Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jo4jtiojreio

Jakim moja mama jest brudasem i "chomikiem"

Polecane posty

Gość jo4jtiojreio

Aż przykro mi to pisać, ale tak jest. Już nie mam siły, brzydzęsiętego domu (oprócz własnego pokoju), ciągle sprzątam, a efektów i tak nie ma... W szafach poupychane po brzegi, a na rzeczy, których sięużywa nie ma miejsca... w kuchni pod stołem porozstawiane słoiczki, puszki, wszystko... nie można normalnie odkurzyć i umyćpodłogi tylko trzeba to przestawiać. Na stole teżpełno wszystkiego, to samo z krzesłami. Nie można normalnie usiaść i zjeść(dlatego jem u siebie przy biurku). No i mowy nie ma o niezapowiedzianej wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
zorganizuj jakies wieksze pudlo czy pojemnik na sloiki, czesc zostaw (doslownie kilka bo sie moga przydac czasem) a reszte sloikow wywal, bo to sie zbiera a niepotrzeba tyle tego, zawsze to wygodniej bedzie przy myciu, zeby to bylo w jednym pojemniku. tak samo inne rzeczy, czesc zostawiaj a czesc wywalaj, jakies nie wiem torebki foliowe. moja matka tez ma manie zostawiania opakowan ale ja to wywalam co uznam za niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuc ten caly bajzel
ktoregos dnia do smieci jak mamy nie bedzie w domu , wszystko co lezy na wierzchu a wiesz ze jest niepotrzebne zapakuj w worki i do śmieci , co ci za to zrobi ? nic ! pokrzyczy i na tym sie skonczy a ty jej powiedz dosadnie tak jak tutaj ze brzydzisz sie życ w syfie i nie pozwolisz zeby robila z domu chlew powiedz jej ze taka akcje przeprowadzisz za kazdym razem gdy zrobi syf na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
wyrzucenie calego bajzlu jest drastyczne, ja bym po cichu po prostu znacznie zmniejszala jego ilosc, niech ma jak tak lubi i potrzebuje, ale nie tyle zeby to utrudnialo zycie! i wtedy raczej sie bez awantur obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
Problem w tym, że u nas jest wszystko zostawiane "bo sięprzyda" :O Ja np w swoim pokoju mam dużąorganizację: duże pudła na buty, które po prostu wysuwam z dolnej półki w szafie i wyjmuje jedną parę, nie robiąc przy tym bajzlu. W szafie i komodzie nie mam naćkanych rzeczy, tylko wszystko poukładane tak, żebym bez problemu mogła cośwyjąć nie rozwalając wszystkiego dookoła. I to wszystko jest super, ale zasada jest taka, że wywala się rzeczy, z których sięnie korzysta To jest jeden problem, a drugi, że moja mama zupełnie o siebie nie dba. Dodatkowo śpi w brudnej pościeli :O I kilka innych, nie będę o wszystkim pisać. I może to egoistycznie zabrzmi, ale brzydzi mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
Żelisław, 22 lata, za 1,5 roku kończęstudia i wtedy zamieszkam sama. Ale to nie jest rozwiązanie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to JEST rozwiązanie problemu - mama będzie szczęśliwa, że nikt nie będzie miał do niej wątów o chomikowanie :D:D:D, a Ty będziesz się męczyła ze słoikami tylko, kiedy będziesz odwiedzała mamę, a więc nie tak często ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
No tak, a co jak mama będzie starsza albo zachoruje? Będę musiała się nią zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestfajniejakjest
zbieractwo to choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze jej to powiedz
albo powiedz, ze zaprosisz gosci i sasiadow, zeby zobaczyli jakim jest czyscioszkiem. ty, a moze twoja mama ma jakies zaburzenia psychiczne? depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuc ten caly bajzel
mam wrażenie ze z taka osoba jak twoja mama trzeba postapic drastycznie ,wywalic wszystko oraz zawstydzic ją i upokorzyć inaczej problem nie zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
A jeszcze jest taka kwestia, że moja mama niby lubi "minimalizm" i "puste pomieszczenia". Skoro lubi, to czemu nie wprowadzi tego u nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja babcia zawsze mawiała
to pewnie choroba, depresja itp przykre to wiem co przeżywasz, często starsi ludzi mają z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
"ty, a moze twoja mama ma jakies zaburzenia psychiczne? depresja?" Sama nie wiem... jest bardzo nerwowa, to po pierwsze (miała ojca alkoholika). Odkąd skończyłam 2 lata i rozstała się z tatą to jest sama. Oprócz pracy i komputera nie ma innego życia (czasami chodzimy do teatru, ale to bardzo rzadko, ona woli siedzieć w domu). Namawiam ją na spotkania z koleżanką (mieszka blisko i jest sama), ale mama jakośnie ma na to ochoty. Zapuściła się, niby chce się odchudzać, ale bez efektów. Pali. Nie dba o siebie (pachy czy nogi goli od święta). Jeśli nie chodziłaby do pracy to zapewne nie myła by sięwcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestfajniejakjest
dla osób chorych ,gromadzone przedmioty stają się ważniejsze niż ludzie z ich otoczenia,nawet rodzina. to trzeba leczyć,wyrzucenie śmieci samo nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja babcia zawsze mawiała
no to na bank depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynaaa21
hej, mam bardzo podobnie, z tym ze moja mama uwielbia wszystko robic tylko po sobie nie sprzatac, nie potrafi skonczyc jednej rzeczy i wtedy zaczynac drugiej, robi wszystko naraz i wtedy ma przy tym niezly bajzel, czasami mam jej juz dosc i ciaglego sprzatania ale ja poprostu nie moge i nie potrafie xyc w syfie, dlatego nawet wracajac czasami po 12 godzinach z pracy zaczynam sprzatac... o niezapowiedzianej wizycie znajomych, faceta czy rodziny nie ma mowy, bo aż wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
jesli chodzi o te posciel, moze wprowadz Ty taki "rytual" cotygodniowego czy codwutygodniowego jak Ci tam wygodniej prania poscieli, wtedy sciagacie wszystko. albo rob to sama, sciagaj te posciel. to zbieranie nie musi wynikac ze zbieractwa jako choroby, a z tego ze jesli jako mloda osoba miala niedostatki, to teraz boi sie ze czegos jej zabraknie, ale to nie musi od razu podchodzic pod chorobe. Ty pokaz swojej mamie, ze moze byc inaczej, ze mozna miec ale niekoniecznie trzeba w tym tonac - czyli troszke zostawic reszte wywalic. i zeby to poukladac. tak jak masz w pokoju, w jakies pudla, pojemniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
Depresja? O rany... ale nie widaćtego po niej, tzn często sięśmiejemy itd. Kiedyś sugerowałam jej terapię ale twierdzi, że nie chce/nie ma pieniędzy itd. Jeszcze inna kwestia. Jak cośsię w domu zepsuje, albo chociażby przepali żarówka, to nie ma tak, żeby od razu to wymienić. Odkąd jestem samodzielna to ja zajmuję siętakimi rzeczami, ale pamiętam jak kiedyś chyba miesiąc nie miałam górnego światła w pokoju :O Muszę w takim razie pomyśleć jak ją wysłać na taką terapię. Tak samo ją namawiam na naukę jazdy (ma prawo jazdy ale od kilkunastu lat nie jeździła), ale ona nie chce :O Ja zrobiłam jak tylko skończyłam 18 lat bo chciałam być niezależna przynajmniej w tej kwestii, a ona całe życie narzekała, że zawsze musi jeździć autobusami albo kogośo coś prosić, i zamiast wziąć sprawy w swoje ręce to marudzi. Ja nie chcęoceniać. Wiem, że dużo przeszła (np z moim ojcem), i że nie jest łatwo, i sama nie wiem jaka będę w jej wieku, ale niepokoi mnie to. Przecież jak się wyprowadzęto zostanie sama jak palec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
U mnie jest to samo :D Nawet chciałam kiedyś założyć o tym temat ale nie miałam już na to siły. Dostałam mieszkanie po rodzicach i teraz nie mogę nawet nic wywalić bo jej wszystko jest potrzebne :O Z moim bratem było podobnie, dostał dom i przed wprowadzeniem chciał go trochę oczyścić, pomagałam mu w tym a matka przybiegła i zaczęła te wszystkie rzeczy, które są do wyrzutu nam zabierać i prawie nic nie zostało czego można się pozbyć. Później jak sobie poszła to i tak to wyrzuciliśmy i jakoś nic jej nie było z tego potrzebne. KIedyś wywaliłam cały worek gratów z kuchni a ona nawet nie zauważyła, ale wiem, że jakby przy tym była to byłby wielki lament. W tym domu jest tyle gractwa, że nie ma gdzie poupychać potrzebnych rzeczy bo wszędzie są jakieś "przedwojenne" ubrania, porwane buty itd :O Moja matka jest w trakcie kończenia budowy nowego domu i teraz mieszka ze mną (w grudniu się wyprowadza do nowego domu) Ja teraz nie pracuję i chciałam wykorzystać ten czas żeby ogarnąć ten bajzel przed remontem generalnym ale się nie da. W grudniu chcę iść do pracy i będzie trzeba przełożyć remont bo zanim dostanę jakiś urlop to minie jakiś czas a przecież przed remontem trzeba zrobić czystkę a pracując nie będę miała na to czasu :O Szału można dostać w tym syfie i dogadać też się nie ma jak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
sa rozne gatunki zielonyuch - spoko pomysł, postaram siętak zrobić. Ale wyobraźsobie, że wchodzędo niej do pokoju i "brzydzę" się tam być :O Brudna pościel, stół, brudne skarpetki na stole i sterta zasmarkanych chusteczek. Ona sama po domu chodzi w mało estetycznym szlafroku. No nic, nie będędalej o tym pisać, bo źle sięz tym czuję, ale domyślam się, że problem leży głębiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
" O rany... ale nie widaćtego po niej, tzn często sięśmiejemy itd" to o niczym nie swiadczy. wiem nawet po sobie. niestety, ale musisz brac sprawy w swoje rece czesciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
zaniedbanie to jeden z takich bardzo widocznych sygnalow depresji. ale wiesz co? wiem ze to obrzydliwe, ale sprzataj czasem po niej, jak masz mozliwosc, to wyciagaj mame gdzies do ludzi, czy na jakies zajecia sportowe? bo to podnosi poziom serotoniny, co spowoduje ze bedzie miala wieksza radosc zycia. a jak czlowiek w takiej depresji siedzi, ma syf wokol, to jest taki napedzajacy sie mechanizm, ze jeszcze bardziej sie nie chce. a sam fakt ze zobaczy ze Ty o nia dbasz, powinien jej pomoc, i to ze w czystych pomieszczeniach bedzie przebywac. wiem ze to trudne, no ale... mam troszke podobnie wiem rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
Przyczyną depresji może być syf, sama po sobie to widzę. Tylko ja sprzątam w tej chacie. Nigdy nie pamiętam żeby ona chociaż raz posprzątała łazienkę (ja zaczęłam to robić będąc małym dzieckiem) i wiele innych rzeczy, jedyne co robiła to zmywała naczynia i od czasu do czasu pranie. Ostatnio się z nią pokłóciłam o to to przestała robić nawet to :O Moja matka na 100% nie ma depresji, na dodatek udaje wielce porządnicką przed koleżankami a wcale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo4jtiojreio
sa rozne gatunki - dzięki wielkie za posty. Jaka sytuacja jest u Ciebie? Dodam sobie ten temat do ulubionych i w miarę możliwości zajrzędziślub jutro. Muszę poogarniać dom, jak zwykle... Jeszcze raz dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
u mnie jest tak, ze i ja mam depresje :O i moja mama, teraz jest z nia moze lepiej, ale to jest czasem jak walka miedzy nami :P ja jej wyrzucam te torebki i sloiki i każe jej, siadam z nią i każę jej przebrać ubrania z szafy, było tak wiele razy, wywalalam na srodek - chodzisz w tym? kiedy ostatnio to mialas? jak dosc dlugo w danej rzeczy nie chodzila to do wora z ciuchami i nie ma przebacz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa rozne gatunki zielonyuch
tak samo puste opakowania po kosmetykach... no po prostu to wyrzucam, no bo co jej bede mowic :O zanim ona sama wyrzuciłaby to by ruski rok minal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
"w kuchni pod stołem porozstawiane słoiczki, puszki, wszystko... " Z tym również jest identycznie, moja matka kolekcjonuje wiadra i słoiki, ale wczoraj to powywalałam bo już mnie szlag trafił, oczywiście za kilka dni pojawi się następna kolekcja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×