ŚMIAC MI SIE CHCE Z PAR, KTÓRYM RODZICE FUNDUJĄ WESELE

to ludzie chcacy sie zabawic w dorosłych - dzieciaki niezaradne

stać ich to funduja,zazdrosna(y) jestes czy co?

tez nie widze w tym nic smiesznego. My sobie akurat sami placimy za wszystko, ale gdyby bylo stac naszych rodzicow na wesele, to z checia bym skorzystala z ich pomocy.

no nie zartuj - para nieraz około 30 tki a tatusie na wesele dają - masakra

Bo rodzice CHCĄ zafundować wesele czy samochód, mieszkanie i jeśli kogoś stać to wspiera młodych jak może.

i niech daja,chwała im za to:D

Biedaki zawsze cieszą się z byle czego. Jak rodzice chcą to pomagają. Twoi najwyraźniej mają puste kieszenie to zwyczajnie zazdrościsz innym ech żal hahahaha

A kolo 30 to co to za wiek? Raptem studia skoncza i zacznal pracowac. My jestesmy w wieku 24, 29 i mamy to szczescie ze dobrze zarabiamy i sobie odlozylismy, ale wiele par dopiero zaczyna wspolne zycie i wydatek kilkudziesieciu tysiecy moga sobie darowac.

zgodnie z tradycją to wlasnie rodzice powinni fundowac wesele a Tobie zal doope sciska, bo Twoi starzy sa nieudacznikami :P

twoich nie stać na wsele bo nic nie maja i dla tego taki temat. Twoi tylko beda potrafili przyjść na wesele i jeszcze zbierac jedzenie z stołu

debile z was i nieudaczniki

chyba ty i twoi starzy. Nic, tylko wspolczuc

mnie było stac żeby za wszystko sobie zapłacić ale rodzice się uparli że zrobią to oni. To był dla nich punkt honoru. Nie widzę w tym nic złego, kredytów nie braliśmy

panny koncza studia , hajtna sie i czyszcza ledwo zipiacych finansowo tatusiow a bo trza na diadem, na naprawe zgnitych zebow nba slub

To też zależy od regionu Polski. Ja pochodzę akurat z tej części Polski, w której to jest tradycja, że rodzice fundują młodym wesele. Nie zdarza się, żeby młodzi sami za wszystko płacili. Poza tym uważam, że po to mamy rodziców, żeby nam pomagali. Moi kupili mi mieszkanie, więc dlaczego nie mieliby zorganizować mi wesela? Tym bardziej, że oni uważają, że wspieranie dzieci (także finansowe) to jest ich obowiązek, pomimo że dzieci są już dorosłe.

u mnie w rodzinie, jest tradycja taka i koniec! ja swoim dzieciom takze zrobie! a pieniazki które dostana wezma sobie na start, czy co tam bede chcieli. nie ma nic w tym złego!

i nic nie pomogli a my w wieku ona22 ja24 potrafilismy zarobic wiecej niz oni przez cale zycie:O jeszcze na prezent jakies grosze dali :O

KOLOOOLLLOS, w ciekawym środowisku żyjesz. Szczerze Ci współczuję. Wyobraź sobie, że w wyższych warstwach społecznych, ludzie chodzą do dentystów regularnie. Nastolatkom rodzice nawet fundują nieraz aparaty ortodontyczne (to jest takie coś, co się zakłada na zęby, żeby poprawić zgryz). Wiem biedaczku, że jest to dla Ciebie nie do ogarnięcia (cena leczenia ortodontycznego to nieraz nawet 15000 zł). Ale taki świat także istnieje.

kolejna prowokacja z serii " śmiać mi się chce z..."... xxx xxx trza było zaczac klasycznie od " a u nas a ameryce"

problemem nie jest to że rodzice fundują, jak mają kase to niech funduja,,, gorzej jak biorą kredyt zeby tylko zrobić wesele... po co? jak ci nie stać to nie rób a nie potem tylko sie liczy na to ile bedzie w kopertach...

tyko te wyzsze sfery jak zwies z wiesz skad mają na to kase ? z wyzysku tych biednych warstw płacac przaownikom 900 zł.

oczywiste jest to , ze jak ktos nie ma to nie zrobi! a i opcja kredytu odpada, bo jak były by porzadne dochody, to była by i kasa, a tak nikt biednemu duzo nie da, a na wesela potrzeba ładnych pare tysi! znam wiele par, co po kosciele, zrobili tylko obiad w domu, i tyle!

rodzice mają kasę to fundują , nie mają to nie fundują jakby iść tym torem to byś mogła napisać, żal Ci osób którym rodzice przepisali w spadku mieszkanie, jakie to głupole bo nie muszą się już dorabiać dostali gotowe,

KOLOOOLLLOS, wcale nie miałam na myśli warstwy społecznej, o której piszesz. Mówiłam o warstwach wyższych, niż te w których Ty żyjesz. Mój tato wcale nie ma swojej działalności gospodarczej. Bardzo ciężko pracował przez ponad 30 lat. Teraz ma dom, kilka mieszkań, a wydatek związany z weselem to dla niego pryszcz.

jak dzieciaki mają rodziców zaradnych to istnieje w 99 %prawdopodobieństwo dalszej zaradności;p

Ostatnio rozmawiając z moją mamą strasznie się wzruszyłam. Byłam na weekend u rodziców i zbierałam się już do powrotu do domu, a mama jak zwykle wpychała mi pieniądze. Tłumaczę jej, że wystarczy mi kasy i że jestem już dorosła i nie mają z tatą obowiązku mi pomagać. A mama do mnie: Kochanie, to nie jest obowiązek. To jest dla nas przywilej, że możemy pomagać tobie i twojemu rodzeństwu i bardzo się cieszymy, że nas na to stać.

Mnie zastanawia jedno. Skoro taka biedota siedzi na kafe, to skąd biorą kasę na internet...

w niektorych rodzinach to poprostu tradycja - rodzic placi za wesele swojego dziecka i ja nie widze w tym nic zlego

Ale macie problem ludzie. Stać kogoś- funduje, nie stać- nie funduje. A jeśli rodziców nie stać i biorą kredyt, żeby zorganizować dzieciom wesele, to jest ich sprawa. To oni go będą spłacać. W niektórych regionach Polski jest po prostu taka tradycja.

Mi też rodzice chcą ufundować wesele, problem w tym, że ja nie mam zamiaru się hajtać :)