nie było seksu, ale całowanie, przytulanie, rozmowy... Zaczęło się od tego, że mój ex zaczął spędzać dużo czasu ze swoimi "przyjaciółkami". Odsuwał się ode mnie, olewał, czasem nie chciał ze mną gadać... Tak było mi źle wtedy. Próbowałam ratować ten związek, ale kolejne porażki prowadziły mnie do frustracji. Żadne rozmowy nic nie pomogły. Podczas gdy on nie chciał ze mną gadać, zaprzyjaźniłam się z pewnym K. Nie podobal mi się fizycznie nawet. Myślałam ciągle o ex. Ale nasze rozmowy z K stały się takie bliskie, takich brakowało mi w związku. (Byl to długoletni związek). Pewnego dnia byliśmy razem na zabawie i K. mnie przytulił. Potem całował. Z jednej strony się czułam się jak suka, ale takie czułości po prostu były formą plastra na ranę... Trwało to jakiś czas. Nie mogłam dalej tego znieść. Pewnego dnia obudzilam się z myślą że jestem pieprzoną egoistka. Chciałam z tym skończyć. Jednocześnie czułam żal że mogłam coś takiego zrobić. Skrzywdziłam byłego. I K. też. To było dla nich jak strzała. Dla mnie pozostało traumą. Przytakiwałam im nawet gdy mnie wyzywali. Ale czasu już nie dało się cofnąć... Od tamtej chwili minęło spoooro czasu, a ja nadal mam traumę. Obecnie jestem w związku, w którym jestem w 100% wierna. Nie ptorafię rozmawiać z innymi mężczyznami. Nie chcę żadnych męskich przyjaciół ani pocieszycieli, zrozumialam wiele rzeczy i ustaliłam sobie reguły. Jeśli jest mi źle- rozchodzimy się w zgodzie. Nadal mam przed oczyma ich zranionych. Nie ptorafiłabym zrobić takiego czegoś drugi raz, nie pozwolę na to. Nie każda zdrada jest spowodowana rządzami i chcicą. Jeśli ktoś potrafi rozsądnie myśleć, będzie tego żałował i uczył sie na błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfhdfsahfasinf
jesli nie sprobujesz nigdy sie nie przekonasz. Ale moim zdaniem zdrady nie powinno sie wybaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×