Mysle ze juz zwariowalam,nikt mi nie wierzy

Ja nie czuje zadnych zapachow, tesciowa czasem mowi ze pachnie przypalona kasza manna. Ale to wydaje mi sie zlosliwoscia z jej strony

dzieki za rady,sama jestem skolowana ale za duzo tych przypadkow. mam troche slodyczy,przejde sie do sasiadow jak maly wstanie,niby ze do dzieci przyszlam.moze ktos mi cos powie. ciesze sie ze choiciaz tu ktos mi uwierzyl. dziekuje i pozdrawiam

ja ci wierze bo sama przezyłam podobna zdarzenie tylko sytuacja była inna bo dotyczyła mojej zmarłej babci. Dzien po jej pogrzebie w całym domu jednoczesnie odkręcały się do oporu wszystkie kurki z wodą. To duzy dom, ma 2 łazienki, 2 kuchnie, pralnie, wc i wszedzie kilka razy dziennie i w nocy we wszystkich umywalkach, prysznicach, wannach puszczała się woda. Zaczynało sie dosłownie w jednej sekundzie Po 3 dniach ustało i nigdy więcej się nie powtorzyło a mineło 15 lat. Babcia nie mieszkala w tym domu tylko sąsiednim ale spedzała u nas duzo czasu. Zylismy z nią w bliskich i ciepłych relacjach, do dzis nie wiem dlaczego tak sie działo

Jak czytam, co tu niektórzy wypisują, to nie dziwię się już, skąd się bierze ciemnogród głosujący na PIS, wierzący w "zamach" Smoleński, koniec świata w grudniu i podobne brednie. Autorko, jeśli chcesz się przekonać, czy faktycznie ktoś przestawia Twoje rzeczy, umieść w pokoju dziecięcym małą kamerę i nagraj to, co się dzieje. Jak trafisz na jeden z tych dni, gdy przedmioty są poprzestawiane lub słyszysz płacz czy inne dźwięki, po prostu obejrzysz nagranie i się przekonasz, czy masz omamy, czy może ktoś robi sobie głupie kawały.

A ja jestem ciekawa, czy się czegoś dowiesz od sąsiadów.

jakbym w nianiu uslyszala placz kiedy dziecko spi. Napisz jesli czegos sie dowiesz od somsiadow. A moze wystarczy ksiadz i modlitwa. Moja babcia opowiadala,ze jak za komuny przeprowadzili sie z moim ojcem jak byl noworodkiem to mieli straszne problemy,dziecko nie moglo spac w jednym pokoju,ciagly ryk,w innych bylo spokojne.Okazalo sie ze tam kiedys ktos zrobil krzywde niemowleciu i jakas zla energia zostala.

A jakim cudem w "klocku" pobudowanym w latach 80. ty masz strych????? Chyba ci się domy z tego strachu pomyliły? Faktycznie ciemnogród pełną gębą....najgorsze, że wy jeszcze jesteście religijne (przecież to sobie przeczy!!!!) i w takim duchu wychowacie dzieci...żal ps. do tej co pisała o nauce w powijakach. Może najpierw należałoby wyjść poza poziom podstawówki i zetknąć się z prawdziwą nauką, a dopiero potem wyrokować.

Ale historia mozliwa. Sama mialam ducha w mieszkaniu i 4 swiadkow na to. Jeszcze na studiach. Mieszkalismy z kolezankami a duch odzywal sie w kazda pierwsza srode miesiaca.akurat jedna znajoma wychodzila na karaoke,stad pamietam,ze to sroda i w tym czasie w jej pokoju ktos rozrzucal na srodku pokoju bizuterie. Slyszellismy rumor ale myslalysmy,ze to jakis pijak na klatce. Potem ona wracala i na nas z morda,ze jakim prawem do niej wlazimy i rzeczy rozrzucamy. Sytuacja sie powtarzala cyklicznie,az w koncu zaczela sie bac spac u siebie. Wyprowadzila sie i wprowadzila sie nowa dziewczyna,ktorej nic nie mowilismy.pewnego dnia sama sie spytala czy nie dzieja sie u nas dziwne rzeczy bo jak brala prysznic to na jej oczach pasta do zebow zaczela sie okrecac. Tzn tubka,ktora stala na zakretce. Brrr na sama mysl mnie ciarki przechodza. Od wlascicieli tylko slyszelismy,ze poprzedni lokatorzy byli nieuczciwi i zwiali nie placac. Dzis wiemy dlaczego.

A co ci strych przeszkadza w takim domu?moja babcia ma taki wlasnie klocek i strych na gorze. Jaki problem???

to ty nie widzialas takich klockow z lat 80 ze srtychem,czyli dachem 4spadowym.U MNIE W OKOLICY POELNO TEGO

a przypadkiem moze kupilas dom w olsztynie na gdanskiej?dom budowal facet który zmarl.kilku wlascicieli sie zmienilo i kaźdy sie pozbywal.minelo ze dwadziescia lat i dom niedokonczony.

ja mieszkam na wsi i jakiś 1 msc temu wprowadzili się do domu sąsiedzi w który targną się na swoje życie (powiejsił się) co prawda nie w domu tylko w oborze dziwię im się że się tam wprowadzili ja bym nie mogła... ale raczej jest to nie możliwe żeby o tym nie wiedzieli bo są z naszej gminy a gmina jest mała więc sensacja wtedy była ogromna

doprowadzaja , był okres gdy przezywałam podobna historie przynajmniej cos sie dzialo ,teraz sytuacja uspokoila sie a mi ich brakuje dlatego jestem na nie zła ,kazdy potrzebuje czegos innego . Spróbuj z nimi rozmawiac i nikomu nie zwierzaj sie z tego co dzieje sie w domu ,mamy XXI w nikt ci nie uwierzy bedziesz posadzana o wariactwo , spójrz na problem z innej strony , duchy potrzebuja twojej pomocy dlatego tam są

kiedyś pisałam na wątku o duchu, które widzi dziecko, tez posądzili mnie o wariactwo. Ludzie jak czegoś nie doświadczą to uznają to za wariactwo lub problemy psychicznePrawdopodobnie w domu jest takiś duszek dziecka, które nie opuścił tej ziemi z jakiś powodów, może potrzebuje modlitwy za jego duszę? na pewno szuka kontaktu z osobami żyjącymi .....

do puki sama się nie przekonałam... ciotka zawsze opowiadała o mojej zmarłej babci że do niej przychodzi itd ja jej nie wierzyłam zaczęłam zastanawiać się czy z nią jest wszystko ok do momentu aż sama się nie przekonałam pewnej nocy otworzyły się drzwi mojego pokoju podniosłam głowę i zobaczyłam że ktoś stoi pomyślałam że mama po co ś była i się ułożyłam do snu nagle poczułam że ktoś siada na moim łóżku czułam jak się ugina i dotyka mnie po głowie i po ramieniu chciałam krzyczeć ale nie mogłam była to babcia teraz w sierpniu zmarł mój tata cały czas chcę żeby do mnie przyszedł chciałabym go bardzo zobaczyć :( ale on tylko mi się śni i to nie tak często :(

a mam pytanie..? czy dziecko jest ochrzczone..?

przestańcie straszyć dziewczyne tymi opowieściami... autorko weż poprostu pogadaj z mężem na ten temat i cos razem wymyślcie.napewno jest jakies wytłumaczenie tego wszystkiego.duchy???? no prosze cie... ciemnogród i zacofanie.nie wierz w te głupoty bo wydaje mi sie ze jestes inteligentna osoba.powiedz o wszystkim męzowi i razem coś z tym zróbcie.

Syn nie był jeszcze chrzczony,planowaliśmy na jakos teraz jak sie juz na dobre zadomowimy.. Od sąsiadów niczego się nie dowiedziałam,chociaż myślę,że oni coś ukrywają.Lokciami się trącali,patrzyli po sobie dziwnie. Pogadali o zyciu na wsi,o dzieciach i tyle. Przeniosłam łóżeczko synka do naszej sypialni a w salonie na dole rozłożyłam turystyczne. Nie chce się nakręcać dlatego nie będę tej niani używać..dokładnie 4razy słyszałam jak dziecko dosłownie się zanosi od płączu,jakieś mruki,trzaski,więcej nie chce. Wole myslec ze dziala z opóznionym zapłonem albo odbiera niewiadomo skąd. Teraz maz bedzie w domu wieczorami wiec niczego sie nie bede bala a w dzien wiadomo,jakos inaczej

ochrzcij to dziecko! dusza ktora nie moze zaznac spokoju to szuka niewinnej istoty. najczesciej dziecka i to nie ochrzczonego.. moja znajoma jak sie wybudzila po cc to zobaczyla zjawe ktora chciala jej dzicka. ja mialalam problem z synkiem. jak go ochrzcilam to sie uspokoilo.. mowie ci. a narazie włoz pod materac rózaniec i swiety obrazek..

o ja pierdole... błahahahahahahahahaha:) ejjj przyznajcie sie.... głosujecie na pis wszyscy nie???:)

M-cznik ,,EGZORCYSTA". Tam są omawiane m.in.takie przypadki.

http://miesiecznikegzorcysta.pl/

to są takie gazety?? i ktoś to czyta???? o kurwa

ja by na twoim miejsu zamontwała u malego kamerke ,albo co najmniej dyktafon chociaz co ja mowie na twoim miejscu juz by mnie tam nie bylo.....ale faktycznie pogadaj z ksiedzem i najlepiej powiedz mu co i jak i on tez powinien wiedziec kto tam wczesniej mieszkał ,moze tu poznasz historie tego domu

jak mozna nie wierzc w duchy? no dobra, mozna, ale nie robcie z innych idiotow, bo wierza :o a jak wytlumaczycie te zajscia?

ale ja nie chce instalowac tam kamerki-dzieki za rade,tylko to łatwo tak powiedzieć,a jak tam rzeczyiscie cos sie nagra? raz zrobilam zdjecie,a potem 2 zabawki lezaly inaczej... wole zostawic to tak jak jest,tylko jeszcze dzis pogadam z mezem zeby w ta niedziele zorganizowac chrzest,moze to sie uspokoi. za durne komentarze dziekuje

piszecie o kamerce, jesli tam jest duch to o wszystkim bedzie wiedziec, zarty sobie stroicie :o z takimi silami nie ma zartow

no fakt jak jest duch to bedzie wiedzial o kamerce ,ja raczej myslalam o tym zeby przekonac rodzine ze faktycznie cos sie dzieje.

,, to są takie gazety?? i ktoś to czyta???? o k**wa " Dużo rzeczy jeszcze nie wiesz .

2 tyg temu kupilam malemu ubranko do chrztu,chciala zobaczyc jak bedzie pasowac a tu koszulka i spodenki cale w plamach,jakby wilgoc czy grzyb,kurcze bylo tak szczelnie zapakowane.I bede musiala kupic nowe.A i impreze bede musiala zorganizowac sama w domu,dzwonilam do brata,ktory prowadzi restauracje bo zawsze rodzinne imprezy sa u niego a ten ze wtedy nie da rady bo juz jakas rodzina cos tam zamowila;( Mam nadzieje ze u ksiedza chociaz da rade bo chce ten chrzest miec za soba;( a wszystko sie sprzysiega przeciwko.