Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koral slodki

KOLEJNY RAZ SIE WKURZYLAM-ON SIE SPOZNIL!

Polecane posty

Gość koral slodki

Mial po mnie przyjechac(wyszlo z jego inicjatywy) odebrac mnie z pracy o 23.00 Nie byl o tej gopdzinie, ja czekalam , zadzwonilam, powiedzial ze za 10 min bedzie. Po 14 minutacj ponownie zadzwonilam ,on powiedzial ze jest w drodze.... zobaczylam ,ze autobus jedzie, wiec zdecydowalam ze do niego wsiade (bo pozno i one rzadko jezdza a chcialam byc juz w domu). Zobaczylam ze w tym samym czasie on przyjechal na przystanek ale wsiadlam do autobusu bo bylam wkurzona. Kolejny raz sie zpoznil.ostatnio byl spozniony 40 minut, bo byl na imprezie firmowej ,ale to go nie usprawiedliwia, bo zapomnial i bawil sie dobrze, dopiero gdy zadzwonilam i sie przypomnialam ze czekam o 2 w nocy i ze nikogo nie ma na dworze o tej godzinie to sie zreflektowal i przyjechal. Czy takiego czlowieka mozna traktowac powaznie? Jego zdaniem absolutnie nic sie nie stalo, ze sie czeka... co wy na to? pracuje w ambasadzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil1979jgora
to jest taktyka z portali dla podrywaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlnsl
Może to południowiec albo latynos. ;) Mam trochę znajomych latynosów. Z nimi się fajnie coś planuje. Bo wtedy jest jedna rzecz na 100% - że na pewno nie będzie właśnie tak, jak zaplanowano. Trzeba się tylko do tego przyzwyczaić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfcozkcczczc
moj tez sie wiecznie spoznial, ale ja zawsze robie awantury wiec teraz spoznia sie max 5 min, a czasem nawet jest punktualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koral slodki
No ale ja czekam w nocx a nie w dzien..2 w nocy I ani zywego ducha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koral slodki
nie zadzwonil ani nie dal znaku zycia. pewnie sie wkurzyl bo obrazilam jego uczucia i nie wsiadlam do jego samochodu. on jest z Meksyku, moze tam sie wszysacy spozniaja, ale sdla mnie to nie ma tlumaczenia, bo jak kobieta czeka na kogos w srodku nocy to nie jest wesole ani fajne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pojechales.
Facet nie jest w porzadku z toba. Moze mysli ,ze bedziesz mu wybaczac i wybaczac. Jak juz na poczatku tak mozna na niego "liczyc" to co bedzie pozniej. Na dodatek ma auto. Ja rozumiem gdzies z daleka sie dojezdza, ale zeby az tak? Moim zdaniem odpusc sobie, chociaz slyszalam opinie, ze czasem trzeba oko przymknac, ale ja bym nie potrafila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlnsl
"on jest z Meksyku" - to wszystko tłumaczy. Od tego trzeba było zacząć. No cóż, musisz go "wytresować" w tym zakresie, jeśli to dla Ciebie ważne. Albo nauczyć się z tym żyć. Latynosi mają inne podejście do czasu, wszelkiego rodzaju planów. Więc dla nich to z natury nie jest żaden wielki problem. Właściwie to nawet w ogóle nie jest problem. Poza tym, ponoć szczególnie w Meksyku, rzeczą wręcz nieprzyzwoitą jest odpowiedź negatywna na czyjąś prośbę. Więc odruchowo obieca Ci, że Ci pomoże, nawet jeśli jest to niewykonalne. I to nie ze złej woli. Kiedyś w końcu przyjedzie. Raczej. :P Cóż, diferencias culturales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×