Zachowanie dziewczyny

Nie wiem jak mam rozgryźć zachowanie pewnej dziewczyny z którą spotykam się od jakiegoś czasu. Poznaliśmy się na sympatii. Pewnego dnia dowiedziała się czegoś o mnie, bardzo ciężko mi o tym z kimś rozmawiać ale to utrudnia moje kontakty z kobietami a mianowicie na skutek choroby (raka) musieli mi amputować jedno jądro. Powiedziałem jej o tym bo wcześniej zaczęła mnie atakować o to, że dawno z nikim się nie kochałem, miałem dość tłumaczenia się, jakbym popełnił jakąś zbrodnię, i wyznałem to Po tym jak się o tym dowiedziała traktuje mnie inaczej. Olewa mnie, spotkania z kolegami są ważniejsze niż to aby zobaczyć się ze mną. Po moich pytaniach dlaczego nie może spróbować tego zaakceptować przecież to nie tragedia, potrafi mi powiedzieć, że jestem wybrakowany i, że ona jest nie głupia, nie brzydka i jakby chciała to może mieć każdego i, że ona znajdzie sobie faceta który spełni jej wszystkie wymagania. Chociaż ja jej pasuje bo dobrze ją traktuje ale ona nie wie co ma robić, bo życie ze mną nie będzie łatwe. Mam wrażenie, że trzyma mnie tylko w rezerwie , jestem dobry jak ma zły humor albo z nikim innym się nie umówiła, lub gdy potrzebuje podwiezienia. Już kilka razy było tak, że nie miała dla mnie czasu bo szła na imprezę ale aby ją na nią podwieźć to byłem dobry, oczywiście nie zgodziłem się na to. O co może jej chodzić, skoro jestem taki wybrakowany to dlaczego mnie nie oleje i nie poszuka kogoś kto spełni jej wymagania? Kiedy tylko upewnię się w tym, że chce to zakończyć to ona się do mnie odzywa i nie wiem co wtedy zrobić.

Kobiety słuchaj dopiero jak zostanie twoją żoną

Nie wiem co ci poradzic , okropna sytuacja . Współczuje :( Ale wydaje mik sie że ona Cie nie kocha .

" O co może jej chodzić, skoro jestem taki wybrakowany to dlaczego mnie nie oleje i nie poszuka kogoś kto spełni jej wymagania?" Ty na serio tego nie kumasz?

i Ty na serio spotykasz sie z kimś kto uważa Cie za wybrakowanego? daj sobie z nią spokój...

nie jest warta twojego zainteresowania jest wiele fajnych kobiet, które maja takt i wyczucie i nie daj sobie wmówic, że jesteś wybrakowany choroba nie wybiera, a to , że masz jedno jądro w niczym w życiu nie wadzi no chyba, że takiej kretynce jak twoja znajoma z sympatii

Nie marnuj na nią czasu. To, że masz jedno jądro mnie w niczym Tobie nie umniejsza. Po jej słowach sam widzisz, co dla niej się liczy. Lepiej odżałować rozstanie, niż ciągnąć coś tak beznadziejnego.

dac kopa w dupe raz na zawsze i tyle w temacie !!!

Dla mnie mógłbyś mieć usunięte oba, obyś tylko był mądrym i dobrym facetem :)

olej laskę, zobacz jak Cie traktuje, dla niej nadajesz sie tylko jako służący..a facet z jednym jądrem no cóż- dla mnie to nie jest żadna tragedia

do rozgryzania. Dziewczyna postawiła sprawę bardzo jasno i w sposób jasny się wobec ciebie zachowuje. Nie kocha cię. To pewne. I prawdopodobnie nikogo innego póki co też nie kocha. Na razie ma czysto kalkulacyjne przemyślenia odnośnie doboru chłopaka i nie ma w tym wszystkim żadnych emocji. Jesteś jedynie taką "zapchajdziurą" chociaż związek to żaden. Jak spotka tego którego uzna że się nadaje na jej chłopaka to dostaniesz wielkiego kopa w dupę na do widzenia i tyle, ale póki co spotyka się z tobą z wygody, dla zabicia czasu lub do pomocy w czymś typu podwiezienie i nawet tego nie ukrywa a ty doszukujesz się w tym jakiegoś drugiego dna. Tu nie ma drugiego dna. Tu jest zwykłe bezkrępowane wykorzystywanie ciebie. To wszystko. Nie wiem na co ty czekasz. Nie czekaj bo tu jest ślepa uliczka i to widoczna z daleka. A ja myślałam że tylko kobiety są naiwne.

Jakiś czas temu czytałam tu na forum, o dziewczynie, która dopiero po ślubie dowiedziała się, że mąż nie ma jednego jądra, i to dlatego, że sam jej powiedział. Także nie nie ma to wpływu na życie w żaden sposób. A dziewczyna chyba trochę jeszcze niedojrzała (jeśli w ogóle prawidłowe postrzeganie wartości w życiu można dojrzeć)

Nic z tego nie będzie... znajdziesz sobie kogoś lepszego :)

Traktuj ją tak samo jak ona Ciebie,zasługujesz na bardziej wyjątkową dziewczyne niż ona,powodzenia ;)