Gość kiki1111 Napisano Listopad 16, 2012 Czy to mógł być duch ? Wiem że to zabrzmi dziwnie ale chyba miałam styczność z duchem mojej zmarłej kotki.To była moja ukochana "córeczka" zmarła ok.3 lata temu.Koteczka zmarła śmiercią nagłą (wypadek) i to W DZIEŃ MATKI ja naprawdę ją kochałam więc może to tylko mój wymysł...Ale wczoraj byłam sama w domu i tak jakoś zaczęłam o tej kotce myśleć i powiedziałam na głos że żałuje że nie mogę jej pożegnać.Miałam na kolanach moją kotkę (ona nie znała tamtej zmarłej) i w którymś momencie Frania (moja kotka) przestała mruczeć i patrzyła cały czas w stronę łazienki a właśnie w łazience najczęściej spała moja kotka i tam tez położyłam jej ciało kiedy zmarła bo wolałam pochować ją rano na spokojnie.Frania gapiła się tak chwilę zeskoczyła mi z kolan postała przy łazience (wyglądała jakby obwąchiwała inne zwierze) i poszła.Wtedy drzwi od łazienki uchyliły się troszkę (koty wchodząc gdzieś "wślizgują" się do pomieszczeń. Potem śniła mi się babcia z kotką na rękach.I babcia i kotka nie żyją ale były bardzo wyraźne mimo że zmarły dawno i prawie ich nie pamiętam ale poznałam moją kotkę po takiej charakterystycznej plamce a potem sprawdziłam w albumie i to na pewno moja babcia (ją tez bardzo kochałam a ona tak jak ja lubiła koty ) Wtedy w kuchni czułam obecność mojej kotki bardzo wyraźnie. Wiem że dzieci i zwierzęta widzą duchy, a ludzie z pod znaku ryb mają zdolności paranormalne (ja tak jak babcia jestem rybą).Myślicie że to mogła być ona czy tylko mi się wydawało ? To nie jest prowo, po prostu chce wiedzieć czy te drzwi kot i cała reszta to mógł być przypadek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach