Smutno mi przez mojego chłopaka :( Pocieszcie

Hej. Przez ostatni miesiąc nie układa mi się z moim chłopakiem. Ja studiuję 150 km od domu, on na miejscu uczy się weekendowo co 2 tygodnie i pracuje czasami (praca dorywcza). Widujemy się raz na 2,3 tygodnie. Ł. nie ma ostatnimi czasy chwili dla mnie. A to jest z kumplami, a to z bratem, a to szkoli się w pracy. Nie gadamy przez telefon, ani na gg, tylko wieczorna wymiana kilkunastu smsów. Raz do mnie przyjechał na weekend, na początku października. A tak to ja staram się co 2 tygodnie wracać do domu. Zaprosiłam go aby przyjechał do mnie w tą sobotę. Takie były plany. Jednak dziś mi napisał, że nie może przyjechać bo dostał fajne zlecenie w pracy które mu się opłaca. Smutno mi się zrobiło :( Po namowie znajomej postanowiłam, że jutro wrócę do domu (gdybym nie wróciła, zobaczylibyśmy się z Ł. dopiero po miesiącu :( ) Jednak on nie proponuje spotkania. Myślałam że się ucieszy. A on mówi, że chce siedzieć w piątek w pracy żeby w końcu zarobić te grosze. W sobotę też chce. Spytał tylko co będę robiła w sobotę, ale w nic nie wnikał i nie zapraszał na spotkanie. Jest mi przykro :( Ja mam 20 lat, on 21 lat. Jesteśmy ze sobą 5 miesięcy. Z każdym tygodniem jego kontakt niknie. Próbowałam już z nim na ten temat rozmawiać dziesiątki razy. Wypierał się, że mnie nie olewa, że mu zależy, że kocha a jednak. Jestem jego pierwszą dziewczyną. On nie jest moim pierwszym facetem. Już wcześniej zostałam porzucona i znów się obawiam... :( Będę wdzięczna za komentarze.

:(

mogłabyś lepiej zostać moją pierwszą dziewczyną :) skąd jesteś ?

Co ja mam robić? Tak naprawdę gotuje się we mnie. Tyle czasu mnie nie widział a przekłada zarobienie kilku złotych ponad zobaczenie mnie :( Olać to? Ale z drugiej mam ochotę dać mu z liścia

ole olej wybierz mnie !

Napewno Cię zdradza. W to że mu zależy i kocha nie wiesz, kłamie dlatego unika kontaktu. Tak jest prawda niestety,przykra ale prawdziwa. Tacy są faceci.

nie zmusisz nikogo do miłości, spotykania się. Wiem, że to trudne, ale nie proponuj mu spotkaj, niech sam pomyśli. A jeśli koniecznie chcesz się spotkać to zrób mu awanturę, że woli kasę od Ciebie- to już z przymrużeniem oka;)- może się zgodzi jeśli mu zależy, ale uzna Cię za zazdrośnicę uzależnioną od niego.

musze w cos wsadzic fiutka bo płonie

czy jeśli zrobie loda jego tacie to polubi mnie bardziej?

jedyny wniosek- nie zalezy mu na tobie, nie stara sie, jestem pewna ze cie nie kocha.. wybacz ze slowa ale rzuc go i znajdz kogos kto cie obdarzy uczuciem

podszyw naprawdę ja ciebie bede szanował i nie bede unikał bede cie zapraszał do kina n aimprezy na kawe i robił śniadanie do łóżka i podawał i karmił, bede cie masował przytulał no i bedzie ci ze mną dobrze co ty na to ?

bede wysysał z ciebie kał przy zaparciach

Nie rozumiem dlaczego faceci się tak zachowują?? :o

Z jakiego miasta bije taka prawicza miłość, hmmm?

Z GDYNI ! mam dobre serce i sie tobą zaopiekuje, a ty skąd jesteś ?

Ale w czym problem?W tym,że facet jest dorosły i chcę zarobić aby później wydać między innymi na Ciebie?

Taaa Tallana... Nie widzisz nic złego w tym, że chłopak skazuje was na miesięczną rozłąkę żeby stracić 35 zł? (superstawka za godzinę - 6 zł). Chodzi o to, że straty związane z utratą 35 zł są większe niż rozłąka ze mną ;/ Opuścił by raz na miesiąc jeden dzień pracy. I nie mów "że musi nas utrzymać" bo to jest śmieszne.

Jesteś jeszcze młoda,głupia i nie umiesz czytać ze zrozumieniem ;)

Nie mów, że jestem głupia i nie wymądrzaj się panienko, któraś pewnie nawet nie przekroczyła 30 -stki ;) Wiem, od razu kapnęłam się po dodaniu postu, że źle napisałam w postu, choć dobrze cię zrozumiałam, ale bajka. Głupi argument że facet ma mnie nie odwiedzać bo może później wydać trochę pieniędzy na mnie.

Znajdź sobie innego np mnie :) Postaraj się z nim jakoś dogadać. Jeśli nie wyjdzie to trudno. Przed Tobą całe lata studiowania i tak być nie może.

Niestety zasmucę Cię,mam więcej niż 30 lat,zresztą nieważne.Nie rozumiesz sarkazmu po prostu. Jak facet kocha to chce spędzać każdą wolną chwilę z ukochaną osobą i leci do niej jak do toalety gdy ma biegunkę ;).Coś jeszcze?