Zarodek za maly do wieku ciazy...

karollina odpieprz sie ode mnie bo nie do ciebie pisałam !! a adwokatem nie jesteś nikogo! czyżbyś pierwszy raz była na kafeterii? przynajmniej kilka razy w tygodniu poruszane są tematy gdzie Polki są za granicą, są w ciąży i jak to wygląda, wałkowany jest ten temat po 100 razy !czy chcesz czy nie na niego trafisz! Nie na darmo zaznaczyła autorka ze jest w UK !wystarczy pomyśleć no ale widać,że ktoś tu nie myśli Jakie dziecinne myślenie -ktos napisał dużymi literkami żeby było wyraźnie a ta pisze o jakimś krzyku - dorośnij dziecko !!

do "no bardzo mi przykro " polecam punkt A II http://www.taat.pl/article/netykieta/index.php nie licytujmy się w wieku może :-) proponuję eot bo robi się offtop

Jesli to ma znaczenie, to okres mialam regularnie, co 30 dni...

ciaza traktowana po macoszemu ale to juz 12 tydzien i powinnas mmiec spotkanie z polozna,cos krecisz chyba?

poza tym w takiej sytuacji robia bete w UK natychmiast!

Spotkanie z polozna mialam, gdy bylam w 9 tyg ciazy, pobrala mi tylko krew i zmierzyla cisnienie, wypelnila ta ksiazke ciazowa i tyle...Skoro to nie moja pierwsza ciaza to nie ma potrzeby robienia nic wiecej- taka ich polityka... natomiast po usg pani powiedziala, ze musza zrobic kolejne usg za 2 tyg, by byc pewnym co tam sie dzieje...wczoraj dzwonilam do przychodni dyzurnej, ale pani nawet nie wiedziala co to za badanie-tzn. test z krwi na hcg, jutro zadzwonie do tej pani ze szpitala, bo dala mi swoj numer, ale podejrzewam, ze beda mi kazali czekac...

Poczekaj, może jednak się okazać, że wszystko jest oki. Wyobraź sobie, że ja już pochowałam swoje dziecko, na usg w 9 tc wyszło, że są bliźniaki jednojajowe, jednokosmówkowe itp. Mają jedno bijące serduszko i są to najprawdopodobniej zroślaki, czyli syjamskie. Też dali mi dwa tygodnie, nie dali żadnej ale to żadnej nadziei, że musza sprawdzić diagnoze, tylko że dzieci musza podrosnąć, żeby mogli obejrzeć dokładnie. W tym czasie miałam też spotkanie z położną, też zero nadziei. A po dwóch tygodniach USG zamiast połoznych, zrobił lekarz i zaczął się śmiać - dzidziuś jeden, zdrowiutki :-D To debile za przeproszeniem, konowały, u mnie drugim płodem bez serca okazały się narządy, które jeszcze nie wróciły na swoje miejsce w brzuszku, o czym nawet ja wiedziałam, mając amatorską wiedzę na temat rozwoju ciąży. A co przeżyłam ja, mój M. tego niestety nikt nam nie wróci, a ja do końca ciąży (teraz 20tydzień) bedę już chyba drżeć na każde strzyknięcie i kujnięcie :-/