Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość musze sie wygadac...

Ona nie zyje, a on ją nadal kocha.. jak sobie z tym poradzić..?

Polecane posty

Gość doooooora
LCroft Nie zakumałaś, żabciu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjmgjkukuo
ja tez popieram poprzedniczke ze on chyba cały czas podświadomie czekał na nią,miał nadzieje ze wróci a gdy ona zmarła to on się kompletnie rozsypał,załamał bo ciągle miał nadzieję ze będa razem a teraz wie że to sie nie spełni i nie jesteś widac zadnym pocieszeniem dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha Opsesja
co to za słowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OPSESJA OPSESJĄ :p Ale ON możliwe że do ciebie nie czuje tego co ty do niego,coś mi się wydaje że ty jesteś jego lekiem na zranioną miłość z której niestety jeszcze się nie wyleczył, pokazał to czas jak i śmierć tej dziewczyny. on wiedział że nie będzie z byłą ,ale może miał nadzieję,,a teraz to już nie ma nawet nadziei :( Powinnaś odwołać ślub,powiedzieć mu o tym co widzisz i zdecydowanie odejść. Jak dojdzie do wniosku że tęskni i ciebie kocha,stwierdzi że nie może żyć bez ciebie to wróć!:) Jak się nie odezwie to sprawa będzie jasna:o Gdy się na to zdecydujesz nie daj się podejść za pierwszym razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkooo
ale on będzie chciał byc z autorko bo tamta już nie zyje. nie ma do kogo wrocic, nei ma do kogo wzdychac. jego zycie stracilo sens. Ty jests jego pocieszycielka. to trudne, ale prawdziwe, kochasz go, kochasz siebie, bo nie chcesz go stracic. boisz sie samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelka 22
a ja myślę nad tym, dlaczego dopiero po jej śmierci to wszystko wybuchło. myślę że on był na nią wściekły za to że go zdradziła ale w głębi serca kochał ją nadal i czekał na nią. a jej śmierć wywołała pustkę w jego sercu dlatego teraz nie może się pozbierać. rozumiem że to wszystko jest bardzo trudne, a moja rada taka że może wstrzymaj się z tym ślubem. w końcu do trzech razy sztuka:) głowa do góry cieplutko pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Na twoim miejscu bym odeszla. Glownie chodzi i wstrzas jaki jest mu potrzebny. Moze gdy zauwazy ze nie ma ciebie obok zda sobie sprawe co wypraeia. Jest w amoku i potrzebuje wstrzasu. Walka o twoj powrot przywroci go do zycia.. chyba ze ciebie nie kocha to wtedy sie przekonasz.. ale slubu w zyciu bym nie brala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś ty głupia autorkoooooo
ja bym takiemu dała łopatę na odchodne w prezencie... przecież to jakaś porażka nie facet: on nie zdaje sobie sprawy że Cię krzywdzi, jesteś tylko wycieruchem i zapchajdziurą na otarcie łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samawsobie
bardzo Ci wspólczuję :-( nie wiem co bym zrobiła, pewnie bym odeszła, może potzrebuje ptrzemyślec sobie to wszytsko i jak zateskni za Toba to dostanie olśnienia. Ja straciłam narzeczonego 7 lat temu i ciagle mam łzy w oczach jak o nim pomyslę, jak zamknę oczy to ciągle widze jego uśmiechnięte oczy, jego twarz... tylko,z e ja sie z nikim nie wiążę bo w moim przypadku to juz nie ma sensu. Co z tego, ze on umarł, odszedł tylko obiekt fizyczny (że tak powiem) mojej miłosci, ale przeciez miłość została, ona nie umarła... nie wyobrażam sobie wiązać się z kimś skoro kocham kogoś innego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfh67890
Mój chłopak kilka lat temu związany był z dziewczyną mieli wtedy po naście lat, ona go zdradziła, zostawiła. Poznaliśmy się z nim kiedy już dochodził do siebie, bardzo się pokochaliśmy. Byliśmy szczęśliwi. On na początku trochę o niej mówił co mnie bolało, ale głównie źle.. chociaż czułam, że to taka przykrywka, że głośno wspomina tylko krzywdy, a w w pamięci ma wszystkie piękne z nią chwile. Bo takie były na pewno. Wiem, że łączyło ich coś mocnego----------------------- -------------------:D:D:D:D:D Ach co ujmujaca prowokacja, laczyla ich zdrada a to jest bardzo mocne:D:D:D WYMYSL COS LEPSZEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie można kochać wspomnień !!" xxx W tym sęk, że można. I facet autorki kocha właśnie te wspomnienia. Kocha osobę z przeszłości a nie autorkę. I to nie ona ma obsesję na punkcie zmarłej ale on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahc
Odejdź. Tak będzie dla Ciebie lepiej. Znajdziesz jeszcze kogoś, dla którego to Ty będziesz numerem 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20 lat temu
byłam w bardzo podobnej sytuacji. Tylko, że ta jego ona była mężatką a on jej kochankiem. Ona zerwała a on cały czas ją kochał i żebrał o jej uczucie. Wiedziałam o niej ale nie wiedziałam, że to aż tak silne uczucie. Jak odeszła przeżywał podobnie jak twój. Ja zostałam, bo to była miłość mojego życia. I choć nadal go kocham wiem teraz po latach, że powinnam wtedy odejść. Nigdy nie wyżebrzesz uczucia, którego do ciebie nie żywi a ona już teraz stała się ideałem, którego ty nie dogonisz. Jak czytam fhyd, gh...d..., a ja myślę że, jaa.. to tylko chcę dodać - TAK MACIE RACJĘ. A ja przekonałam się boleśnie na własnej skórze jak to jest żyć u boku tego jedynego, który nigdy nie odwzajemniał twojego uczucia. Straszne. Obyś zanalzła siłę żeby odejść, bo żadne rozmowy niczego nie zmienią. W jego sercu nie ma dla ciebie miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj;43mfh3oiehjd;
Nie pakuj się w to małżeństwo. Unieszczęśliwisz się :( On nadal ją bardzo kocha ! Mniej niż Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Autorko o najprawdopodobniej ciebie nie kocha, bo nie osoby kochanej nie krzywdzi się tak. To nie jest normalne, że mając ciebie u boku, użala się nad utratą osoby, której nie ma wśród żywych, która go zdradziła, wzgardziła nim. Czy jego nie obchodzi, co ty czujesz? Czy w ogóle zastanawia się, w jakiej stawia cię sytuacji? Czy może jest mu to obojętne. Może to egoista, który przedkłada swoje emocje ponad wszystko. Tak nie da się żyć, ten schemat zachowania może się powtarzać w innych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Myślę jeszcze, że to może być typ człowieka, który garnie do osób, które go odtrąciły, "wstrząsnęły" nim, a takie osoby dobre, jak ty nie stanowią dla niego żadnego zagrożenia, więc nie ma się czego obawiać, dopóki ....... ty nie sprawisz, że poczuje obawy i trwogę o CIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksdjfksdj
siema Damascenka czasem trafiam na ciebie na forum i zawsze czytam z przyjemnoscia bo kumata z ciebie babka, pozdro dla ciebie ! poza tym, nie chcialo mi sie wszystkiego czytac ale powiem tylko ze znam taka sytuacje bardzo dobrze: chocbys z nim porozmawiala powaznie zeby zmienil zachowanie nic to nie da bo jego uczuc to nie zmieni im dluzej bedziesz tkwic w tym chorym ukladzie tym 1. szybciej sie wykonczysz 2. nie dasz szans jemu zeby sie otrzasnal tak jak ktos pisal on kochal ta laske i jak umarla to dopiero wtedy przezyl zalamanie ktore powinien przejsc po ich zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jksakl
A mnie sie wydaje zo on ta dziewczyne, owszem, kochal, ale tez dostrzegal jej wady. Teraz kiedy ona nie zyje wady odeszly w cien i zostaly tylko wspomnienia samych dobrych chwil. I pewnie tak juz zostanie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauritius4434
To wszystko pokazuje, że Ty byłaś tylko pocieszeniem, a ona prawdziwą miłością. Skoro przed jej śmiercią było dobrze to znaczy po prostu, że on cały czas żył nadzieją że ona do niego wróci a CIEBIE zostawi. Nadzieja umarła z jej śmiercią. Daj spokój 1,5 roku to strasznie dużo czasu, to nie ma sensu ten wasz ślub. Teraz jeszcze nie jest za późno na odwołanie!! Nie zmarnuj sobie życia. Pomyśl o sobie, chyba nie chcesz być całe życie niekochana, ciągle na drugim planie. Ja to sobie w ogóle nie wyobrażam, że można nie załatwić sobie ślubu bo się będzie myślało o śmierci byłej. Dla niego ta informacja powinna być jak podanie w radiu, że był wypadek i ileś tam ludzi zginęło, a nie jak informacja o tym, że runął mu świat, bo ukochana nie żyje. Zasługujesz na kogoś kto pokocha Cię na wyłączność, dla którego będziesz numerem jeden. Chętnie bym Cię pocieszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A mnie sie wydaje zo on ta dziewczyne, owszem, kochal, ale tez dostrzegal jej wady. Teraz kiedy ona nie zyje wady odeszly w cien i zostaly tylko wspomnienia samych dobrych chwil. I pewnie tak juz zostanie niestety" xxx Niektóre tępe strzały umieją dorobić ideologie do wszystkiego. Kurczę :-o Sprawa prosta, jak budowa cepa. W punktach wypiszę - dla niekumatych. 1. Facet był z babką. 2. Babka faceta rzuciła. 3. Facet znalazł klina. 4. Klin był oszukiwany z premedytacją i nie wiedział, że jest klinem. 5. Klin i facet mieli się pobrać, ale zawsze coś wyskakiwało i ślubu jak nie było, tak nie było :D 6. Eks faceta zginęła. 7. Facet się załamał. 8. Klin poszedł w odstawkę. 9. Eks dla eksa stała się święta. Matko, takie to trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Nie kocha się wspomnień, bo jakim cudem, kocha się kogoś. Do wspomnień można być jedynie przywiązanym emocjonalnie, ale nie uczuciowo. Facet ma wyraźne zaburzenia emocjonalne, stworzył własny świat, który jest ważniejszy niż rzeczywisty. To nie jest normalne, to trwa zbyt długo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczony ginekolog
"Wygadałaś się ? Jest pora miłości, pora rozstań , wspomnień i ten czas , kiedy zapomnieć trzeba ...bo ?? Nie kocha jej, wspomina chwile , kiedy byli razem , to normalne dopóki nie przerodzi się w obsesję . Z treści postu wynika , że to Ty masz obsesję na punkcie nieżyjącej kobiety oraz uczuć jakimi kiedyś darzył ją Twój facet. Nie można kochać wspomnień !! Beznadzieja i wkręcanie sobie chorych filmów doprowadzi Cię w najbliższej przyszłości ...do zaburzeń...jeśli już ich nie masz ." x osoba ktora to napisala bredzi jak potluczony. Jak smiesz mowic, ze autorka ma obsesje?! Sluchac o kims przez 2 lata, do tego pocieszac swojego faceta po stracie innej (!!!) to dla ciebie jest normalne? to ten koles ma ewidentnie jakis powazny problem. Zwiazal sie z autorka, na otarcie lez, poprosil o reke a w glebi duszy kochal inna, cham oszukiwal ja caly czas. To normalne, ze przejal sie smiercia, ale na boga 1,5 roku?? I to kiedy jest aktualnie z kobieta, ktora ponoc kocha? Co gorsza koles zdazyl juz wyimaginowac sobie obraz idealnej ex, kazdy tam ma po czasie, najpierw pamieta sie krzywdy, ale jak przejdzie zlosc to pamieta sie tylko te dobre chwile i idealizuje partnera, problem w tym, ze laska juz nie zyje i nawet nie ma juz szans, zeby zrobic mu "nowe" wspomnienia, ktore ostatecznie utwierdzilyby go, ze ona byla zla i tylko jego obecna kobieta sie liczy. Autorko powinnas na jakis czas go zostawic, niech przemysli czego on wlasciwie chce, a przede wszystkim dowiedziec sie czy on cie w ogole kocha. Ile jeszcze chcesz sie poscwiecac? Milosc miloscia, ale nie mozna cale zycie robic czegos dla innych a samemu cierpiec. I nie mysl o tym, ze jak go zostawisz to bedzie jeszcze bardziej cierpial. Wprost przeciwnie! To mu da dopiero porzadnego kopa w dupe i sie obudzi, moze przejzy na oczy i zobaczy, ze przez swoje chore paranoje i obsesje moze stracic to co ma tu i teraz, bo poki co on chyba nawet nie zauwaza tego co ma, a tylko to co "stracil".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oświecę was
żaden facet z naciskiem na żaden nie poprosi o rękę w myśl zasady o jakimś klinie. to kobieta gdy ją porzuci facet bierze co się trafi aby nie być sama, bo czas ucieka, bo chce dziecko, bo ... temat to prowo ew. autorka wymyśla a rzeczywistość jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walec napierdalec
haha powiedzial wszechwiedzacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
elokwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
mamy gdzies takie brednie gimbusa. Wystarczy pomyslec logicznie. Koles kochal i to bardzo, ona go zdradzila, zakonczyli zwiazek. Koles iles tam czasu cierpial, poznal autorke, cos zaiskrzylo, zwiazali sie, on w glebi duszy liczyl, ze moze pewnego dnia tamta wroci, albo jak zobaczy ze on ma inna to bedzie zazdrosna itd niewiadomo. Mijaly lata i nic, w koncu koles przemyslal sprawe- mam swoje lata, z dziewczyna jestem tez pare lat i co? zostawic ja czy szukac innej (kazdy wie ze w tych czasach to jest prawie niemozliwe) wiec poszedl na latwizne i zostal z autorka, majac nadzieje, ze pewnego dnia zapomni o ex, moze i by wyszlo ale ta smierc zmienila wszystko. Koles stracil sens zycia, bo okazalo sie, ze juz nie wroci do bylej, do tego nie kocha na tyle swojej obecnej kobiety, zeby zapomniec o ex. Slub to byla tylko przykrywka, moze tez nacisk rodzicow, niewiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
nacisk rodziców widać że wychowałaś się gdzieś na wiosce jeśli takie pomysly ci przychodzą.lepiej ożenić się z kimś obojętnym byleby rodzice byli zadowoleni :D może ona go zostawiła bo wiedziała że umrze a on nie wiedział. może to on ją zostawił i teraz ma wyrzuty. zresztą cały temat jest idiotyczny jak można być zazdrosnym o kogoś kto nie żyje. tylko durna baba może mieć taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×