CZY DZIECKU DADZĄ JEŚĆ W SZPITALU????

Witam, idę z dzieckiem do szpitala na zabieg chirurgiczny, będziemy tam około tygodnia, zastanawiam się jak to będzie wyglądało, czy jest tam żywienie dla dzieci, czy będę musiała przynosić coś z domu, a jeśli jest to jak te dania wyglądają. Macie jakieś doświadczenia? Dajcie znać proszę

ustalają jaką dietę ma dziecko czy bezmleczną bezglutenową lekkostrawną czy zwyklą zapytają cie co mu dajesz jesc czy ma alergie itd i będa dawac. Szpitale mają cateringi jedzenie jest smaczne moim zdaniem. Jakies zupki cienkie, surówki warzywne albo gotowana marchewka, pulpety w sosie, ziemniaki lub ryż, kompot a na deser paskudny budyn lub galaretka :) Czasem jablko gotowane, na sniadanie kolacje chleb weka lub bulki serek topiony wedlina dzem.

o! dzięki za odpowiedź, martwiłąm się, że będę musiałą zostawić córkę samą w szpitalu i jeździć do domu gotować. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

zależy w jakim szpitalu, jak leżałam z moją młodą to obiady raczej były niejadalne :)

lezalam sama w kilku i dzieci też w kilku rożnych i wszedzie byly smaczne. Nawet gadalysmy z dziewczynami z sali ze ludzie narzekają na to spzitalne jedzenie a jedzenie jak jedzenie. Wiadomo czasem sie trafi coś gorszego i te desery gumowe sa paskudne (budyn nieslodki fuj) ale cala reszta normlana. Ziemniaki jak ziemniaki, warzywa gotowane, mieso gotowane. Wszystko lekkie, lekko doprawione. Jak ktoś jest uzalezniony od glutaminianu sodu to pewnie mu smakowac nie bedzie a jak ktoś jada lekko to stwierdzi ze normlane jedzenie. Dla dziecka idealne. Moje dzieci zjadaly bardzo chetnie o ile nie byly az tak chore ze nie mialy wcale apetytu.

no kwestia smaku, w moim szpitalu nie było cateringu, nie ustalali też żadnej diety. Na obiad np zupa typu krupnik, bardzo lurowaty ze śladowymi ilościami marchwi i kaszy :P, na drugie ryż z jabłkiem i cynamonem ale raczej to był sam ryż :) a herbata, kawa Inka, zdecydowanie bez cukru. Fajnie że w są szpitale w których jest catering , przypuszczam że takie obiady są smaczniejsze od tych gotowanych w szpiatalnych kuchniach. Jeżeli chodzi o glutaminan sodu to nie jestem uzależniona . Pozdrawiam