Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmelowa kawa

o Boże ,co robić,co robić?

Polecane posty

Gość karmelowa kawa

Pewnie takich tematów jest miliony proszę poradźcie co mam robić ?Od wczoraj nie mogę wyjść z szoku,cała się trzęsę,płaczę i mam dreszcze :( Mój mąż mnie chyba zdradza.. I wydaje mi się,że przeczucie mnie nie myli,czuję to intuicyjnie od jakiegoś czasu.I wczoraj....[płacze] Znamy się praktycznie od dziecka,po ślubie jesteśmy 20 lat.Mam przyjaciółkę od podstawówki ,mieszka w naszym bloku,utrzymujemy kontakty,wspólne sylwestry praktycznie co roku,możemy na siebie liczyć .Kurcze nie wiem jak to opisać... Mąż miał wypadek w styczniu i ona go woziła czasem do lekarza ja nie miałam jeszcze prawka wtedy,syn pracuje.No i chyba od tego czasu to sie zaczęło:( W czerwcu wynajęliśmy garaż na naszym osiedlu,kilka bloków dalej.Mąż tam często jeździ,najpierw sprzątał , potem kładł kafelki itp.Niby coś tam zawsze robi.Byłam tam kilka razy bez uprzedzenia i był sam. Moja przyjaciółka chodzi 3 razy w tyg na siłkę i akurat przechodzi koło garażu.Raz tam byłam z nim i ona akurat wracała,zawołałam ją aby pogadać.Każdy kto widzi pierwszy raz coś nowego to idzie to raczej obejrzeć,ona nawet nie rzuciła okiem(chodzi mi o nasz garaż).Wiec pewnie tam już była... Wczoraj przeczytałam mu smsy.Często usuwa je i chyba tego zapomniał ,wysłał do niej sms w czwartek (jechał wtedy do garażu,kiedy mnie nie było w domu bo byłam na rozmowie o prace) o treści "jestem".Sprawdziłam połączenia 5 min przed smsem dzwonił do niej.Więc myślę, że zadzwonił do niej ,że jedzie do garażu a potem dał jej cynk że już jest :( Boże na pewno się tam zamykają i ....Co ja mam teraz robić? Oszaleję zaraz,nie spałam całą noc.On na pewno się wyprze,jak to facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Napiszcie coś ,proszę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba jagna
Może być tak, że za dużo sobie wyobrażasz. Panika i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Raczej nie. Po co do niej pisał ,że jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba jagna
Ja wiem, że to jest trudne. Rozumiem Twoje obawy. Ja porozmawiałabym na spokojnie z mężem. Spytaj dokładnie co i jak. Przy długim stażu małżeńskim facet w bezpośredniej rozmowie Cię nie oszuka. Nawet jesli będzie kłamał to Ty będziesz wiedziała, że kłamie. Takie podejrzenia jak Twoje trzeba sobie spokojnie wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety zostaje chyba tylko rozmowa- łącznie z prośbą o wytłumaczenie tego nieszczęsnego sms-a. Tyle lat po ślubie znacie się już chyba jak łyse konie- więc szybciutko wyczaisz, czy coś kręci. W wersji alternatywnej pozostaje Ci zabawa w szpiega- tzn. próba przyłapania go na gorącym uczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej nic nie robic i przeczekac,moze sie zakochal no i co?zaczniesz mu robic wyrzuty to sie i tak nie przyzna,a jak sie zakochal i mu tego zabronisz to cie znienawidzi,przejdzie mu zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
intuicja zwykle nie kłamie. to prawda, że często gdybamy i wyobrażamy sobie najgorsze, ale moment kiedy zaczynają się takie myśli nie pojawia się bezpodstawnie. może nie do końca jest jak myślimy, ale na pewno coś zaczyna się dziać, coś jest na rzeczy. mój facet podobnie robił, ja coś czułam, chciałam jemu wierzyć, lecz odkryłam rozwijający się bliski związek, jeszcze przed seksem, ale co z tego jak do tego szło. smsy do laski od ręki kasowane, mi wmawianie bezpodstawnych oskarżeń - a znajomość kwitła w najlepsze za plecami. najlepsze że do końca się nie przyznał jak każdy (głupi) facet, stwierdzając że to jej wina i ona chciała go "wziąć". ŻAŁOSNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
@MIAUMIAU no właśnie mój się zakochał i co, mam czekać aż mu przejdzie? czy jak już mnie zdradzi to będzie odpowiedni moment na rozmowę? mnie to dotyka i boli i nie wytrzymam jakichś romansów na boku. on nie chciałby już z nią innych relacji niż koleżeńskie, ale ja już mu w to nie uwierzę, zawierzyć można raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tekscie sadze ze nie pracujesz....wiec..coz za problem pojsc do garazu jakis czas po nim i zobaczyc co sie dzieje? i nie robic tego raz tylko pare razy...wysil sie a bedziesz miala efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem zdania, że pewne rzeczy trzeba ucinać od razu- można radzić- przeczekaj, tylko w trakcie tego przeczekiwania dziewczyna wykończy się ciągłymi podejrzeniami, strachem i frustracją. I na co ma czekać? Lepiej od razu sprowokować, nie wiem, rozmowę, kłótnię, cokolwiek dla oczyszczenia atmosfery niż czekać, aż babka w wyniku obojętnie: zdrady, flirtu, może nawet zwykłej znajomości straci poczucie własnej wartości i pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
No własnie ja myślę,że moja intuicja mnie nie zawodzi.Rozmowy się boję. Może zrobić aferę że w ogóle mu czytam smsy. Chyba zacznę jednak szpiegować :( Dostałam gorączki ze stresu :( Polly84 czuję ,że już straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba jagna
A niech robi aferę. Trudno. Ważne żeby sobie wyjaśnić co i jak. Chcesz bezsennie żyć tygodniami ? Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
"Ja też jestem zdania, że pewne rzeczy trzeba ucinać od razu- można radzić- przeczekaj, tylko w trakcie tego przeczekiwania dziewczyna wykończy się ciągłymi podejrzeniami, strachem i frustracją. I na co ma czekać? Lepiej od razu sprowokować, nie wiem, rozmowę, kłótnię, cokolwiek dla oczyszczenia atmosfery niż czekać" Dokładnie tak! Im dłużej to będzie trwało, tym bardziej my się męczymy, a nie facet. Ja nie mam zamiaru i trudno, przygotowana jestem na wszystko, wolę się nawet rozejść niż żyć dalej w rozdarciu i bez braku zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, oj tam- zaraz szpiegować.. wpadnij kilka razy bez zapowiedzi i tyle. I po prostu miej oczy otwarte. I weź no się ogarnij- jeśli faktycznie Cię zdradza- to nie z Tobą coś jest nie tak. Uszy do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym od razu nie reagowala..tylko czekala na rozwiniecie akcji...oczywiscie nie mowie tu o czasie kilku tygodniu..to kwestia dwoch -trzech dni,nie pokazuj po sobie nic...zrob dobry obiadek ,moze poseksij sie z nim,a jesli do czegos dojdzie to zrob to inaczej niz zazwyczaj...i sprawdzaj..badz czujna..kiedy wyjdzie po pol godziny i ty wyjdz..bo musisz wziac pod uwage ze jesli da jej znac ze jest w garazu to zanim ona sie uszykuje i dojdzie to tez troszke czasu uplynie..a jak ich juz najdziesz to tez nie wchodz od razu poczekaj na gre wstepna....i capnij na goracym uczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze powiedziec ze gdybym ich nakryla to on nie mialby jaj a z niej zdjela bym skalp...w tej kwestii jestem bardzo twarda...zero litosci... BO JAK SUKA NIE DA TO PIES NIE WEZMIE ALE PORZADNY PIES TYLKO POWACHA I POJDZIE DALEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kobieca psychika- temat rzeka.. Znam takie przypadki, że właśnie sama kobieta takim "nakręcaniem się" zdrowo się wykończyła: nieprzespane noce, płacze, waga kilka kg w dół. I z 2 przypadków jakie znam jeden skończył się szczęśliwie- domniemana kochanka okazała się mocno leciwą babcią- klientką firmy męża bez cienia możliwości zdrady, drugi niestety potwierdził domysły dziewczyny. Ale co obie się nacierpiały zanim wszystko wyszło na jaw (a trwało to tygodniami), tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasna ..............
jak tylko temat o zdradzie albo o kochance to sie zaraz wszystkie zlatuja jak pszczoly do miodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Ona tam może dojść w 5 min,zawsze ubiera się na sportowo ,nie maluje się nigdy,więc tylko zarzuci kurtkę i jest. Nie ukrywam ,że dopadła nas trochę rutyna w związku ,znamy się już tyle lat...Myślicie ,że w tym jest przyczyna ?' Mąż jest dobrym człowiekiem, pomaga mi domu, ale sam nieraz twierdzi, że nasz związek to już raczej przyzwyczajenie niż miłość.Nie wiem co o tym myśleć, on czasem zachowuje się jak Ferdek Kiepski ale ja go kocham mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
No właśnie, żeby się niepotrzebnie nie nakręcać zbyt długo, lepiej sprawy wyjaśniać od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno, dawno temu...
Karmelowa SPOKOJNIE. Weź głęboki oddech. Zrzuć z siebie emocje i zimno przemyśl, jak ich nakryć. Nie rób scen mężowi, bo on się wyprze na 200%! Przez najlbiższy ydzień, dwa zapisuj godziny jego wyjść do tego garażu. Ustalisz pewien grafik. Dzięki temu będziesz mogła ich nakryć. Najlepiej gdybyś miała zaufaną osobę, która by tam z Tobą poszła. Spokój i zimna kalkulacja. Tylko to powinno Ciebie teraz trzymać. Wiem, że o najtrudniejsza rzecz na świecie, gdy wali Ci się życie. Jednak DASZ RADĘ! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIESZ......ja bylam w malzenstwie 18 lat na 14lutego przyniosl mi prezent i torcik ..byla kolacyjka..to bylo 14 a 19 wypadl z hukiem z rzeczami w krzakach..jestem bezlitosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Z tym spokojem to będzie ciężko,nie mogę ochłonąć niestety :( miauczydelko odważna jesteś. Ja się strasznie boję,jak nigdy w życiu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
z tym spokojem to racja, ciężko zachować, ale warto spróbować, bo nadmiar emocji może wszystko zniszczyć. ja to się już nie boję, już tyle w życiu przeszłam, że tak jak wyżej napisałam wolę rozstanie niż życie w chorym układzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (nie)boszczyk mąż
a może jego zapytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Postaram się uspokoić.On teraz chodzi na nocki do pracy więc śpi ,prawie cały dzień a jak wstaje, to nigdzie nie wychodzi.Zobaczymy ...W sobotę ma wolne.Będę miała oczy szeroko otwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelowa kawa
Nie przyzna się na 100 % Wymyśli coś.Wolę poczekać na rozwój sytuacji.Zastanawiam się nad minikamerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle, że kobieca
o co ma zapytać??? on wszystkiemu zaprzeczy, do niczego się nie przyzna. jak każdy facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (nie)boszczyk mąż
podziwiam szczerosc i przejrzystosc w waszym zwiazku... prawie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×