Jak się ubrać na imprezę, skoro jest tak zimno?

Ta impreza to urodziny kumpla, najpierw trochę posiedzimy u niego, a później wybywamy do jakiegoś klubu. I mam problem co ja mam ze sobą zrobić... Generalnie jestem wysoka, więc w ogóle nie chodzę na obcasach. Chodzę w płaszczu i militarnych botkach, które absolutnie się do klubu nie nadają :p Tak w ogóle to bardzo rzadko chodzę, a raczej chodziłam na imprezy (ale to osobna sprawa, nie wnikajmy ;) ). Chciałabym ubrać skórzane legginsy i do tego baleriny, tylko znowu jak to będzie wyglądało jak wyskoczę w balerinach i zimowym płaszczu... :D Mam też skórzaną kurtkę, ale boję się, że zamarznę w niej. Chociaż w sumie mogłabym pod nią jakiś sweter założyć i później go ściągnąć. Kobietki pomóżcie! :)

baleriny absolutnie nie! przydalyby sie botki na plaskim obcasie

No właśnie nie posiadam takich butów. Z resztą botki na płaskim obcasie nie pasowałyby do obcisłych skórzanych legginsów, bo mam dużą stopę, niefajnie wyglądały by takie płetwy ;) A baleriny są cienkie więc to się nie rzuca w oczy, najbardziej by pasowały. Mam jedną parę czarnych i jedną parę w panterkę, te skórzane legginsy też są czarne. Pewnie ostatecznie wyjdzie tak, że założę baleriny i skórzaną kurtkę. Pod spód się ciepło ubiorę i szalikiem się owinę i będzie ok. Innych pomysłów nie mam. Bo płaszcz raczej odpada...

bedziesz smiesznie wygladala. nikogo w balerinach nie bedzie. a tym bardziej ze sa cienkie to ci noga zamarznie. przeciez mroz juz jest. juz lepiej zebys kozaki ubrala.

A dlaczego śmiesznie? Przecież to dopiero listopad, nie ma śniegu po kolana... I dlaczego nikogo nie będzie w balerinach? W klubie na pewno będzie dużo osób w takich butach, bo wiem, że dużo dziewczyn zmienia buty w WC. Też bym tak zrobiła, gdyby moje militarne botki nie miały takich gabarytów, są trochę jak glany. Impreza ma być za tydzień w piątek, ma być 7 stopni, to jeszcze chyba nie tragedia. Zdziwiłam się, że w botkach niby śmiesznie będę wyglądać...

To na chuj sie pytasz skoro wiesz lepiej