Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jowitkaaaa24

jets ktoś z nerwica kto chce porozmawiac????????????

Polecane posty

Gość annia.....................
jowitkaaaaa czy ty jesteś po jakichś przejściach ??? Też mam nerwicę.Objawy mam podobne.leczyłam się u psychiatry .Faszerował mnie lekami. Nawet chciał mnie skierować do szpitala.Zaczęłam pracować sama nad sobą .Pomaga mi w tym mąż.Dobrze nie jest ,ale jest lepiej. Przeszłam zbyt wiele w z yciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
ja rowniez miałam traumatyczne przezycia ;(:(:(:(: ktore widocznie odezwaly sie po latach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolebkkaaa288
a u was co takiego zdarzylo sie w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Bardzo Ci wspólczuję. Trzymaj się .🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
Witam! Ja mam identyczne objawy jak Ty, co do jednego :( Do tego niedoczynność tarczycy i biorę euthyrox, teraz wyniki mam w normie i nic mi nie pomaga :( Na kołatania serca biorę atenolol sanofi 25, pomaga ale tylko na szybkie bicie serca ale po nim znowu nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że się duszę :( już od kilku miesięcy się nie wysypiam, w trakcie snu budzę się nagle i potrafie z łóżka wyskoczyć jeszcze zanim się dobudzę :( Na uspokojenie mam hydroxyzynę w syropie i krople milocardin. Osobno bez recepty kupuję validol, biorę magnez i nic, na chwile jest spokój a po godzinie znowu albo atak paniki, że już umieram i mam zawał bo boli mnie w okolicy serca mimo, że badania wyszły ok. ból nieraz jest tak silny, że naprawdę mam wrażenie, że to moje ostatnie minuty życia :( Tak samo jak u Ciebie objawy nasilają się po zapaleniu papierosa, mimo że teraz się ograniczam i palę od czasu do czasu jak już naprawdę muszę. Teraz mam grypę więc idealny moment na atak nerwicy :o Dusi mnie strasznie, nie mogę oddychać, boli mnie w plucach, odczuwam kłucie w sercu i wmawiam sobie, że mam zapalenie płuc i że do rana nie przeżyję :( To jest jakaś masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
Ty rowniez :) ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
myszkaaaaaaa dokładnie to samo co u mnie...ja tez ograniczyłam papierosy.....powiedz długo to juz u ciebie trwa???? bylas u psychologa ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Powiesiła się moja mama .Odcięłam ją ,reanimowałam do przyjazdu pogotowia.NIESTETY.Mój jedyny brat zmarł 7 miesięcy po jej śmierci .Miał dopiero 21 lat.Ojciec dawno od nas odszedł.Zostałam sama.Skończyłam studia .Mam dobrą pracę.Cudownego męża. Są dni kiedy wyję z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
witaj w ,,grupie" prawie ta sama historia.....wspolczuje bo wiem co to znaczy ;((((( to jednak przezycia moga powodowac te objawy ???......;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka123654
mysza23 to ile Ty bierzesz tabletek dziennie? i to że u Ciebie nie okazało się ze to tarczyca wcale nie oznacza że u autorki tez tak jest...bez lekarza mozna sobie gdybac i gdybac...a nagorsze jest to ze za nim postawi sie prawidłową diagnoze mija kuuuupa czasu i kuuupa lekow na inne schorzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolebkkaaa288
do ania- ile mialas lat? i jak dala sobie rade sama? i studia skonczylas? pomagal ci ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Myślę,że to jest głowna przyczyna.Czasami wydaje mi się że umieram przez te paskudne dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
Pierwsze objawy mialam jakieś 8 miesięcy temu, poszłam do lekarza rodzinnego z szybkim biciem serca i bardzo wysokim cisnieniem, przepisał atenolol i milocardin i zalecił badania tarczycy i na cukier. Wyszlo, ze mam niedoczynność i przez 4 miesiące brałam euthyrox, powtórzyłam badania i wyszły w normie. Powiedzialam endokrynolog, że objawy nie ustąpiły i zaczęło mnie boleć i kłuć za mostkiem, zaleciła wyzytę u kardiologa, tam miałam ekg i echo, wyszło w porządku, oczywiście nic mi nie przepisano nowego. Później poszłam do rodzinnego bo znowu dostałam ataku, zrobił mi ekg i było ok, przepisał hydroxyzynę i tyle, nadal się męcze bo nic nie pomaga :( U psychologa nie byłam ale rozważam taką opcję bo już nie daję rady :( U mnie znowu co się takiego zdarzyło to to, że całe życie wychowywałam się w patologicznej rodzinie, matka alkoholiczka, ojciec nie dawał sobie z nią rady więc bił ją. Teraz mam problem z teściową i w pracy też jest ciężko i właśnie jak zaczęłam pracę, do tego doszla teściowa, która mnie wykańcza zaczął się mój problem z nerwicą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
ja tez tak mam moja podswiadomosc powoli mnie zabija ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Miałam 23 lata .Poamagała mi moja najlepsza na świecie sąsiadka.Nawet nie wiecie ile jej zawdzięczam.Bardzo ją kocham.Jest przy mnie zawsze kiedy jest mi żle.Kończę wspomnienia wróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmhmmhmmm
propranolol - powoduje dziury w pamięci, ostatnio się o tym dowiedziałam a robiłaś rtg odcinka szyjnego kręgosłupa - u mnie długo nie można było zdiagnozować przyczyn zawrotów głowy (aż w ściany wpadam), mdłości, ucisku i bólu w klatce piersiowej, uczucia kołatania serca, szumów usznych, bólów nóg, drętwienie rąk, burksizmu (zgrzytam przez sen, mam przez to też problem ze stawem zuchwowym i ścieraniem zębów) oraz ogólnego rozdraznienia, oraz takich "odpłynięć (ból głowy, niemożność utrzymania oczu w miejscu, jakbym usypiała) do tej pory wszystko zrzucałam na karb nerwicy. Dopiero w tym roku (jakieś 6 lat od pojawienia sie pierwszych bjawów), kiedy przez 3 tygodnie dręczył mnie okrutny ból wszystkich stawów i nie pomagały żadne leki przeciwbólowe, przy nagłym olśnieniu mojej lek. pierwszego kontaktu skierowano mnie na prześwietlenie odcinka szyjnego kręgosłupa... okazało się ze mam pozrastane kręgi, a przez to w młodym wieku już początki dyskopatii... Jk wykonuję ćwiczenia mające na celu rozluźnienie mięśni karku i odpowiednie ustawienie dysków wszystkie objawy włącznie z nerwowością się zmniejszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka123654
nie do psychologa tylko do psychiatry! chodziła tu i tu wiec wiem. psychiatra przepisze odpowiednie leki a do psychologa dodatkowo na sesje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
hmm ja rowniez jestem po wizycie u kardiologa gdzie tez mi nic nie wyszło tyle ze w ten dzien co miałam wizyte czułam sie w miare dobrze czy to moglo ,,zmylic" wyniki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
tak miałam robione przeswietlenie wynik nie był ksiazkowy niby w inna strone wygiety niz powinien ale neurolog zadnych lekow nie dala i nigdzie nie skierowała....dodam ze miałam tez tomografie komoputerowa,dno oka,usg jamy brzusznej,spirometrie,ekg,echo...i nic.......!!!zadnej konkretnej diagnozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
Zle przeczytałam, myślałam że to autorka pisała, że choruje na niedoczynność tarczycy. Co do leków to powiem tak, różnie. Teraz jak siedziałam w domu było lepiej niż kiedy idę do pracy bo wtedy muszę brać atenolol obowiązkowo, 2 razy dziennie hydroxyzynę, 1 tabletkę magnezu i 1 lub 2 validolu (są to mentolowe tabletki do ssania, które uspokajaja). Jak biore hydroxyzynę to nie biore milocardinu. W domu jak siedzę i nikt mnie nie zdenerwuje to nie biorę niczego oprócz magnezu. Teraz siedzę w domu na l4, było dobrze przez 3 dni, jak wydawało się, że grypa przechodzi, jednak dzisiaj zaczęłam strasznie kaszleć, az mnie w płucach boli, ciągle drapie w gardle, mam trudności z oddychaniem i cóż, zaraz dostałam ataku paniki i wmawiam sobie jakieś zapalenie płuc czy Bog wie co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
myszkaaa23 ja tez mam niedoczynnosc tarczycy i biore euthyrox 125

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
desperatka widzisz, już sama nie wiem. Raz czytam na forach, żeby nie iść do psychiatry tylko do psychologa bo psychiatra nie wyleczy tylko przepisze leki które tylko działają póki się je bierze i otępiają a nie zwalczają choroby a psycholog próbuje pomóc i prowadzi terapię, po której człowiek staje na nogi a teraz Ty znowu piszesz, że lepiej do psychiatry. Szczerze może bym nawet chciała dostać jakieś silniejsze leki by móc normalnie funkcjonowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
No czyli dobrze przeczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
ja biorę euthyrox 25, teraz nawet pół tabletki bo tak zaleciła endokrynolog i kazała zrobić badania po 6 tygodniach i zobaczymy co wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka123654
sam psycholog wyleczy jedynie depresyjkę! w Twoim wypadku bez leków nie ruszysz! Tylko niech to nie beda psychotropy! bo sie uzaleznisz! jestes w takim stanie ze musisz skorzystac i z psychologa i z psychiatry...u mnie bylo o tyle lepiej ze mama tez chorowala na nerwice depresyjna tylko u niej objawialo sie bólem odc szyjnego...dlatego to ona zaprowadzila mnie do psychiatry i do psychologa...pomogli mi przetrwac ten odcinek czasu w którym nie wiedzialam ze wystarczy zbadac tsh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jowitkaaaa24 powinnaś iść do psychologa bądź psychiatry. Bo jeśli tyle badań nie wykazuje nic groźnego to co zaszkodzi spróbować? Chociaż wiadomo jak to jest, lekarze opierają się na podstawie badań, jak wyjdzie coś trochę nie tego to od razu leki przepisują a nie dociekają przyczyny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
chyba nie ma na co czekac trzeba isc do psychiatry bo inaczej sie wykonczymy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
Ok. To może jeszcze zadam głupie pytanie ale nie znam się na tym, po czym rozpoznać czy leki ktore przepisze mi psychiatra to psychotropy lub nie? Oczywiście mogłabym powiedzieć na wizycie, że nie chcę psychotropów ale już nieraz była sytuacja kiedy mówiłam lekarzowi, że nie mogę brać np sterydowych leków a i tak mi je przepisywał :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaaaa24
msalice17 dokładnie tak jak mowisz ja juz przez ostatni 1,5 roku nabrałam sie tyle lekow,ze szok...a co najgorsze nic nie pomogło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaa23
Muszę poszukać jakiegoś dobrego u mnie w mieście bo jeszcze się nie orientowałam. A jak w ogóle wygląda taka wizyta? Po prostu mówie o swoich objawach a ten przepisuje leki? czy zadaje pytania o traumach, przeżyciach itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×