Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bożena. *

Co ile wymieniacie ściereczkę w kuchni ?

Polecane posty

Gość Bożena. *
te dulce masz rację :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te, bożena
zakładasz temat żeby ścierki reklamować? każdy sposób dobry hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz kupiłam w biedronce ściereczki, za 6,99, 40 sztuk. W rulonie. Nawet nie kiepskie są. Ja używam gąbki do mycia naczyń i ścierki na mokro do blatów. Po użyciu opłukuję i odkładam. Jak mi się wydaje zużyta to wywalam. Tyle, że ja akurat nie mam fobii bakteryjnej. Jakoś żyjemy sobie w symbiozie chyba, bo i zatrucia w rodzinie nie pamiętam, ani alergii nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożena. *
Nie używam tylko Viledy ale min. zdjęcie podałam orientacyjnie,żeby pokazać o jakie ścierki mi chodzi. Amita no właśnie Ty podobnie jak ja ścierką blaty wycierasz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ja wlasnie ta vilede niedawno kupilam ale nie jestem zadowolona bo nie dosc, ze starsznie wielka i jakas taka sztywna ciezko nia zmyc naczynia to jeszcze w takim jasnym kolorze , ze od razu sie robi taka szara , az wstyd ja powiesic bo wyglada okropnie, no i droga jest bo 2szt w op kosztuja 4.50 a w biedronie 4szt chyba za 1.50. Czasem ja mocze w occcie z woda zeby zdezynfekowac. Wymieniam jak widze, ze jest jzu zuzyta czyli tak co 2tyg. Blaty wycieram scierkami ktore mam w kuchni - zmocze je dodam troche plynu do naczyn i heja :) 2 2 Co do waszej manii zabijania wszeklich bakterii, bylam kiedys na weselu ( jak bylam mala dziewczynka tj okolo 25lat temu) na weselu gdzie za szmatke do mycia naczyn uzywano... uwaga! SKARPETKI :D byla tam pani ktora zajmowala sie myciem garow na zewnatrz i myla te wszytskie naczynia z ktorych jedli goscie weselni stara skarpetka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Ja kupuje najtansze scierki, takie zwykle, po angielsku nazywaja sie J cloth (sa najlepsze), a wymieniam czesto, z tym ze ja moja po kazdym uzyciu plucze dokladnie i wieszam na kranie, wiec scierka moze sobie wyschnac i nie kisnie. W sumie nie licze nigdy dni, jak widze ze robi sie nie swieza to wywalam i biore nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie generalnie brzydzą takie ścierki "na mokro" capi to masakrycznie, blat myję albo chusteczkami mokrymi jednorazowymi ( nawet takie dla dzieci) ewentualnie gąbką do naczyń i wycieram suchą ścierką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożena. *
No właśnie te ścierki na mokro szybko brzydko wyglądają myślałam, że tylko u mnie- mąż mnie nawet pytał co ja robię z tymi ścierkami,że tak często je wymieniam ;-) Blatu w kuchni mam 7 m i każdy domownik gdzie indziej nakruszy rozleje itd (mamy dzieci). Teraz chyba kupię te chusteczki wilgotne jednorazowe antybakteryjne i wypróbuję. Z ręcznikami papierowymi dam sobie spokój bo zbankrutuję przez nie bez przecierania blatów jedna rolka u nas starcza na 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeemmmmmmm...O.o
to co wy macie za syf na tych blatach, że ścierki po kilku dniach śmierdzą lub się nadają do wyrzucenia? ja mam takich ściereczek stertę, rozlane/nachlapane ścieram, ścierkę płukam i rozwieszam. Zmieniam z raz na tydzień, jak robię pranie - ścierki namaczam gorącej wodzie, w proszku i odplamiaczu i wrzucam do pralki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izebereuszzkaa
Jeśli chodzi o gąbkę do mycia garów to używam takiej szorstkiej i zmieniam ja co tydzień ale bardzo pilnuję i zawsze po myciu garów jest płukana i suszona. Jeśli mąż zapomni i zostawi ja w wodzie to szybciej zaczyna śmierdzieć i wtedy wyrzucam częściej niż co tydzień. Jeżeli chodzi o ściereczkę którą ścieram np blaty to żywotność jej waha się także ok tygodnia ale też staram się by była w miarę często sucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja takiej ścierki nie używam, bo one śmierdzą jak tak mokre leżą i to nawet moze być po 1 użyciu jak dalej w zlewie leżą, wycieram blaty gąbką, którą stara tez się po myciu garów wycisnąc i nie kałśc w zlewie, wymianiam je co ok 3 dni, no nie lubie poprzyklejanych resztek jedzenia do tej szorstkiej częsci obrzydza mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawilżanymi chusteczkami nie powinno się myć powierzchni, które maja styczność z jedzeniem, nawet tymi oznaczonymi "do kuchni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama troche zalamana
ja sciereczki wymieniam jak uznam jak juz sie nie nadaje do uzycia :) przewaznie nie trzymam ich dluzej niz 10 dni. Co jakis czas wymocze je w domestosie, wyplucze i nic mi nie smierdzi :) uzywam ich do blatow, do mycia kuchenki i tp. do mycia naczyn mam gabke (nie dluzej niz tydzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umma
Żeby pozbyć się bakterii z takich ścierek/gąbek wkłada się je na 30 sekund do mikrofalówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie lubię, jak mi jakaś mokra szmata na zlewie leży, więc takowej nie używam, na zlewie mam tylko gąbkę do naczyń i myjkę do teflonu. Blaty ścieram wspomnianą gąbką, czasem ręcznikiem papierowym albo nawilżanymi chusteczkami, takimi do kuchni i łazienki, a czasem chusteczkami dla dziecka, jak mam lenia;) takiech ściereczek, o jakich piszą dziewczyny, używam do sprzątania i ścierania kurzu z mebli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ścierkę taką suchą, która wisi sobie na wieszaczku, wymieniam 3-4 razy na tydzień, bo lubię jak jest czysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolasroczkaaa2
ja tam takich ścierek używam :) lubię je- ale takie jakby flanelowe bo bardzo dobrze zbierają- nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonować w kuchni. te nawilżane dla mnie porażka- kiedys kupiłam to dałam mężowi do garażu- nie szło tym porządnie kuchni wysprzątać. a taką to sobie po sprzątaniu przepieram we wrzątku i starcza na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harmid
moja szmatka nie śmierdzi bo po każdym uzyciu płuczę ją z mydłem i rozwieszam. A nie używam jej tak często bo tylko 1-2 razy dziennie, nie mam syfu w kuchni. Ale fakt, ta szmatka śmierdzi w kuchni mojej mamy i teściowej, jak się nią ściera stół to strasznie smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
Te ścierki z Biedronki w rulonie 40 sztuk po ok. 7 zł są super, lubię je :) Lubię te ręczniki papierowe i ściereczki nawilżane, a przy zlewie nie trzymam mokrych szmatek, bo mnie obrzydzają :) kiedyś co prawda każdy takie miał i jakoś żyliśmy, moja teściowa takich używała zawsze, przecież nie było jednorazowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
i nie znoszę mokrych szmatek porozwieszanych na kranie :) mam za to śliczne ścierki kuchenne bawełniane, które jak są brudne to gotuje, piorę w 90 stopniach, i prasuję, są tak idealne po wyjęciu z szafy, ze mój mąż na początku bał się ich używać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
nie, to chyba nie są bawełniane.. płócienne raczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
ja mam gąbeczkę, zmieniam często - co 2-3 dni, zależy od ilości garnków do mycia ;-) a blaty przecieram albo nawilżonymi, albo ręcznikiem papierowym+spray do kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba by mnie ekosumienie zagryzło gdybym używała jednorazowych ręczników lub chusteczek. U mnie ściereczki nie mają szans na zaśmierdnięcie się, bo ja maniacko ścieram blaty więc ciągle ją płuczę. Żaden okruszek nie ma prawa sobie leżeć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się...
też by mnie sumienie zagryzło. mam wprawdzie rolkę ręcznika kuchennego awaryjną, ale na co dzień używam właśnie gąbek i ściereczek. nic nie śmierdzi i nie wiem jak może śmierdzieć. może niektórzy bardzo zimno w domach mają i trudno się suszy. chusteczki do pupy są tylko do pupy!!!!!!!!!!! nie wolno ich używać do innych celów. chociaż wiem, że kobitki używają ich nawet do demakijażu!!!!! no, ale pomysły takie się zdarzają, bo taniej albo co. są też fajne sray'e bakteriobójcze, jeżeli ktoś się boi bakterii. no i przy dzieciach małych w domu to też ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja napisze o ścierce
gary myję gąbką, wymiana co ok 2 tyg, ścierkę mam kilka dni i do prania, kupuje te w biedronce kolorowe 5 szt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy wiesz, ale są też nawilżane ściereczki antybakteryjne specjalnie do KUCHNI, nie tylko te do niemowlęcych tyłków i myślę, że o tych większośc tu mówi 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem Ewa czy doczytałaś, ale pojawiły się wpisy o używaniu chusteczek dla dzieci. Może nie tylko do tyłków, ale że nie do blatów to raczej pewne. Choć trujące pewnie nie są :D ja staram się używać jak najmniej chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itak
nie wiem po co tyle szumu o ściereczki , ja nie używam takiej mokrej przez cały dzień bo i po co , mamy 21 wiem , chusteczki specjalnie do kuchni przeznaczone , nawilżone , do tego ręczniki kuchenne , zmywa za mnie zmywarka , mam jedynie taka gąbkę która jedna część ma bardziej szorstka , ale kiedy jej używam do mycia to zawsze dokładnie w płynie przepiorę a codziennie wieczorem wrzucam ją do mikroweli na 1 min , max mocy i wszystkie bakterie znikają , trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pieknie...
wymieniac gąbke do mycia naczyn co 2 tyg. no porzygalabym się. Co za syf. Plukanie w plynie do naczyn nic nie da, gąbke jak juz żaluje sie wymieniać mozna sterylizowac w mikrofali. Ale co to za koszt wymienic gąbke, bez przesady. Gąbke wymieniam co 3 dni i ani dnia dluzej. Do blatów uzywam chusteczek wilgotnych i przecieram ręcznikiem papierowym. Szmatek kuchennych nie uzywam bo wygladaja nieestetycznie i nie mam gdzie ich powiesic. Tylko ręczniki papierowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjihvhg
yyyy ja wymieniam gąbkę do mycia naczyń co kilka miesięcy, taką srebrną, trochę szorstką. Żeby wymieniać co kilka dni? Co wy z nimi robicie, że są do wyrzucenia? Czy tu chodzi o bakterie czy o co? Bakterie są wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×