Czy wasi rodzice uprawiają seks?

Tak jak w temacie. Czy wasi rodzice uprawiają seks? Bo ja jestem pewna, że moi nie! Ojciec ma 50 lat, mama 45 i na bank nic ten teges. W sumie sięgając pamięcią wstecz to oni nigdy nie uprawiali seksu, przynajmniej od czasu kiedy zaczęłam dojrzewać, wtedy wiadomo zwraca się uwagę na takie rzeczy. Mieszkamy w domku jednorodzinnym, oni śpią osobno. Matka na dole a ojciec na górze. Nie ma między nimi żadnych czułości na poziomie fizycznym, ale w dzień normalnie ze sobą gadają, nie ma żadnych kłótni. Jednak mama od zawsze chodziła trochę podkurwiona, miała jakiegoś głupie humorki i fochy. Myślę właśnie, że to przez brak seksu. A jak to u was jest? A może ludzie w tym wieku już się nie bzykają? Czy jednak tylko u mnie jest taka patologiczna sytuacja w tych sprawach?

w tym wieku to powinni prowadzic jeszcze bujne zycie erotyczne

Generalnie większość ludzi zaprzestaje współżycia gdy zawrą ślub, lub zdecydują się na stały związek. Wówczas to seks pełni tylko i wyłącznie rolę prokreacyjną. Oczywiście są pewne wyjątki od tej reguły, ale nieliczne.

twoja mam nie lubi,a tat zawsze na boku dymał

xyz_z Generalnie większość ludzi zaprzestaje współżycia gdy zawrą ślub, lub zdecydują się na stały związek. Wówczas to seks pełni tylko i wyłącznie rolę prokreacyjną. Oczywiście są pewne wyjątki od tej reguły, ale nieliczne. Co ty za przeproszeniem pierdolisz. Ja mam stałego chłopaka od ponad 2 lat i dzień w dzień to robimy.

Macie wspólne mieszkanie? Utrzymujecie się sami? Macie wspólny budżet domowy? Dwa lata, stały związek? :)

Mamy siebie na wyłączność, ja z nikim innym nie kręcę, on też nie więc tak- mogę to nazwać stałym związkiem.

dzieci od zawsze są zdziwione jak się dowiedzą ze ich rodzice jeszcze uprawiają sex, bo to tylko młodym przystoi :) my oboje po 50-tce nie mamy już takiego pauera jak 20 lat temu , ale co 3-4 dni dajemy radę:)

Piszesz: "Mamy siebie na wyłączność, ja z nikim innym nie kręcę, on też nie więc tak- mogę to nazwać stałym związkiem." To że z nikim nie kręcisz to nie jest stały związek. Stały to taki gdzie dwoje ludzi bierze za siebie na wzajem odpowiedzialność. Mają wspólny cel. Seks to nie stały związek. Zobaczysz za kilka lat, tobie libido spadnie, twojemu facetowi nie. I wówczas będziesz chodziła podkurwiona jak twoja matka, nie będziesz mu dawała tak często jak on tego chce, w końcu przestaniesz się z nim bzykać jak wyczaisz że dyma jakieś dziwki. Będziesz wkurwiona ze on rucha inne, nie zaspokojona bo nie odważysz się go zdradzić. Wszystko przez to że łączy was tylko seks.