Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frotka66

brac kredyt z facetem? jestem w kropce -_-

Polecane posty

Gość frotka66

kminię nad tym czy zdecydowac sie na wspolny zakup mieszkania z moim facetem, kocham go i w ogole, ale wiecie - kredyt na kilkadziesiat lat jednak powoduje dreszcze na plecach ;/ z drugiej strony wynajmujemy juz jakies 5 lat razem i fajnie by sie bylo wreszcie ustatkowac i byc na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może to by pomogło?
Jeżeli zamierzacie być z sobą na dobre i na złe to co za problem,żeby wziąć kredyt dla dwojga? Teraz młodzi nie pobierają się,żyją na tzw. kocią łape.Skoro mieszkacie z soba tyle lat to pewnie znajecie się doskonale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
Jaki problem? Nawet jeśli Wam nie wyjdzie, to możecie sprzedać mieszkanie, bo będzie na Was oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beebis
Wiesz, czasami po 20 latach nie możesz mieć pewności czy to będzie ta osoba, więc jak nie zaryzykujesz to nigdy nie będziesz miała pewności. A tak z ciekawości jeśli już to w jakim mieście planujecie mieszkanko? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torze
Bardzo bym się zastanawiała nad współwłasnością (dobrze zapisaną w akcie notarialnym), a jeżeli już, to potem BARDZO SKRUPULATNIE zbierać wszystkie dokumenty dot. kwot jakie w to mieszkanie wsadziłaś w czasie jego użytkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rruriereuiorir78
tylko że w razie sprzedaży stracisz i nie dostaniesz tyle kasy co utopiłaś. najważniejsze, to zbierać papiery i skrupulatnie wszystko liczyć- juz niejedna naiwna wynosiła się z mieszkania, w które wsadziła kupę kasy z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frotka66
no właśnie wiem, że musiałabym wszystko dokumentować, ale to z kolei też nie jest normalne w zdrowym związku, ech... a jeśli mielibyśmy zaciągać kredyt, to coś w wawie, tylko tego tyle jest do wyboru, że głowa mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angdżela
wg mnie jesli macie cos brac razem na iles lat, to trzeba pomyslec nad lokalizacja i mieszkaniem, ktore (tfu tfu, odpukac w niemalowane) bedzie mozna dosyc latwo i sensownie sprzedac w przyszłości. w warszawie ceny mieszkan z rynku wtornego i pierwotnego sa zbliżone, wiec jak sie zdecydujesz to bierze to nowe. sensowna wydaje mi sie praga polnoc za kilka lat jak powstanie metro to bedzie coraz bardziej pozadanym miejscem, a coraz wiecej rzeczy powstaje, m.in. ciekawy kompleks konesera przy zabkowskiej, gdzie oprocz mieszkan beda pasaze z butikami, klimatycznymi miejscami do posiedzenia na kawie etc. - to pewnie bedzie mialo duzy popyt na rynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
nie słuchaj porad niektórych głupich kafeterian. Jeśli weżmiecie kredyt na np.300 000zł,to będziecie musieli spłacić z odsetkami np.800 000zł./zależy od długości spłaty/. i po kilu,kilkunastu latach kiedy coś w waszym związku się stanie to tego mieszkania nikt nie kupi bo ciągle będzie wisiał na nim kredyt do spłacenia.I to niemały.W pierwszym okresie spłaty ,spłaca się głównie odsetki obliczone na cały okres udzielonego kredytu.Stąd po kilkunastu latach spłat okazuje się że sprzedaż mieszkania nie pokrywa zobowiązań wobec banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragma22
Jak przyjdą problemy to mieszkanie można wynająć i kredyt się będzie spłacał z wynajmu. A że teraz jest taniej niż ostatnio... więc jak kupować to teraz a nie czekać na kolejną górkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz sama zdecydować.
Kredy mieszkaniowy to jedyne wyjście! W dzisiejszych czasach nie ma szans kupić mieszkania w inny sposób. Jeżeli w Warszawie to nie na Pradze, najgorsze menele tam mieszkają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
wynajem jest jakimś wyjściem ale wtedy dwie zwaśnione strony muszą się domówić i tkwić w tym układzie prawie do emerytury.Banki nie chcą przepisywać kredytu na jedną ze stron ponieważ najczęściej ta jedna tylko strona nie posiada wystarczającej zdolności kredytowej.A to bank jest naprawdę właścicielem do momentu spłaty. Z drugiej strony też trzeba gdzieś mieszkać,czyli wynająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornel_a
Jak ktoś nie bywa na Pradze i nie zna jej od kuchni to może mieć takie zdanie, które jest przekłamane. Mieszkam tam kilka lat i wbrew pozorom jest to wymarły stereotyp, bo często niebezpieczniej niż na Pradze jest w innych dzielnicach.. A Pragę uwielbiam za ten jej stary, inny klimat, ale też bliskość do Śródmieścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SDDDASD
TWOJA SPRAWA; usisz wiedziec czy on tak samo mysli o tobie jak ty o ni, kredyt to cos wiecej niz slub!!!! SLUB OZNA SKRESLIC I EJST SIE WOLNYM;ALE KREDYT TO DO KONCA ZYCIA ;ALBO DLUGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×