jak to powiedziec w przychodni

mam zrobic morfologie mojemu 2 miesiecznemu dziecku. W przychodni na drzwiach do zabiegowego jest wywieszona informacja, ze dzieci do 1 roku zycia sa przyjmowane poza kolejnoscia" ale jak ja mam to zalatwic? Przyjde do poczekalni i co? jak pacjent bedzie wchodzil to ja hyc przed nim? Wypadałoby cos powiedziec, tylko co? pomozcie!

poprostu powiedzieć: dzień dobry, jestem z małym dzieckiem, chciałabym wejśc bez kolejki. Mogę przed Panią/Panem?

co to za pytanie:O:O:O RANY:o moze jeszcze zapytaj kiedys masz sie wysrac ja pierdole:O

le jak ja mam to zalatwic? Przyjde do poczekalni i co? jak pacjent bedzie wchodzil to ja hyc przed nim? Wypadałoby cos powiedziec, tylko co? pomozcie! :O:D dobreeeeee

kurwa ile ty masz lat? 15? chyba prędzej tobą trzeba się zając niż tym dzieckiem ja pierdole:o

Jak nie poradzisz załatwisz sobie takiej bzdury to jak sobie radzisz z poważnymi problemami :)

Mówi sie dzien dobry , pyta czy ktoś jest w środku i wchodzi :O matko

I takie kobiety zostaja matkami...:O a co bedzie jak dziecko pojdzie do przedszkola/ szkoly i trzeba bedzie zalatwiac prawdziwe problemy, wstawic sie w obronie dziecka itd... Masakra:O jak powiedziec ze chce wejsc bez kolejki z malym dzieckiem...:O jesli polska przychodnia to Po POLSKU: chce wejsc bez kolejki z malum dzieckiem:O rozwalilas mnie normalnie rece opadaja na takie niedorajdy:O

Ja pamietam ze matki z malenstwami zawsze wchodzily pierwsze nawet jako gowniara jak mnie to lekko obruszylo nie wiedozalam o co chodzi ale po sekundzie nic zero zla we mnie to takie oczywiste ze malenstwa nie beda czekac czasem jak ktos sie wkurzyl to matka mowila grzecznie ja z malym dzieckiem przepraszam i tyle nikt nie zrobi z tego afery nie wie jak w anglii kuzwa ja w jiej moeszkam

pewnie, że to pierdoła, ale w sumie nie dziwię się dziewczynie, że nie umie się rozpychać łokciami. pewnie nigdy wcześniej nie była w takiej sytuacji i w ciąży też nie korzystała z kolejek dla uprawnionych.

niko to Ty ??? Dajesz malej zelazo i idziesz na kontrole ?? aska normalnie powiedz ze z malym dzieckiem jestes i chcesz wejsc ..

to współczuję dziecku takiej nierozgarniętej matki. Rodzice nie nauczyli jak kulturalnie załatwiać sprawy?

ha ha ha co za cioły zyją na świecie :D

buahaha - smieszne... za bajtla myslalam ze wszyscy dorosli są madrzy i w ogole, wszystko potrafia zalatwic ... No, ale już mi to przeszlo... swoja droga, troche Cie rozumiem - szczegolnie jak w kolejce beda same mohery - ostatnio kłociłam sie z takim jednym u lekarza :) taaaaaaaaaaakiiiiiiiiiiiiii chory, po szpitalu biedny, a jak widzial ze chce wejsc to w ciagu sekundy wstal, przebiegl korytarz i nim sie obejrzalam to ....... :) juz po mnie wrzeszczal, ze jak to, ze on czeka i w ogole, jeszcze na koniec - ze mam sobie usiąść jak mnie nogi bola ( w ciazy jestem) w sumie, to nie zalezalo mi wejsc wczesniej, ale lekarka kazala mi przyjsc natychmiast po odebraniu wyników :):) :)

E tam trzeba sie klocic o swoje! Bo inaczej na glowe by wlezli. Zreszta matka musi byc silna w koncu ma dziecko ktore bierze z niej przyklad.

czy to ta joanna od tych chorob swojego dziecka???

załatwić kulturalnie i wcale nie trzeba rozpychać się łokciami jak mohery, ale konsekwentnie i stanowczo.