Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama_adrianka

Stosunek mężów do was w ciąży :(

Polecane posty

Gość mama_adrianka

Witam ;) Jestem pierwszy raz na forum,chciałabym zapytać,bo nie wiem już co mam mysleć o tym wszystkim,nie daje mi to spokoju i ciekawa jestem czy tylko ja mam taki problem. Otórz: jestem z moim chłopakiem od prawie 6 lat,w lecie zdecydowalismy się na dzecko ( mieszkamy razem u niego od 3 lat),co udało się zrealizować,bo zaszłam w ciążę już po pierwszym razie,obecnie jestem na końcu 18 tygodnia ciązy. Mieszkamy na wsi,gdzie nie mam żadnych znajomych,nikogo z kim mogłabym porozmawiać,co jest dla mnie dziwną sytuacją,wczesniej pracowałam z ludźmi i mieszkałam w Opolu,teraz jestem bardzo samotna ( na L4). Mój chłopak jak się okazało i jestem w szoku,w ogóle się mną nie interesuje,ciażą praktycznie też nie,wprawdzie jeździ do lekarza ze mną,ale nie widzę szczególnego zaangażowania. O nic nie pyta,jak się czuję,czy czuję ruchy,nie planuje też nic,nie rozmawiamy w stylu ,,ciekawe jak to będzie jak sie urodzi itp''. W zasadzie nie mamy ze sobą kontaktu fizycznego,ja nie mam ochoty na sex a on w ogóle mnie nie przytula,nie głaszcze,nie ma z jego strony żadnej troski,zupełnie nic! Wiele razy próbowałam z nim rozmawiać,nigdy nie był szczególnie wylewny,ale teraz to już przesada! Jest mi smutno do tego stopnia,że ciaża przestała mnie cieszyć ;(( Mało jem,płaczę,mam kłopoty ze snem :( Jego odzywki do mnie są niemiłe :( Czuję się brzydka,gruba ( a przytyłam tylko 5 kg,nieduzo ). Poszłam nawet do fryzjera i też go to nie obeszło :( Jak czytam o ciaży na głos on się wyłącza,albo słucha chwile i wraca do swoich zajęć,bez pytań,komentarza.... :( Nie wiem co sie stało :( Chciał tego dziecka,będzie synek,tak jak chciał a on sie chyba nie cieszy :( Chciałam zapytac o stosunek waszych mężów do was i do ciaży,bo z każdej strony słyszę,jak to mężczyźni czekają,planują,cieszą się.....U was też tak kolorowo? Czy tylko u mnie jest taka porażka???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
nie powiem ci o stosunku mezczyzn do kobiet w ciazy, ale powiem ci, ze zwiazki predzej czy pozniej sie sypia. wydaje mi sie, ze czlowiek nie jest stworzony do monogamii. pozniej wszystko jest jak odgrzewany kotlet. nic sie nie chce, nawet ciezko patrzec na ta druga osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.Watro
Mój tez olewa ale on taki jest z zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boże o boże boże
Ja jestem prawie w 14 tygodniu i mojego M mam niekiedY dość non stop tuli głaszcze brzuszek mówi do Niego:) wchodzi na różne strony czyta co i jak wygląda na każdym etapie co będzie na następnej wizycie usg:-) non stop kupuje to na co mam ochotę jestem w szoku wiem że się bardzo cieszy ale niekiedY mam dość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sięz daaaaa
i jeszcze dodam od siebie, że jak cos szybko przychodzi to i mało cieszy. Zresztą facetów ciąza niewiele obchodzi, dla nich najwazniejsze jest bzykanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
twój chłopak ma niepokojący stosunek do ciebie i ciąży:( jeśli mężczyzna naprawde chce dziecka i kobieta zachodzi w ciążę to on ją powinien traktować jak księżniczkę, prawić komplementy, rozpieszczać itp. i brzuszkiem też sie powinien interesować skoro to upragnione dziecko. A mieszkaliście razem przed ciążą? być może niestety teraz sie okaże że do siebie nie pasujecie...on zachowuje sie tak jakby sobie uświadomił, że wcale nie był gotowy na dziecko. a co dopiero bedzie jak się urodzi...oczywiście życze ci aby tak nie było. Porozmawiaj z nim szczerze, że cię to boli, jesteś tu sama masz tylko jego i czujesz sie samotna. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
Mieszkaliśmy ze sobą 3 lata :( Własnie sobie wyobrażam co będzie jak urodzę,będzie uciekał z domu,a ja będę sama z dzieckiem na wsi bez zywej duszy do pogadania :( Nie wiem jak to się mogło stac :( Tak myslałam,że inni bardziej się intersują kobietami w ciąży i dziećmi,a mój się zmienił. Chciałam,żeby był przy porodzie,ale chyba wezmę siostrę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj szczerze z chłopakiem, jemu wszystko powiedz- czego oczekujesz, ze czujesz sie samotna. Facet inaczej mysli niz kobieta. Musisz mu podpowiedziec jak ma sie zachowywac jakie masz oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłychaj i nie obraź sie
mój za ciążą i moim brzuchem szalał od początku, a jak dowiedzial sie ze bedzie syn to sie rozpłakał, pierwszy i ostatni raz kiedy go poplakanego widziałam... Twoj mąż jest dziwny, może ma taki charakter.. pogadaj z nim. bo wychodzi na to ze on zawsze taki byl a Ty teraz od niego wymagasz by sie zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
moj tez taki jest, jak mu pokazuje zdjecia z usg to tylko mowi: ale ja tu i tak nie widze czy to moje, i sie smieje a mnie to nie bawi. nie pyta jak sie czuje jak mowie ze bola mnie plecy to jest wojna bo ciaza to nie choroba i nie ma prawa mnie nic bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
moj tez taki jest, jak mu pokazuje zdjecia z usg to tylko mowi: ale ja tu i tak nie widze czy to moje, i sie smieje a mnie to nie bawi. nie pyta jak sie czuje jak mowie ze bola mnie plecy to jest wojna bo ciaza to nie choroba i nie ma prawa mnie nic bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
moj tez taki jest, jak mu pokazuje zdjecia z usg to tylko mowi: ale ja tu i tak nie widze czy to moje, i sie smieje a mnie to nie bawi. nie pyta jak sie czuje jak mowie ze bola mnie plecy to jest wojna bo ciaza to nie choroba i nie ma prawa mnie nic bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
sorry za spam cos sie zacielo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
Próbowałam z nim rozmawiać :( Niby słucha,gapiąc się w allegro,nic nie ogląda,tylko samochody i inne pierdoły :( Dom w rozsypce,rozgrzebany,nie ma kiedy zrobic pokoiku dla dziecka,niczym się nie przejmuje. Zawsze był troche przyblokowany,ale teraz to juz koszmar!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
ja Cie rozumiem doskonale moj tez taki sam jest z tym ze codziennie do pozna remontuje dom ale to jest jedyny wklad w nasz zwiazek i zainteresowanie dzieckiem. ale ja nie mam sily z nim rozmawiac i go o cokolwiek prosic bo wtedy to nie bedzie naturalne z jego strony. bedzie chcial to sam sie zmieni, jesli nie to sie pozegnamy on wie ze ze mna nie ma zartow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
On zawsze na wygląd patrzył,może to dlatego???? Ubieram się ładnie,codzień się maluję,paznokcie zrobione,ponoć wyglądam ładnie,mało przytyłam ( na razie!) W sumie z wyrzutem mówił,że nic nie robimy wieczorami,ciekawe czy jemu by się chciało,jakby go brzuch bolał a od rana mdłości,a u mnie tak było,kręgosłup,brzuch,mdłości....teraz jest ok,ale słabiej psychicznie się czuję przez niego :((( Tak czułam,że inni tatusiowie szaleją z radości,a mój się chyba...hmmm rozmyślił? 30 lat ma,to już się chyba nie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
juz niedługo.... Mój też zawsze wiedział,że żartów nie ma,mam swoje mieszkanie itp ale teraz chyba sądzi,że skoro jestem w ciązy to nie odejdę i nie wiem czy ta jego pewność nie podziałała własnie tak,że on sie już starać nie musi.....ale taka zabawa to nie w tym wieku chyba i nie na tym etapie,przecież świadomie podjęlismy decyzję o dziecku!!!!!!!!! Twóch chociaż remontuje,a ja chyba sama na drabine wlezę i zacznę kątowniki przykręcać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla siebie cos
Chyba jest przerażony albo do niego dotarło ze juz nie będzie tak samo,że nie będziecie tylko we dwoje. A nie mozecie przeprowadzić sie do miasta albo na jakiś czas nie możesz iść do mamy,siostry na jakiś czas? Może zrozumie. Ja w czasie ciąży jestem kłębkiem nerwów i mężowi się obrywa za wszystko i naprawdę to cierpliwie znosi,interesuje się naprawde bardzo,ale dom też mam rozkopany i w żółwim tempie wszystko się posuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dla siebie
Albo rzeczywiście jest zbyt pewny siebie,idź miedzy ludzi,na parę dni wróć do swojego mieszkania,zrób coś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroomwroomwroom
Kochana, nie przejmuj sie :) Zamiast robic dramaty, placze i klotnie - co nic nie da, zareczam ci na 100% - zacznij wydawac konkretne polecenia, milym tonem ale polecenia. I chwal jak diabli kiedy je wykona. Faceci sa kokretni. Powiedz mu wiec konkretnie: prosze wymasuj mi plecy bo strasznie mnie bola! Albo, czy moglbys popatrzec na necie czego mozemy si espodziewac na nastepnym usg ktore bedzie w 20 tygodniu? Powoli nauczysz go wszytkiego i zrobi co trzeba :) Poza tym, no nie wiem. ja wsi nienawidze :O Ale moze jest jakis kurs przygotowawczy do rodzenia to bys jakies kolezanki poznala? A czemu na L4 siedzisz? Powiem ci, ze za granica mieszkam i tu ciaza musialaby byc nie wiadomo jak zagrozona zeby Ci L4 dali. Uwazaja, ze ciaza to nei choroba. I to w sumie lepiej dla matki jak nie ma za duzo czasu na rozmyslania o pierdolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
Tak zrobię :( Z resztą siostra mi dziś zaproponowała,żebym na pare dni przyjechała. To jedyna osoba,którą obchodzę,która o ciąży ze mną rozmawia i się interesuje. Szkoda,że mieszkamy od siebie 55 km :( Ale wsiądę w auto i pojadę. Odstresuję się,siedzenie w domu gapienie się w scianę to nie jest to,co wychodzi mi najlepiej :( my z remontem na bank nie zdązymy. Jak dam dzidziusia do naszego pokoju i zobaczy jak to jest budzic się w nocy i siedzieć cicho,bo dziecko spi to pewnie ruszy tyłek i szybko ten pokój zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza!!!
5 kg w 18 tyg to naprawdę sporo,przyystopuj trochę, bo zrobi się z ciebie niezły wieloryb, a faceta lepiej szybko ustaw do pionu, bo po porodzie będzie jeszcze gorzej. Może masz jakiegoś sojusznika, np jego mamę i mogłaby z nim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
wrooooom..... Chcieli mnie wywalić,koleżanka się wygadała,że o dziecko się staram,ale zdążyłam zajść....nie chce jednak tam wracać,mam dośc tych mord z biura,z resztą dali mi wypowiedzenie,tyle,że musieli wycofać. A i tak nie czułam sie dobrze na początku....i do pracy miałam ponad 30 km,bałabym się w zimie jeździć w śniegach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_adrianka
do lekarza, to jest chyba normalnie? 5kg? 18 tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×