Co to za perfumy?

Witam Panie,proszę o pomoc,wskazówkę. Zaintrygowały mnie perfumy,których używa osoba z mojego otoczenia.Nie wypada mi zapytać tej kobiety (łączą nas tylko relacje zawodowe),co to za perfumy. Chcę takie same kupić,i podarować swojej żonie. W tym celu wybrałem się z żoną do perfumerii.Sprytny podstęp;). Oczywiście nie powiedziałem jej,o tym,że szukam czegoś konkretnego.Poprosiłem,by wybrała perfum dla siebie.Żaden z testowanych zapachów nie był "tym";).Żona wyszła z perfumerii zadowolona,z jakimś innym " cudem". A ja do tej pory zastanawiam się,co to za zapach,który tak mi się podoba. Napewno nie należy do supernowości - te przedstawiła nam przemiła ekspedientka.Nie jest jakiś ostatnio bardzo popularny. Zapach jest delikatny,nienarzucający się,stonowany,elegancki,z klasą,pewnie dość drogi,ciepły,nie "ciągnie się "za obecną właścicielką,wyczuwalny z bliska,cholernie seksowny.Kwiatowy?z wanilią?przypomina trochę musujące owocowe,białe wino?mydlany?Wszystko na raz;).Dokładnie tego zapachu nie potrafię określić. Jakieś sugestie?Pomóżcie,Panie.

Żadna z moich koleżanek go nie używa.Ale może któraś z Was zna odp.na to pytanie : co to za zapach? Pozdrawiam.

hahahahaha nic mi nie mówi ten zapach

VICTORIA BECKHAM INTIMATELY YOURS ?

powidzial DROGI a nie jakas tandeta typu victoria hahahah

możesz spytać pachnącej właścicielki perfum, co to za zapach. Powiedz, ze bardzo ci sie podoba i chciałbyś kupić żonie na Mikołaja. Nie widzę nic złego w takim pytaniu. Ja na pewno powiadzaiałbym gdybyś mnie zapytał :) Przecież nie pytasz o nazwę jej bielizny tylko o perfumy :) Czy tam wodę perfumowaną

moze lacoste kremowa? albo heidi klum dream?

swoją drogą ja bym nie chciała pachnieć jak koleżanka z pracy mojego faceta, wiedząc jeszcze, że go to zachwyca

jasne zapytać można, ale zapominacie , że na każdej kobiecie ten sam perfum pachnie:)

tylko na litośc, nie pytaj jak nazywa się jej PERFUM jak to napisałeś wcześniej, tylko jak nazywają sie PERFUMY, których używa. Co do wypowiedzi nieco wyżej, ja często pytam obcych facetów w metrze na przykłąd czym pachną, bo bardzo podoba mi się zapach i kupuję je mężowi :) Nic w tym złego, zapach mi sie podoba a nie właściciel zapachu :)

a nie perfum :( PERFUMY w języku polskim występują WYŁCZNIE w liczbie mnogiej. Tak jak spodnie a nie spodzień, nożyczki a nie nożyczek, sanki a nie sanek

to ze ktos ladnie pachnie nie znaczy, ze inna osoba bedzie tez ladnie pachniec, kazdy wydziela swoj wlasny zapach i niewiadomo czy w polaczeniu z danym perfumem sie tak samo ladnie zgra jak u innej osoby. Nie zapominajcie tez, ze osobie, ktora dostanie taki perfum zapach moze sie nie podobac a wrecz draznic

hehe mnie też zawsze śmieszy ten PERFUM:D skąd ludzie to biorą?

jak wyżej:D:D

"ja bym nie chciała pachnieć jak koleżanka z pracy mojego faceta, wiedząc jeszcze, że go to zachwyca " x ty mozesz wydzielac taki intensywny zapach wlasny, ze w polaczeniu z tym perfumem osoba trzecia moglaby nawet nie poznacz, ze np ty i twoja kolezanka uzywa tych samych

widzę że niektórym nawet WIELKIE litery nic nie pomogą. A już konstrukcja "tym perfumem" woła o pomstę do nieba !!!!!! Niektórym nawet najlepsze perfumy nic nie pomogą :)

I wątek gramatyczny;).Perfumy;),oczywiście.Popieram poprzedniczki. Nie jest to napewno drogeryjna sieciówka.Tej osoby o to nawet nie podejrzewam. Pytać swoją chimeryczną;) szefową, o markę używanych perfum?Wg mnie : nie wypada.;)

I wątek gramatyczny;).Perfumy;),oczywiście.Popieram poprzedniczki. Nie jest to napewno drogeryjna sieciówka.Tej osoby o to nawet nie podejrzewam. Pytać swoją szefową, o markę używanych perfum?Wg mnie : nie wypada.;).Szefowa jest zdystansowaną "sztywniarą".Taką z przyrośniętym do skóry,korporacyjnym mundurkiem ;). Kobieta - lód,bez emocji,o zdecydowanym władczym charakterze.I te perfumy bardzo dysharmonizują z jej wizerunkiem,tym z pracy. Wiem,że na innej kobiecie te same perfumy mogą mieć zupełnie inny zapach,niż na niej. Mogą też nie spodobać się mojej żonie.

Zdublowana część wypowiedzi,myślałem,że się nie wysłało. Przepraszam.

ja sam uzywam dezydorantu z bazaru bond czasem brutal bo tylko to kamufluje moj odor spod pachy

"widzę że niektórym nawet WIELKIE litery nic nie pomogą. A już konstrukcja "tym perfumem" woła o pomstę do nieba !!!!!! Niektórym nawet najlepsze perfumy nic nie pomogą " x a tobie to nawet WIELKI kop na ryj by nie pomogl na upierdliwosc i debilizm, zajmij sie czyms pozyteczniejszym niz pouczanie innych, jezeli tobie perfumy pomagaja na glupote to jestem pod wrazeniem, choc nie widac...moze zacznij uzywac oryginalnych a nie tanich wod perfumowanych gnido

autorze twój styl wypowiedzi wskazuje ze jesteś bez jaj , nudny jak flaki z olejem , mało tego ty jarasz się zboczeńcu pitoleniem o damskich perfumach WON STĄD DZIADU OHYDNY!

mam inna opcje.jego kreci szefowa,nie perftjmy."wladcza"szefowa,bo gosciu jest przeciez "bez jaj".i malo tego,swoja wlasna zone chce upodobnic do fascynujacej go kobiety.a,i pewnie jeszcze ma "kompleks edypa",do tego wszystkiego.

myslę, że ona pachnie Chanel Coco Mademoiselle

albo dawno zapomnianym,kiedys popularnym J'adore Diora;).ja go uwielbiam do tej pory...