Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudolfina14

pomocy,nie mam sił już żyć ;(

Polecane posty

Gość rudolfina14
wychodzę,bawię poświecam mu sie cała...dziecko jest radosne ogólnie,nie kłócę się przy nim.. poprostu przerasta mnie to wszystko chciala bym poprostu odpoczac kilka godzin bo sie wypaliłam a nie mam takiej możliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
A jakaś znajoma czy coś nie moze pomóc skoro na rodzine nie możesz liczyć,lub jakaś koleżanka z dzieckiem nie moze do was zajrzeć zawsze byłoby ci rażniej pogadać z kimś kto ma podobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudolfina14
ROzmawialam i co... nic dla niego poprostu koledzy sa ważniejsi ...nie zależy mi juz na rozmowach z nim bo i tak sie nie zmieni,wiem że dlugo już tak poprostu nie dam rady i go pogonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudolfina14
koleżanki mnie odwiedzaja ja chodze do nich,nie jestem jakims odludkiem ;) tyle,ze nie maja takich problemow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Bardzo ci współczuje autorko,ja z kolei miałam tak,że mój mąż pracował po 12-14 godzin i nie miałam serca go prosić jeszcze o pomoc przy małej,a mimo to itak potrafił wstac do niej jak piła już z butelki gdy ja byłam zmęczona.No ale nigdzie nie łąził po pracy prosto do domu wiec rozumiem twoja irytacje i podenerwowanie on po prostu jeszcze nie dorósł do tego ,by poświecić swój czas rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne pytania...
macierzynstwo to wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Zwłaszcza dla kobiety bo jak widać w wiekszosci przypadków u facetów nic się nie zmienia zero sprawiedliwosci w tym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudolfina14
heh trzeba jakoś przetrwac...troche mi lepiej wurzuciłam troche zlych emocji z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijiutrfuhuf
a ile masz lat autorko i ile malat tatus dziecka? Zmeczony po pracy to idzie na reax i piwko a ty 24h/dobe i co?zrelaksowana? A w nocy facet słyszy jak dziecko sie budzi ,płacze? nie szkoduj faceta a goń go do roboty przy dziecku. w końcu ono ma ojca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty nie wiedziałaś
z kim "robisz" sobie dziecko? przecież to czy facet będzie odpowiedzialny za rodzinę można poznać przed zajściem w ciążę. Nie uwierzę że tak nagle się zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudolfina14
ja mam 27 lat,on 25 jestem z nim 7 lat-dziecka nie planowałam z nim,ale stało sie i co mam zrobic...ja sie ciesze,ze mam synka a to ze on woli kolegow to jego sprawa bedzie tak postępował to straci nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×