Co z bratem

Mój brat to oszust, kłamca i złodziej. Mieszka z moimi rodzicami. Ale to w końcu brat, raz na jakiś czas wychodzą na jaw jego kolejne "złote pomysły". Tym razem okazało się, że wziął sporo kredytów i pożyczek. Do domu zaczeły napływać listy z ponagleniami zapłaty. Brat długo był bezrobotny, od 2 tygodni pracuje 10 grudnia będzie miał pierwszą pensję ale do tego czasu musi uregulować raty pożyczek a ma już zaległości jeśli ich nie spłaci w przyszlym tygodniu to wiadomo komornik. Nie wiem co zrobić pozyczyć mu kasę? (moje oszczędności-mało zarabiam wiec długo odkładałam) czy udać że nic nie wiem? Moi rodzice nic o jego długach nie wiedzą ( bardzo dużo dał im już w życiu popalić) mama się tylko domyśla, brat nie wie, że ja wiem o jego sytuacji. Jeśli pożyczę to może nie oddać bo jak wspomniałam to niezłe ziółko,

ja bym nie pożyczała, niech poniesie konsekwencje

Tylko, że te konsekwencje to m. in. powiększająca się nerwica mojej mamy.. Ze względu na rodziców rozważam pożyczkę dla brata

daj mu pozyczke ale zpiszcie umowe na papierze

nic mu nie dawaj - i tak ci nie odda

Słuchaj nie dawaj. Dla jego dobra nie dawaj. Musi się ogarnąć. On ci nie odda i zaciągnie nowe długi. Nikt nie skorzysta na tej pożyczce, ani brat, ani ty, ani rodzice. Wszyscy stracą, bo niedorosłość twojego brata będzie się przciągać i on będzie w kółko popełniał te same błędy.Jak pożyczysz stracisz brata, będzie cię unikał tak jak banków, w których nie spłaca.

on musi ponieść nauczkę. Jeśli przyjdzie komornik i pozabiera rzeczy z mieszkania jego I WASZYCH RODZICÓW może coś do niego dotrze. nie pozyczaj, bo z tego co piszesz to nie byłoby "pożyczenie" a 'danie" bo na pewno by nie oddał.

Mój brat zrobił tak W wieku 20 22 lat wyjechał do innego miasta niby na studia. Dostawał od rodziców kasę. Na studiach sie nie pojawiał a kasę zabierał. Potem założył firme która niby dobrze działała. Był taki mądry że nabrał kredytów w stylu 5 tyś na dowód. W stylu 25 0 30% getin bank meritum bank itd. Na kwotę blisko 200tyś pln!!! co 2 3 miesiace max brał pożyczkę. Na zapłatę pożyczki. Przez 2 czy 3 lata wcale nie pracował. W końcu przyszły ponaglenia do domu bo oczywiscie wszystkie przepisał na tamto mieszkanie. Rodzice przestraszeni że komornik itd zapłacili za niego 200 tys pln. Do dziś płacą kredyt. On nigdy im tego nie zwrócił. Zwrócił im coś koło 5 tyś. Przestraszyli się bo gdyby tego nie spłącili 30% rocznie NIGDY W ŻYCIU TEGO BY NIE SPŁACIŁ!! w pierwszym roku masz 200 tyśw kolejnym 260 w kolejnym 338 itd. Skończyło się jw. On wyjechał ślą mu jeszcze jedzenie. A on nie wiadomo co tam znów wyrabia. Co jedynie można zrobić. NIE PŁACIĆ!!! po 1 nie bój się. Rodzicom ani tobie nic nie zabiorą. Nie ma takiego prawa. Moga zabrac tylko to co jest na niego. Np jak jest współwłaścicielem samochodu. Bo często się tak rejestruje. Dostanie sprawę w sądzie. W którym dostanie ratunek od państwa. tj kredyt nieoprocentowany. Np ma spłacić długi w ciągu 10 lat. I wyrok w zawiasach. Jeśli nie będzie płacił trafi do pierdla i może to go coś nauczy. A kasa przepada. Niestety słyszałem że parabanki typu jak to sie nazwywa. Provident. Nachodzą potem rodziny i straszą. Ja ci napisałem co bym zrobił. NIE PŁACIĆ. Tacy ludzie nic się nie nauczą. No ale ukochany synek. Mi nawet na studia nie dali czy na mieszkanie w technikum ech.. życie.

A i proponuje uspokoić mamę. Bo na pewno jest taka panika jak u mnie. W stylu dom mi teraz zabiorą. Skurw.. nie dziecko itd. Nic nikomu nie zabiorą. Jeśli nic nie jest na niego. A jw. co na niego może być poza połową auta? Bo w polsce się tak rejestruje żeby zniżki leciały. Tak że takich ludzi nic nie nauczy. Jeszcze teraz do dziś czyta wciaz te pierdoły. W stylu jak być bogatym, sztuka motywacji, bogaty ojciec coś tam syn. Itd. Oni żyją mażeniami to takie piotrusie pany. Ja akurat jestem dzis w domu i wiesz co ? Wysłali go za granicę za ich kase, zrobili mu prawojazdy na ciezarowki bo niby miał jezdzic, ślą mu paczki z jedzeniem żeby nie ugłodniał co 3 miesiace a sami wpierdalają pasztety itd. I własnie teraz matka mu szuka roboty bo znaleść nie może. I jeszcze do mnie pretensji że ja mu nie poszukam. Wysłąłem mu z 20 agencji pracy w okolicy i piepsze to. No ale moja rodzina jest patologiczna może twoja troche normalna... Gdybym ja choć 50 tys od rodzicow dostał... to jest wkład na mieszkanie. Kupujesz na kredyt i wynajmujesz. Mieszkanie spłaci się po 10 latach i masz jakies zabezpieczenie na przyszłośc. A dobra nie ważne.

Dziękuję Wam na wypowiedzi. Macie rację nic nie zrobię. Tylko się boję, że on zacznie kombinować skąd wziąć na spłaty zaległych rat i wpadnie w jeszcze większe bagno.

Moja mama o niczym innym od lat nie mówi tylko o moim bracie i swojej nerwicy, którą on jej zafundował. Rodzice oczywiście już spłacali jego długi ( kilka lat temu) mój drugi brat także.

Moja mama też mu szukała pracę bo on kurde nic, spał do 10 grał w gry komputerowe cały dzień ( facet 29 lat) a wieczorami jeździł do swojej dziewczyny.

Miał też dwa wyroki w zawieszeniu ale nie napiszę za co. Ja jeśli mu pożyczam pieniądze - jakieś drobne kwoty 50-150 zł to zawsze mi oddaje, generalnie to dobry człowiek jeśli poproszę zawsze mi we wszystkim pomoga tylko ta jego mentalność i jak mówi moja mama kompletny brak mózgu:(