NIE CIERPIĘ BURAKÓW WISZĄCY NA OGONIE !

Najwcześniej w parze idzie z tym łysy łeb, kajdan na szyi i podstarzałe BMW albo inna Astra. Dzisiejsza akcja była wręcz książkowa. Ograniczenie do 70km/h, jadę ok.80 km/h , zmieniam pas na lewy bo na następnym skrzyżowaniu miałam zamiar skręcać w lewo, a przede mną jechał ktoś naprawdę wolno. Zmieniłam pas, jadę, po czym coś mi świeci we wstecznym lusterku, spoglądam buras w Astrze, łysy łeb, skóra, fura i komóra - mogłam zjechać, ale myślę sobie, a kij ci w oko, nie zjadę :P . Nawet sobie przyhamowałam do 60 km/h jadąc równolegle do auta z sąsiedniego pasa, tak, że ten typ nie mógł zmienić pasa. Zgotował się :D . Dojechaliśmy do skrzyżowania, zajęłam sobie pas do lewoskrętu - a ten jechał prosto , coś tam zaczął łapami wymachiwać, drzeć się - to mnie niezmiernie bawi bo raz, że dzieliły nas 2 pasy, to zarówno ja , jak i on mieliśmy pozamykane szyby :D . Już pomijam kwestie bezpieczeństwa bo takie wiszenie na ogonie jest niebezpieczne, wystarczy, że coś się nagłego zdarzy i musiałabym zahamować to koleś przy takiej prędkości ładuje się w dupę mojego auta, ale przecież takie zachowania to totalne buractwo... :o

Nie, burakami są takie tępaki jak ty, którzy jadą lewym pasem z prędkością tych, którzy poruszają się po prawym - pomyślałam debilu o tych, którzy ciągnęli się za wami? jesteś wara tyle sam co ten pajac z Opla

*pomyślałaś

niemniejszy burak, w dodatku powodując zagrożenie na drodze więc nie wiem czym ty się tak bulwersujesz autorko.

A potem wszędzie piszą, że baby jeżdżą jak lemury, przez takie agentki jak ty właśnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Popieram osobe wypowiadajaca sie wyzej:) autorko ciesz sie ze glupota nie boli bo ten bol by cie zabil...

To przepraszam kiedy mam zmieniać pas na lewy gdy mam zamiar za kilkanaście metrów skręcać w lewo ? W ostatniej chwili ? Błagać tych którzy już stoją przy skrzyżowaniu, żeby może mnie wpuścili, tylko dlatego, że taki pajac jedzie ze 120km/h ( albo i lepiej ) po mieście ? Jak ktoś ma ambicje to niech zacznie się szkolić na kierowcę rajdowego i się rozbija na torach - mam to gdzieś, ale niech robi to w przystosowanych do tego miejscach, a nie na ogólnodostępnych, miejskich drogach.

Teraz to ty nie odwracaj kota ogonem i tak z ciebie kretynka cieszaca sie z wlasnej glupoty

ludziom chodzi o to, co napisałaś: "mogłam zjechać, ale myślę sobie, a kij ci w oko, nie zjadę" a to oznacza, że zachowałaś się jak ostatni burak i nie pierrdol tu teraz o jakimś torze rajdowym na miejskiej drodze, bo robisz z siebie jeszcze większą idiotkę niż jesteś w rzeczywistości

Ja mu nie zajechałam drogi, zmieniając pas - wcale go na nim nie było ! Przypuszczalnie robił sobie slalom między innymi autami na innych pasach i bardzo mu się spieszyło, może myślał, że dzięki zajebistemu spojlerowi który sobie zamontował uda mu się wzbić w powietrze i jego cudna Astra zacznie latać :P .

Acha to teraz jeździ się 120km/h po mieście - luzzz - nie wiedziałam :D .

spoko, buraki mają to do siebie, że w niczym nie widzą swojego buractwa, tak więc tym miłym akcentem się z tobą żegnam :D

Kasza - co racja to racja, ja również tym miłym akcentem się z tobą żegnam :D .

można jeździć po mieście 120 bezpiecznie, a można 80 tak jak ty i stwarzać zagrożenie i wkurwiać innych kierowców i blokować komuś drogę. Oboje złamaliście przepisy co do prędkości więc nie rób z siebie takiej świętej no chyba, że kodeks drogowy traktujesz wybiórczo - to już inna rozmowa. zachowałaś się tak samo idiotycznie jak on tylko dlatego, że

Co ty tu oczekiwalas pewnie pochwal, ze jestes siper cool a tu lipa teraz zaczelas slupio sie tlumaczyc...bezsens

coś mi urwało :o - a czujesz się lepsza tylko dlatego, że jechałaś 30km/h wolniej niż on. Wow, naprawdę, osiąg życia.

*super *glupio

Ale ja się nie tłumaczę, przed wami mam się tłumaczyć, a kim wy niby jesteście ? Nie oczekiwałam że ktoś mi napisze, że jestem super cool - boszzzz. :o

To po kiego głupotą sie chwalisz

Zapytałam się po prostu kiedy w takim razie zmienia się pas gdy chce się skręcić w lewo na najbliższym skrzyżowaniu, a do skrzyżowania ma się "mały kawałek" ? Gdy zmieniałam pas na lewy tego kolesia tam nie było, pojawił się nagle , świecąc mi lampami prosto we wsteczne lusterko i jechał mi "na dupie" . Nie ciągnął się za nami żaden sznur samochodów, niczego żeśmy nie blokowali - to trwało chwilkę, nie widzę powodu do tego, że ja mam mu zjechać, następnie wrócić na lewy pas tylko dlatego, że pajac ma starą astrę i zapieprza po mieście jak głupek. I tak 30km różnicy to jest różnica - proponuję przetestować! Niczym się nie chwalę :o , rety no, na kafe powstaje pierdylion topików, to jest forum i można tu sobie napisać wszystko. :o