Ile macie kedytow??

My z mezem lacznie mamy 5 , ja dwa jeden 15tysiecy, drugi tez 15, ale juz ponad rok splacam.Maz ma 25tys, 15 tys i 4 tys.Wyobrazie sobie ze on zarabia 2100 ja podobnie i daje rade splacac i zyc:D Sama nas podziwiam ze dajemy rade.Czy ktos tez ma podobna sytuacje??

nie.

ja żadnego. kredytom stanowczo dziekuję.

mi nawet nikt kredytu nie da bo nie mam zdolnosci kredytowej. i dobrze bo wiem ze zaraz bym wziela kredyt. a mamy duzo wyadkow np. kupno mebli. ale mysle ze poradzimy sobie bez kredytow.

Ja tez nie mialam zdolnosci kredytowej, pracowalam bez umowy przez wiele lat a dostalam dwa:D Bez wiekszych problemow mi dali.

chyba w prowidencie. bo napewno w normalnym banku nie dadza.

ja mam 2 kredyty plus dwie karty kredytowe, maz 3 kredyty, ciagle na cos brakuje i bledne kolo

W PKO BP, w idea banku, w WBK, SKOK. Dali dali, jeden wzielam na dzialalnosc, wczesniej pracowalam ale bez umowy.

bierzecie kredyty żeby otaczać sie badziewiem. W sumie każdy ma do tego prawo :)

poza tym provident tyle nie daje:D i za duzo trzeba oddac, dowiadywalam sie kiedys, ale to zdzierstwo calkowite.

ja mam tylko kartę kredytową, ale w całości spłaconą. mąż podobnie. innych kredytów brak

ze naciaglas bank na dzialalnosc ktorej na oczy nie widzialas? jezeli ty masz 5 kredytow to jak ty bys firme prowadzila? odrazu by padla. ciekawe czy jest w tej grupie polakow zadluzonych ktorzy nie placa- pewnie tak

czy jestes

ja nie biore by sie otaczac badziewiem ale na zycie, nie starcza na czynsz, na ciuchy dla dzieci, na naprawy, np popsuje sie lodowka i z pensji nie kupie, na leczenie,takie to zycie

i szybciutko go zaplacalam. od tej pory kredyty omijam. fajnie sie pozycza ale i tak to trzeba oddac. a ci co nie placa sa zwyklymi zlodziejami. i tyle w temacie.

zero..

My z mężem wzięlśmy kredyt na jeden etap budowy ,potrzebowaliśmy na już,było to ok 11 tys na 4 lata.Po półtorej roku płacenia prawie 400 zł miesięcznie,okazało się że do splaty mamy jeszcze 13 tys z kawałkiem,na drugi dzień mąż zawiózł te pieniądze i powiedziałam nigdy więcej.Przynajmniej oddadzą nam ubezpieczenie kredytu ok 3tys.

kredytow na podstawie historii wspolpracy, czyli regularnych wplywow na konto przez minimum 6 miesięcy, niekoniecznie z wynagrodzenia:) wiem bo pracuje w banku :)

nie mam żadnego. nie potrzebuję. mąż tylko pracuje i zarabia 2000 i starxcza.

ja ani jednego. uwazam, że kredyty sa dla głupich, karty kredytowe- tym bardziej... czasem człowiek nie ma inneog wyjscia niz wziac na mieszkanie, ale juz skrajną głupota jest pakowanie się w te drobne typu sprzęty na raty i inne bzdury

ala wawa w jakim banku taki kredyt?? jestem ciekawa ile rzeczewiscie musilebyscie splacic przez te 4 lata za te 11 tys pewnie z 20 tys?? ja nie mam zadnego i nie chce jak czytam ile ty mussilas za to placic