czy dałybyscie ubranka w takiej sytuacji ?

wiec tak mam mnóstwo ubran po córce -b.ładnych i markowych kuzynka męża ma dziecko rok młodsze od naszej do laski nic nie mam ,w sumie jest okej jak była całkiem ta jej małato dawałam typu spioszki itp ale my jestesmy ..niezamozni ..mieszkamu w blokach i te ubranka po młodej sprzedaje oni mają ful kasy ,wybudowany nowy dom ,super auto ubran dziecku w ogóle nie kupują wiec w imie czego ? nie mówie ze oni cos tam chca ale czują ze wypada..bo to rodzina ..no wiecie

skoro sama bym te ubranka kupiłą to też by je później sprzedała. to jest tylko i wyłącznie twój problem, jezeli ty uwazasz, że ktoś czegoś oczekuje...

a ona Cię prosiła o te ubranka?

przyznam ze nie prosiła ja to 'czuje' wisi to w powietrzu ze w rodzinie to powinno sie po dzieciach dawac tylko ja te ubranka kupiłam za realną kase

ja napisze na innym przykładzie: rzeczy po moim mężu których nie nosi lub są za małe ( jestem w ciazy ale to mu rosnie brzuszek) oddaje koleżance z pracy. Jest rozwódką i ma 2 dzieciaków z czego syn ma 14 lat (alimenty na oboje wynoszą UWAGA: 350zł) jest wysoki i zbudowany wiec rzeczy pasują. Ja mam 2 braci i mąż też ale ich stać na ciuchy a kumpeli nie zawsze.... I miałabym w głębokim poważaniu czy wypada czy nie wypada....

równie dobrze oni powinni ci dać swoje auto skoro mają np. dwa, są bardziej zamożni, wiesz wypada bo rodzina :P daj spokój, sprzedawaj ciuchy po córce - będziesz mieć kase na nowe, przecież dziecko rosnie i szybko wyrasta. Za darmo tych ciuchów też nie masz, stać ich niech sobie kupią.

Ja bym nie dała. Sama kupuje ubranka, i zostawię je dla drugiego dziecka, o ile będzie, albo sprzedam. Za pieniądze z ubranek mogę kupić nowe ubranie dla swojego dziecka, a nie dla dziecka kuzynki czy kogoś w rodzinie.

piszesz ze jestes niezamozna to skad bierzesz kase na markowe ciuszki dla dziecka?

no az takie drogie nie kupuje h&m z przeceny np sprzedaje ja przewaznie za 90 % tego co kupiłam jakkupowałam jakies no name to nikt tego nie chciał kupic wiec rachunek jak dla mnie jest prosty

skoro szkoda jej kupić, to pewnie jeszcze sprzedałaby te od Ciebie:)