Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość musze sie wygadac...

Ona nie zyje, a on ją nadal kocha.. jak sobie z tym poradzić..?

Polecane posty

Gość nobajasne
fakt sa takie jak ktos tu juz madrze stwierdzil- facet liczyl na powrot ex i w kazdej chwili by zostawil autorke. Teraz w jej obecnosci ja oplakuje no sorry...Dziewczyno przejrzyj na oczy, jezeli majac ciebie on nadal cierpi i wspomina tamta to wnioski sa oczywiste, jestes dla niego kumplem a nie kobieta na reszte zycia, ktora bedzie kochal i nosil na rekach. Zostaw swira, on ma swoj swiat a ty w nim nie istniejesz. "co Wy byście zrobili gdyby taka sytuacja miała miejsce z Waszym obecnym partnerem, mężem odeszłybyście mimo wielkiej miłości? skazałybyście ukochaną osobę na podwójne cierpienie?" - a skad ta pewnosc, ze twoje odejscie bylaby dla niego cierpieniem?? Moze on nie potrafi tego zakonczyc, bo to on nie chce cie ranic. Moze to jest twoja wielka milosc, ale on cie nie kocha tak jak ty jego, czasem dla wlasnego dobra trzeba podejmowac takie bolesne decyzje, ale za to w przyszlosci bedziesz miala to wynagrodzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qtaFON53staryPryk
"nacisk rodziców widać że wychowałaś się gdzieś na wiosce jeśli takie pomysly ci przychodzą.lepiej ożenić się z kimś obojętnym byleby rodzice byli zadowoleni może ona go zostawiła bo wiedziała że umrze a on nie wiedział. może to on ją zostawił i teraz ma wyrzuty. zresztą cały temat jest idiotyczny jak można być zazdrosnym o kogoś kto nie żyje. tylko durna baba może mieć taki problem." x a ty panie jasnowidzu kolejny raz wciskasz swoje prymitywne teorie, skad wiesz co ktos mysli i gdzie sie wychowal. Ludzie sa rozni i w sprawie autorki mogli miec wpyw rodzice, ty tego nie wiesz i zachowaj swoje zalosne teksty o " wychowaniu na wsi" bo to nie ma nic do rzeczy kto sie gdzie wychowal, ale skoro tobie zycie na wsi kojarzy sie ze sredniowieczem to najpewniej sam z takiej wiochy pochodzisz a wmawiasz to innym. A "durna" to jest twoja osoba, widac ze prymitywny kutas nie majacy nic lepszego do roboty po nocach niz siedzenie na kobiecym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
rozgryzłaś mnie. widać po reakcji że trafiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"może ona go zostawiła bo wiedziała że umrze a on nie wiedział." xxx Kolejna od dopisywania romantycznej ideologii. Dobranoc, dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 101 osób pisze.,.,.,.,,.
Robisz z igły widły. Pamietaj tylko o jednym: - Polak musi zrobić w życiu 3 rzeczy: zasadzić drzewo, spłodzic syna i wybudować dom - chinczyk też musi zrobić 3 rzeczy ale: buty, dżinsy i magnetofon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
co do mnie to jestem wsiorem, prawikiem i lubie siedziec na forach dla bab bo w realu nikt ze mna nie gada, czasem wyjde se na pole gnoj poubijac, ale bardzie wole udawac, ze cos wiem i palic glupa na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
dokładnie moge jeszcze coś dodać do twojego opisu mojej osoby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
dodam jeszcze do twojego opisu, ze jestem tylko po podstawowce, mam 37 lat i mieszkam u starych, a prawikiem bede chyba do konca zycia bo jak widze na zywo kobiete to mi dretwieje i robie w majty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
ps majty tez mi pierze mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha wpisała się
mam 90 lat reszta się zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sakira
Witaj, odwołaj ten ślub już teraz, gdyż on to być może zrobi na tydzień przed planowaną datą , będzie to dla ciebie znacznie bardziej przykre i upokarzające. Dziewczyno, masz jedno życie, ważna jesteś Ty tu i teraz- ja rozumiem, że można kogoś kochać i cierpieć po jego stracie , ale to nie daje prawa do POMIATANIA UCZUCIAMI INNYCH. Ten chłopak jest mężczyzną , więc go w taki sposób traktuj - powinien mieć siłę powiedzieć Ci szczerze, ile może Ci zaoferować, a jeżeli może zaoferować tylko przyjaźń, albo raczej chęć czerpania pocieszenia z Twoich emocji, to jako człowiek jest nie w porządku i być może jest niezrównoważony i i potrzebuje pomocy psychologa. Każdy człowiek musi dojść do ładu sam ze sobą, nie możesz go w tym wyręczać, tkwiąc ciągle przy nim , nie dajesz mu możliwości , aby dokonał sam konfrontacji ze sobą, nie uważasz, że to straszne, że weźmie ze Tobą ślub, bo nie wypada się wycofać. Czemu tak siebie krzywdzisz, czy nie uważasz, że zasługujesz na faceta , dla którego Ty będziesz oczkiem w głowie, który będzie głupiał i drżał na myśl o spotkaniu z Tobą i BĘDZIE KOCHAŁ CIEBIE A NIE NIESPEŁNIONE MARZENIA O INNEJ KOBIECIE , dokładnie swoje marzenia, bo one z Tą kobietą mogą nie mieć nic wspólnego, skoro się rozstali , nie byli ze sobą przez dłuższy okres czasu, Ta dziewczyna mogła być już kim innym niż ta, o której on marzy. Ratuj siebie i swoje życie , nie pakuj sę w to, związek mężczyzny i kobiety to partnerstwo, pociąg fizyczny, a nie facet ofiara , który tęskni za niespełnioną miłością i kobieta- opiekunka, praczka, sprzątaczka i pocieszycielka. Do diabła, nie jesteś matką Teresą. Ta zmarła dziewczyna nic Ci nie odbiera, bo , moim zdaniem, nic nie miałaś, a na pewno nie realną miłość tego faceta. Odejdź od niego DLA SIEBIE I DLA NIEGO-może to zmusi go do tego, aby dokonał konfrontacji sam ze sobą i zorientował się , czego chce w świecie realnym - ON NIE MA PRAWA do swojego matriksu wciągać Ciebie, więc mu się nie daj- TY JESTES NAJWAZNIEJSZA I ZASŁUGUJESZ NA FACETA DLA KTOREGO TY BEDZIESZ NAJWAżNIEJSZA. Ja tez byłam zakochana, co prawda ten facet żyje, ale nie kochał mnie, źle potraktował, zerwał kontakt w okropny poniżający sposób, pozwalając mi odczuć, że to moja wina, a sprawiał wrażenie takiego dobrego, takiego w porządku- wtedy wbrew sercu z pomocą psychoterapeuty i przyjaciół powiedział dość- NIE PRÓBOWAŁAM SZUKAĆ Z NIM KONTAKTU, zajęłam się sobą i swoim życie -NIE ŻAŁUJĘ-ON TERAZ MOŻE O MNIE TYLKO POMARZYC. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Odejsc, z wspomnieniem nigdy nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffirx
ktoś tu napisał, że żaden facet nie ochajtał by się kochając inną . Ja jestem zaprzeczeniem tej teorii. Wyszłam za mąż za człowieka, który w swoim sercu wielbił inną ale nie mógł z nią być. Mnie się nie zwierzał z tej miłości ale przenikliwy umysł potrafi szybko odkryć prawdę. Mnie tej przenikliwości brakło, gdy byłam w fazie zakochania. Małżeństwo z takim człowiekiem to koszmar, w takim układzie wytrzyma tylko kobieta która godzi pełnić rolę drugoplanową. Ja po roku się rozwiodłam. I mój mąż walczył o mnie, walczył jak lew ale nie walczył z miłości, to się czuło w powietrzu. Problem w tym że ja bardzo kochałam człowieka za którego wyszłam i teraz muszę długo lizać rany żeby nie przenosić niewłaściwych zachowań na kolejne związki. Moim zdaniem jeśli ktoś ma wątpliwości, czuje się niepewnie w związku nalęzy sie z takiego układu ewakuować. To nie miłość. Kiedy jest miłość miedzy dwojgiem nie ma miejsca na wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra1985555
Poza tym - każda kobieta zasługuje na to, żeby to ją facet kochał najmocniej na świecie. Mi jest żal obecnej dziewczyny mojego byłego. Nie jestem już z nim 6 lat, a on dalej do mnie wypisuje; widać, że tęskni, że potrzebuje kontaktu ze mną, ja jednak nie chcę mieć juz z nim nic wspólnego, rozgrzebywać starych ran, gdyz teraz jestem w naprawdę szczęśliwym związku, za który oddałabym wszystko. To przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym odwołała. Jeżeli facet żyje wspomnieniami to już wystarczający powód, żeby odpuścić. Nie można budować domu i planować przyszłości z kimś kogo męczą jeszcze stare demony - jakie by one nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci Autorko i to bardzo. To jest trudna sytuacja i nikt Ci tutaj za bardzo nie doradzi, bo nikt nie wie,jak to jest,tylko ta osoba, która była w takiej sytuacji. Zresztą każda sytuacja jest inna i trzeba ją rozważyć indywidualnie. Najlepiej będzie ,jak decyzję podejmiesz sama bez niczyich porad, bo tylko Ty wiesz "co i jak". Spróbuj rozważyć wszystkie "za i przeciw", a przede wszystkim szczerze porozmawiać z narzeczonym.Powiedz mu to wszystko ,co napisałaś w temacie,a jeśli będzie Ci łatwiej,to mu to wszystko napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno: ja bym chyba odeszła,bo nie umiałabym żyć w "trójkącie". Mam nadzieję,że nigdy mnie nie spotka taki "wybór".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajla3232
moja przyjaciolke tak zalatwil obecnie jej byly. zanim ja poznal byl w zwiazku z baba 30letnia(on wowczas mial 23lata), w ktorej sie bardzo zakochal a ktora miala go tylko dla sexu bo nic do niego nie czula a chciala jedynie wykorzystac. Po rozstaniu z nia bardzo cierpial i wtedy poznal moja przyjaciolke, mlodsza 4lata od siebie dziewczyne. Ich zwiazek z poczatku byl normalny ale on wciaz wspominal swoja byla, kiedy przejezdzali przez miasto jego bylej to ciagle o niej opowiadal. Kiedy zamieszkali razem zmienil sie nie do poznania. Nie zwracal na przyjaciolke uwagi, olewal ja, mial pretensje ze ona ciagle chce aby okazywal jej milosc itp. W koncu wykrzyczal jej ze jest z nia z braku laku, "bo zadna inna go nie zechce". Przyjaciolka wyprowadzila sie ale byla tak slepo zakochana ze caly czas starala sie walczyc o ten zwiazek lecz on ja zlewal totalnie. Miala haslo do niego na fb i zobaczyla ze dzien po jej wyprowadzce on odrazu zaczal pisac do swojej ex i z tej rozmowy wynikalo ze rozstanie z moja przyjaciolka splynelo po nim jak po kaczce. Bedac z nia w zwiazku wyprawial straszne rzeczy : raz ja pobil, ogladal ciagle pornosy, olewal ja we wszystkich sferach, nie spedzal z nia czasu itp. A tak jak ona byla fizycznie normalna, niebrzydka dziewczyna to on byl totalnym pasztetem, brzydkim, zaniedbanym i w dodatku totalnym polmozgiem. I on mial czelnosc mowic jej ze jest z nia z braku laku...Chlopow trzeba traktowac jak bydlo, nie szanowac i nie przywiazywac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajla3232
a ja rowniez mialam niezla hece na poczatku swojego zwiazku. moj facet rowniez rozstal sie burzliwie ze swoja byla i rozmawiajac ze mna o rzeczach ktore wywoluja u nas lzy i rozgoryczenie, wspominal ze pamietajac rozstanie z nia ono wywoluje u niego takie uczucia. bylam wsciekla, chcialam z nim zerwac bo czulam ze dalej cos do niej czuje. i gdyby wciaz o niej wspominal, mial z nia cos wspolnego to bym go zostawila. nie dalabym rady zyc jako chusteczka na otarcie lez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×