Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Grazynka_70.1970

jak długo czekać na oświadczyny

Polecane posty

Gość Grazynka_70.1970

Hej Dziewczyny, chciałam rozpocząć temat, który gnębi mnie od ładnych kilku miesięcy. Mam 33 lata, mój facet 34, znamy się dwa lata, mieszkamy razem ponad rok. W planach budowa domu, milion rozmów o ślubie i dzieciach. I niccc ..:( Zaczęłam naciskać, nie ukrywam, że boje się po prostu że nie wyrobię się z tymi dziećmi, bo nie mam już niestety 20ścia kilka, a 30 kilka lat.. Naciskałam, rzuciłam nawet, że jak się nie oświadczy do końca roku, to kończę związek. Kupił pierścionek, wiem, bo znalazłam przez przypadek paragon kilka miesięcy temu i nadal nic.. minęły moje urodziny, minęła nasza rocznica ..i nic.. Ja się robię coraz bardziej nerwowa, zaczynam się czepiać o dosłownie o wszystko, to powoli nie ma sensu, pomimo że bardzo go kocham coś we mnie pęka, myślę poważnie żeby zakończyć ten związek. Dlaczego on nie rozumie, że to może być ważne dla mnie?? I dlaczego nie jest ważne dla niego?? Nie byłam nigdy wariatką nastawioną na ślub, dzieci i takie tam, ale mam na boga 33 lata, długo szukałam mojej połówki, on również. Mamy za sobą różne związki, wydawało się że jesteśmy dla siebie stworzeni. Ale nie mogę zaakceptować takiego życia „na kocią łapę niewiadomo jak długo, chcę stabilizacji, chcę deklaracji z jego strony, bo to dla mnie ważna deklaracja. Oby dwoje mamy dobrą pracę, pieniądze, samochody, nie ma między nami żadnej zależności finansowej, nie jestem „kobietą-bluszczem, ale chcę stworzyć rodzinę, a czas niestety ucieka..Nie chcę dzieci już dziś, ale przecież żeby one się pojawiły trzeba usystematyzować pewne kwestie najpierw, a na to wszystko potrzebny jest czas.. Sama już nie wiem, kupił ten pierścionek bo czuł presję, ale nie jest przekonany o słuszności dalszych kroków.. ?? sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgfkhg
czeka na sylwestra święta lub walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhgeterazswde
współczuje takim kobietom jak ty. masz 33 lata póki się oświadczy to pewnie jeszcze troche czasu minie, przygotowania do ślubu ok 2 lat, pózneij starania o dziecko razem z ciążą nim rok, a czasem przeciąga się to do kilku lat więc, w najlepszym wypadku dziecko urodzisz mając ok 38 lat a to juz pózny wiek na pierwsze dziecko niestety, gdybys chciala miec drugie to całkiem masakra bo kiedy po 40 stce? ja za mąż wyszłam mając 23 lata, były niespodziewane oświadczyny kiedy byłam na studiach no i w wieku 23 lat wzielismy ślub, mąz 5 lat starszy. mając 25 lat urodzilam córeczkę, w wieku 30 synka i teraz jestem w twoim wieku a mam dwójkę sporych dzieci i ustabilizowane życie, kochajacego męża, swój mały domek, dlatego wspólczuje ci bo ja gdybym teraz miala takie życie rozchwiane i nie wiedziałabym czego mam się spodziewac to tak samo jak ty liczyłabym swoje lata. Siostra mojego męża tez jest panną za 2 mies kończy 37 lat a nie ma żadnego narzeczonego ani nawet żadnego chłopaka czy kandydata na niego. ciągle siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi więc nie ma nawet szans na poznanie faceta. Współczuje jej bo wiem że tak jak kazdy chciałaby miec meża dzieci, ale pytanie kiedy? skoro narazie nawet nikogo nie poznała a przeciez czas leci i zaręczyny ślub, ciąza dziecko to wszystko trwa wiec w najlepszym wypadku bedzie miała przedszkolaka w wieku 50 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuszczam, że zakup pierścionka oznacza, że jest gotów do oświadczyn. Możliwe jednak, że czeka na Święta Bożego Narodzenia albo inną okazję albo że swoimi naciskami i żądaniami oświadczyn tak go zniechęciłaś, że postanowił jednak wstrzymać się z oświadczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
Dziewczyny, ok. Ja naciskałam, ale ja mam 33 lata!:) Z jednej strony nie jest to dużo, ale z drugiej, zwłaszcza jeżeli chce się dzieci, to już powoli czas. On też je chce, więc jak to sobie wyobraża?? Wiadomo, jego czas tak nie goni jak mnie, ale skoro mnie kocha i chce ze mną być, wie że ja się martwię..ja to zaczynam odbierać jako czysty egoizm, takie jego "widzimisię", i naprawdę jak już dojdzie do tych oświadczyn to ja zrezygnuję, bo nie chcę na siłę. Boję się, że zwycięzy moja duma i oleję go, bo za dłuugo czekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milam 22 lata jak poznalam mojego przyszlego meza wiec jeszcze duzo czasu na zamążpojscie jednak od poczatku wiedzialam i mowilam ze nie mam zamiaru chodzic 5-8 lat i potem zostac z glowa w nocniku bo ktos mnie zostawil.... dawalam mu rok gorta dwa na zareczyny(choc on o tym oficjalnie nie wiedzial) i tak sie stalo po roku i2 mcach mi sie oswiadczyl po 3 latach i 2 mcach od poznania wzielismy slub...nie dziwie ci sie ze tak reagujjesz i to w tym wieku,to normalne. moze to bedzie malo romantycznie ale pogadalabym z nim sczzerze i otwarcie: czy cche z toba byc? czy mysli o slubie? co z dziecmi?czy zdaje sobie sprawe ze czas leci i lata na dziecko sa coraz gorsze? niech sie okresli a jak tego nie zrobi zastanowilabym sie nad odejsciem. albo po prostu skoro cie kocha i mowi ze chce z toba byc zafundowalabym sobie dziecko, zeby za 5lat nie bylo za pozno...wiesz wiekszosc facetow to wieczne Piotrusie Panowie i jest problem ze stabilizacja...na co on czeka? az meteoryt spadnie??? nie rozumiem takich facetow!!!powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghh454
podobno szanująca sie kobieta czeka max 2 lata.. a co do organizacji wesela, to bez przesady, można szybko- ja "zorganizowałam" ślub w tydzień, formalności w urzędzie, kiecka z szafy[typowe suknie ślubne mi sie nie podobają], facet tez nie jest dzieckiem- w szafie ma multum garniturów, rezerwacja restauracji na 40 osób też od ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ERTGUYJKL,
ON KUPIŁ PIERŚCIONEK ALE NIE TOBIE NIESTETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy kobiety to macie jednak przerąbane z tym zegarem biologicznym i instynktem macierzyńskim... Nie piszę tego złośliwie. Obserwacja 2 wolnych przyjaciółek 30+ daje mi sporo do myślenia. Na prawdę Wam tego nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo życzliwie raczący
kolejna tępa ci.pa i milionowy już identyczny temat na kefeterii, jak z kalki - spier.dalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
Wiesz co, na pewno nie tępa, pewnie że jest dużo takich wpisów, tylko że ja piszę poważnie, nie mam 20.tu lat i nie ubzdurałam sobie jakiegoś tam „księcia z bajki i ślubu rodem z Kopciuszka, po prostu zastanawiam się racjonalnie, nie potrafię się dogadać w tej kwestii z moim męzczyzną. Być może ja zle oceniam sytuację, być może to ja mam rację.. nie wiem.. i nie chodzi o białą kieckę, tylko o deklarację, która może dla Ciebie ważną nie jest, dla mnie natomiast bardzo. Więc nie wcinaj się proszę z takimi inwektywami, to niczemu nie służy. Mam problem, oczekuję rzeczowego wsparcia, może innego punktu widzenia, może ja się mylę..ale na pewno nie poziomu rozmowy, jaki ty prezentujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
Drodzy Panowie, jeżeli już czytacie post i macie ochotę podyskutować-napiszcie coś rzeczowego, wasz punkt widzenia, nie wiem co ma na celu hasło pod tytułem jesteś głupia, on kupił pierścionek innej.. ?? i co mam płakać po takim wpisie? Szukać dowodów zdrady? No proszę was, miejmy wszyscy jakiś poziom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
Skoro facet sypia z kobietą, a nawet z nią mieszka, to po co ma się żenić? To naprawdę proste. Kiedyś było więcej ślubów i szybciej, bo kobiety były cnotliwsze. Dzisiaj facet dostaje wszystko za darmo, to nie musi brać na siebie odpowiedzialności. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja jako facet
Zapamiętaj, że dla faceta nie ma nic bardziej upodlającego niż zmuszanie do zaręczyn i poddanie się tej presji, która traktowana jest jako wielka porażka. Zostałem zmuszony, dano mi ultimatum i uległem... Dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
Chamstwo niektórych prostaków mężczyzn, którzy tu wchodzą i wylewają swoje frustracje wulgaryzmami jest obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekgrze
To może jako facet, a myślisz, że dla kobiety naciskać na zaręczyny nie jest poniżające? Oczywiście jest. Niestety żyjemy w świecie miękkich typków, niezdecydowanych mamisynków, którzy dostaną seks, obiadek (w ramach konkubinatu) i nie czują w ogóle odpowiedzialności. Dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gteryyyye
jeśli kupił pierścionek poczekaj jeszcze i na razie przestań cokolwiek mówić na ten temat. Jeżeli do Sylwestra nic się nie wydarzy, powiedz mu po Nowym Roku, ze zastanawiasz się nad rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu75u7u7u7u7
Mój też rok chodził z pierścionkiem zaręczynowym w kieszeni. Oświadczył się w końcu wakacje, ale też znajomi na niego naciskali. tego czasu minęło półtora roku, spodziewamy się dziecka. Mam 33 lata, on 44. Jeśli razem mieszkacie i macie plany, być może on uważa zaręczyny za zbędną formalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też myślę, że daj mu
czas do końca roku. Może planuje coś na święta lub Sylwestra? Rozumiem cię że zegar tyka i pomału zaczynasz panikować, ale nic na siłę nie zrobisz. Nie słuchaj tych głupich zazdrośnic które ci piszą, że jesteś stara, tępa czy jakaś tam. Aha i nie wierz w to, że przygotowania do ślubu trwają 2 lata jak tu jedna pisze, bo to bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bordowo złota
a może zróbcie sobie dzidziusia zamiast ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
nie no, aż tak sobie nie współczuję, wiek jak wiek. Mając 20 parę lat nie miałam ochoty na ślub i na dzieci, myślę że dopiero od kilku lat jestem w pełni dojrzała i gotowa na to. Ale zaczynam panikować, to prawda. I nie chodzi tu o to, co piszą panowie, że mi zegar tyka i takie tam. Pewnie, że tyka, ale Wam PANOWIE też tyka. Może kwestie biologiczne są w pewnym wieku nie do przeskoczenia u kobiety, ale wiek mężczyzny też ma znaczenie, zarówno w kwestii zdrowego potomstwa jak i mentalnej. No sami przyznacie mi w duchu rację, że tak jest Ale mnie nie o ten zegar.. chodzi o sposób myślenia mężczyzny, o to czy ktoś chce być ze mną, czy nie chce. Bo po co mi pierścionek kiedy robi to tylko i wyłącznie bo ja tak chce?? Dlaczego, jeżeli jest mu dobrze w związku, a jest, przeciąga to wszystko?? Ja naprawdę dziewczyny boję się o swoją reakcję, ja nie chce wymuszać, ja chcę być mile zaskoczona, ale ileż można czekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy Facio
Mile zaskoczona to już nie będziesz nigdy, co najwyżej poczujesz ulgę, tak jak twój facet poczuje zażenowanie i niechęć, bo który z nas, prawdziwych mężczyzn, lubi robić coś pod przymusem? Naciskając odnosicie skutek odwrotny do zamierzonego, choć najczęściej udaje wam się ten pierścionek wysępić (wybłagać, wyszantażować itp). I nie pisz, że ci zegar nie tyka, bo tyka i to bardzo, a do tego dochodzi nie do wytrzymania presja społeczeństwa/znajomych, przez co idealnie wpisujesz się w kanon i typ kobiety, dla której najważniejszy jest pierścionek i mąż, a uczucie i takie tam inne to ew. potem, ale w sumie to po co. Aha no i dzieci starszych rodziców są bardziej inteligentne, więc nie masz się o co martwić, a już na pewno nie nie ojca w tym kontekście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Grażynki
Jestem w podobnej sytuacji....no może nie do końca. Też jesteśmy po 30. już dobre kilka lat razem i jest cudownie. Fakt,że dostałam jakieś 2 lata temu prawdziwego jobla na ślub i rozmnażanie....potem mi przeszło. Jesteśmy super dobraną parę, na razie nie chcemy mieć dzieci. Wiesz dlaczego dla mnie wcześniej problemem był brak tej deklaracji? Bo sobie myślałam...on cały czas mówi mi i pokazuje jak mnie kocha, ale niby takiej głupiej deklaracji jak ślub etc nie chce wypowiedzieć...więc może coś ze mną nie halo. I to w sumie tylko dlatego mi to przeszkadzało. Czytałam tu różne wypowiedzi, zawsze ci ktoś radzi zostaw faceta, on ma cię gdzieś etc. Nikt nie zna twojego związku, może dla własnego dobra usiądź na spokojnie i przemyśl opcje za i przeciw. Ja tak zrobiłam i właściwie w nosie mam ten ślub, jestem od tylu lat szczęśliwa i kochana...a że mój luby zbiera się do tego wybitnie powoli to ja już nic w tej kwestii nie zmienię. Nie jestem katoliczką, uprawiam seks przed ślubem i stosuję antykoncepcję, dyskurs małomiasteczkowy o tym,że facet ma już wszystko na talerzu totalnie do mnie nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
Drogi Prawdziwy facio..jak już sie określasz w ten sposób ..tyka nie tyka, nie istotne, stawiasz się wyżej tylko dlatego, że jesteś samcem? Kierujesz się możliwością rozmnażania w swej ocenie wyższości? Nie rozumię.. A gdzie odpowiedzialność? Czy nie mam prawa do związku na równych zasadach? Czy ślub i dzieci to coś złego? Czy kobiety są zaprogramowane tylko na to twoim zdaniem? A gdzie Panowie miłość, gdzie zaangażowanie, gdzie w końcu deklaracja po tak długim okresie czekania? Panowie, no proszę was, mam chyba prawo domagać się ustabilizowania sytuacji w związku, jak długo mam czekać? Aż się łaskawy pan rozmyśli, domyśli? Ja też mogę zdecydować o rozstaniu, i właśnie pod tym kontem ten nowy wpis..to ja chcę podjąć decyzję, nie chcę czekać aż sama się podejmie poza mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy Facio
Tyle piszesz o miłości, a chcesz go rzucić, bo nie dotaniesz pierścionka, nie widzisz tu jakiejś sprzeczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewandowskamajka
rok do 1, 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6856900
Pewnie szalałaś do 30 roku życia a teraz nagle szukasz stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka_70.1970
dzięki Wszystkim za słowa otuchy i wsparcia, trafiają do mnie wasze argumenty, że facet może już taki jest, że sie długo zbiera. No może być i tak. Co do dzieci- to on pierwszy poruszył już dawno ten temat, twierdząc, że nie widzi, żebym ja była nim zainteresowana. To właśnie na kanwie rozmów o dzieciach zaczęły się tematy ślubu, on nie jest wierzący, ale dla mnie nie o wiarę tu chodzi a o DEKLARACJĘ, może zabrzmię w tym momencie jak szurnięta, ale .. dla mnie takie słowa, że ktoś chce ze mną spędzić resztę życia i takie tam są BAARDZO WAŻNE, mimo swoich 33 lat jestem pewnie naiwna, ale tak jest. W d.. mam te przebieranki na ślub etc. liczą się właśnie te słowa.. a jak nie padają, naparwdę dają do myślenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmmmm tak tak
teraz masz w dupie przebieranki sukienki a jak tylko dostaniesz pierścionek nie zejszesz już z tematu ślubu i biaaaaałęj sukni tak to juz jest z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×