Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lknfein

pytanie hipotetyczne co byscie zrobili w przypadku trwalego kalectwa po urazie k

Polecane posty

Gość lknfein

kregoslupa z waszym zyciem? wiedzac ze jestescie skazani na pomoc innych do konca waszych dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to oczywiste
Zajebał bym sie. Tylko nie wiem jak... na pętlę trochę trudno. Prądem w wannie to nieskuteczne i długotrwałe. Podobnie jak podciecie żył Może jakieś leki przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtuś12
moje życie by się wiele nie zmieniło smutne ale prawdziwe :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria czopek
nie wiem. tego nikt nie wie. latwo powiedziec, ze zrobilbym to i tamto, ale punkt widzenia, zalezy od miejsca siedzenia. mysle, ze nikt nie zna samego siebie na tyle, aby przewidziec swoje zachowanie w kazdej sytuacji - tym bardziej w takiej. mam wielka nadzieje, ze nigdy nie bedzie mi dane sie tego dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to oczywiste
Ty masz racje. Nie wiem co najpierw głodował bym przez x czasu. Ale pewnie by nie starczyło więc postarał bym się o sponsora. Który zafundował by mi tak z 40KG bombkę ukrytą niby w moim wózku elektrycznym. Który niby to się zepsuł na złym podjeździe. I wówczas rozpierdolił bym nasz mały biały domek na wiejskiej. Czemu mam się samemu zabijać jak można zrobić coś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×