czy mam prawo być zła?? Jak byś się zachował/a? PILNE!

A wiec tak postaram się w skrócie. Pożyczyliśmy sąsiadom kasę miesiąc juz oddają, w Sobotę zadzwoniłam że jest mi potrzebna odp była " nie mamy", my tez nie mieliśmy a zaliczki nie chcieliśmy brać z pracy bo za 3 dni miał być przelew. Mieszkam w kamienicy i pale brykietem ze względu że oni nam nie oddali kasy mąż nie kupił mi brykietu, umowa była taka że we Wtorek oni MUSZĄ mi jechać po brykiet skoro nie oddali kasy( mąż wyjechał), zadzwoniłam i wiecie co? Chcieli za ta "usługę" 40zł:-/ za pojechanie łącznie max około 6km. Co o tym myślicie? To oni się zachowali źle czy to ja mam coś z głową? Co Wy byście zrobili pojechali czy tez chcieli kasę skoro to przez "was" bym, nie miała opału bo nie mieliście z czego oddać?

oni mieli pojechac po brykiet----tzn za niego zaplacic w zamian za dlug ktory mieli? a za transport no nic na wode nie jezdzi wiec mogli zawolac na paliwo ..

nie ma prawa, które określa kiedy i w jakim stopniu ktoś może być zły albo się złość czuje, albo nie na odczuwanie miłości, nienawiści też potrzebujesz praw danych od ludzi? a może od boga?

sorki nie 6km a sprawdziłam w zumii, w jedna stronę jest 1,7km:) czyli 3,400km łącznie za 40zł:D

NIGDY wiecej im bym złotówki nie pozyczyła gdybym nie oddała komus kasyw TERMINIE i ta osoba nie moglaby sobie kupić brykietu, czy czegoś innego bo ja zawalilam to sama bym pojechała po ten brykiet i jeszcze kupiła czekoladę na przeprosiny dobry zwyczaj nie pożyczaj

Ale czym oni po ten brykiet pojechali? No ja bym kasy nie wołała. Naiwna jestem,ale wole jak ktoś mi coś 'wisi' niż ja komuś;-). Z tym że, z drugiej strony nie fatygowałabym ich -gdybym na twoim miejscu była.

o matko ale masz sasiadow. NIGDY nie pozyczaj im kasy nawet jakby na zarcie nie mieli

potrzebujacaaaaaaa Już wyjaśniam, mamy 2 auta i mieliśmy CZYM jechać po brykiet, ale nie mieliśmy kasy bo oni znów nie mieli mimo wyznaczenia terminu, mąz powiedział krótko albo oni oddają albo pojada mi we wtorek i umowa była taka ze pojadą we wtorek. Wybacz jak by zawołali około 2złł to ok jeszcze jako tako chociaz jestem zdanie że nie powinni nic od nas brać bo my od nich za holowanie, naprawy i td nic nie braliśmy to jeszcze za 3,5km 40zł? Twoim zdaniem to ok? Nie oddają mi pieniędzy, mam 2 auta i jeszcze mam im płacic 40zł za to ze nie mam opału bo mi kase nie mają z czego oddać? Na brykiet oczywiście ja miałam dać ze swoich co jest oczywiscie normalne:), ale za przywóz z jakiej racji skoro mogłam jechac w weekend ale oni kasy nie oddali?

no po prostu odzyskaj kase i urwij kontakt z nimi a czy to nie ty zakładałaś wczoraj temat o tym ze nie oddaja kasy a opiekowali sie dzieckiem??

oj tam,oj tam;-) nie, podziękowałam, mąz poprosił kogos innego komu tez pomógł, holował gościa do serwisu i td zadzwonił i chłopak bez problemu, mało tego mąż pyta "ile za to" a ten chłopak " chyba cie poj... niby za co?" a ci? Wiem że ten chłopak lubi piwo to mu nawet w ramach podziękowania dobre kupię:) a od tamtych bede trzymać się zdaleka :-/

Zapytaj sie dlaczego 40 zł a nie np 100zł.Zapytaj się co na tą cene sie składa.Bo paliwo za 10 km to około 3 zł.Pewnie cenią sobie bardzo swój czas i eksploatacje samochodu.

jak tu komus pomagać :-/?

krzysz za ta kwote to on by tam z 10 razy pojechał jak nie lepiej :-/ jak można w ogóle wołac kase w takiej sytuacji i to tyle?

nie :)

Czyli wychodzi na moje że źle się zachowali?

tak odzyskaj kase, nigdy wiecej nic nie pożyczaj i kontakt ogranicz do "dzień dobry"

kup odkamieniacz i tyle dziękuje za wypowiedzi:)

nie ma sprawy, nie lubie takich niewdzięcznych ludzi, serio - jesteś ok pozyczasz kase, pomagasz - a oni zachowują sie jakby im sie to należało, trzymam sie z dala od takich osobników. Bo dasz palec a chcą cała ręke. Pożyczasz kase to jeszcze z łaską i fochem ci ją oddają :/ A potem zdziwienie czemu jest znieczulica, ludzie sobie nie pomagają - bo jak trafi sie raz, drugi na takiego pasożyta to sie odechciewa komukolwiek pomagać.

kup odkamieniacz i tyle jeszcze nie oddali :)