powiem wam głupią rzecz, której nigdy nikomu nie mówiłam

jak byłam mała, miałam jakieś 12 lat, lubiłam oczywiście czytać jakieś Bravo czy inne takie, i pomyślałam, że też potrafię pisać dobre artykuły (zawsze byłam bardzo dobra z pisania wypracowań). pomyślałam o założeniu własnego pisma, chciałam pisać wszystko ręcznie, później odbijać na ksero i zanosić po kilka egzemplarzy do okolicznych kiosków. ale głupia byłam :) myślałam, że tak można zacząć, nie miałam zielonego pojęcia o tym, że trzeba być zarejestrowanym, trzeba mieć działalność... śmiać mi się z siebie chce jak sobie to przypominam :D

to bardzo przedsiębiorcze myslenie jak na 12 latkę

przedsiębiorcza to bym była gdybym próbowała to zrealizować, na szczęście nie zrealizowałam :D tylko idiotkę bym z siebie zrobiła :)

ale tylko dla siebie i dla rodziny :-) Potem była gazetka szkolna, a później nawet jakiś czas pracowałam w "dorosłej" gazecie, ale krótko. Pisałam horoskopy m. in. :-D Wymyślałam straszne bzdury - ciekawe, czy ktoś w to wierzył?

w sumie chciałabym spróbować pracę w gazecie, ale nie codziennej a w jakimś miesięczniku :)