Dziewczyny 70+ walczące o szósteczkę!:)

hejka ja tez rzadko, ale wchodzę na topic:) u mnie małe postępy widać - wczoraj waga pokazała 69,9:P:P:P:P czyli walcze dzielnie o szósteczke. bardzo sie cieszę bo myślałam ze zastój mam totalny ale jednak coś drgnęło. będzie lepiej do świat na pewno. staram się sporo mniej jeść i chociaż trochę spacerować. a tak w ogólne to juz 2 mce nie mam okresu, test zrobiłam - w ciązy nie jestem ale nie wiem co sie dzieje... trzymajcie sie dzielnie, do swiat jeszcze troche czasu wiec przynajmniej ze 2 kilo powinno nam spasc:)

fajnie ze sie ktos odzywa o mam wrazenie cały czas ze monolog prowadze u mnie lipa ale ciesze sie z waszych postępów i gratuluje juz 6 z przodu trzeba sie cieszyć!!!!!!!!!!!!

haaa i jest 5 strona

ha no i jest ta 5 strona:)ja rzadko tu wchodze poprostu z braku czasu...ale bede starała sie to nadrobic....u mnie ostatnio to z dieta roznie bywało,mysle ze to dlatego ze potrzebuje jakiejs ustalonej diety bo jak postanowie sobie mz to rzeczywiscie na poczatku sie tego trzymam a pozniej tu jedno ciasteczko tu cukierek i w ciagu dnia sie uzbiera:( ale mimo tego schudłam poł kilo:P:P:) postanowiłam od dzisiaj stosowac diete sb,kiedys na niej schudłam kilka kilo wiec postaram sie to powtorzyc...o efektach dam znac:) a u Ciebie tyjacaEB czemu tak kiepsko?

no ja dzis za to zgrzeszylam;kawalek pizzy zjadlam:( ele trudno, w koncu mikolajki sa raz w roku:) ogolnie slodyczy zero od niedzieli i male inne posilki:) trzymajmy sie, damy rade. moze niezbyt szybko ale mądrze i zdrowo

hej co z Wami? żyjecie? u mnie dalszy ciąg chociaz w weekand troche wiecej zjadlam:( ale probuje sie trzymac jakos.a Wy jak, nie oiddawajmy sie....