Czy brak pracy u kobiet rodzi frustracje???

tzn. mam na mysli u tych ktore siedza w domach z dziecmi i nie pracuja, bo mi sie wydaje ze tak, mam 2 kolezanki ktore nie pracuja, mezowie niby dobrze zarabiaja, ale ona sa wiecznie niezadowlone, obgaduja ludzi wrecz zyja cudzym zyciem bardziej niz swoim, sa zaniedbane i co najgorsze probuja wszystkich sciagnac w dol tzn. mowia zawsze naprzeciw, wszystko jest zle, czyms sie pochwalisz to tez zle, chcesz kupic dom to jestes polaczkiem na pokaz, chcesz zrobic cos innego to napewno nie wyjdzie, skad sie to bierze...skoro niechce sie isc do pracy a ma sie mozliwosc siedzenia w domu to powinny byc szczesliwe..a nie sa...

tak jest,wiem bo siedzialam w domu dlugi czas jak nie moglam znalesc pracy

ja chcialabym byc gospodynia domowa jak z amerykanskiego serialu -domek na przedmaisciach i mąz ktory zarabia an tyle by utrzymac wszystko- naprawde lepiej poswiecac sie domowi niz byc wyzyskiwana za nedzna pensje przez pracodawce skurwiela

Tak rodzi