Uderzyła mnie i wyrzuciłem ją z domu!!!

Powiedziałem narzeczonej jasno że nie życzę sobie uwag jej tatusia pod swoim adresem i od tej pory nie ma prawa przekroczyć progu mojego mieszkania bo mu przywale. Ona do mnie żebym lepiej przywalił swojej matce która ciągle ją krytykuje. Moja matka raz powiedziała do niej - Basiu, czy szukasz pracy bo w firmie mojego wujka szukali kogoś do pomocy na magazyn. Ona odmówiła. Moja matka chciała ją nauczyć gotować, to ona leżała w łóżku z lampką wina. I moja mama zwróciła jej na to uwage że godzina 14 a ona leży. Więc dzisiaj to sobie wszystko wypomnieliśmy. Ona pierwsza zaczeła, ja ją wyrzuciłem po tym jak mnie uderzyła w twarz i wyrzuciłem jej rzeczy przez balkon.

jesteście siebie warci

i bardzo dobrze tylko zebys nie zmiekl za kilka dni , niech sie goni jak jej cos nie pasi , baba ma sie sluchac i tyle w temacie

to było to powiedzieć jej tatusiowi, a nie jej!

Dobrze zrobiłeś, z babami trzeba twardo.

nawet jej nie odpisuj , ma przyjsc na kolanach a jak nie to won :)

prawdziwy mężczyzna jak żona go nawet bije i wyzywa to stara się jej pomóc a nie od razu wyrzuca. Tak może się zachować maltretowana kobieta ale nie facet.

to nic złego. Ja nie raz uderzyłam faceta i żaden nie miał prawa mi oddać.Doskonale o tym wiem.

jakim prawem mówisz że nie życzysz sobie jej ojca w domu?

Nikt nie ma prawa uderzyć drugiej osoby.I to w dodatku osoby,która się niby kocha i szanuje.Nic jej nie usprawiedliwia.Postąpiłabym tak samo na Twoim miejscu,zresztą też kiedyś kogoś tak wywaliłam z tego samego powodu.

uderzy to nic złego się nie dzieje :D facet powinien zachować się z klasa i spokojnie rozmawiać.

a uderzyć kobiety ale wiele kobiet wykorzystuje tą sytuacje. Np. w mojej klasie(pisałam o tym kiedyś na forum) był chłopak któremu ubliżała dziewczyna i on ją opluł. I to był atak obronny po tym jak ona go wyzywała, itp. W końcu coś w nim pękło.

należało się. Jeśli obraziła Twoją matke!Powinna wiedzieć że teraz twoja rodzina to jej rodzina a jej ojciec już się do niej nie zalicza.