brak zainteresowania ze strony faceta..jak to zmienic??

mam doła spododowanego brakiem faceta...mam 21 lat i takie przjsciowe krotkie zwiazki zwykle trafiam na typkow ktorzy sa nieogarnięci..miesiąc temu rozstalam sie z chlopakiem i teraz mma takiego dola bo nie mam nikogo...nikt sie mna nie interesuje czuje sie tak beznadziejnie...kazdy kogos ma a ja sama..kiedyś mialam ogromne powodzenie az mnie czasem to denerwowalo a teraz cisza ktora mnie powoli dobija:( macie jakies pomysły jak przestac o tym myslec??jak odzyskac wiare w siebie??prosze o porady..

Temat jest mylący... zawsze jest taki zastój ...ale czego Ci brakuje tak naprawde? roochania ? adorowania - co wiąże się z podniesieniem Twojej samooceny?

nie prawda,mam swoje zasady, nie bylam zakochana az tak zeby isc z facetem do lozka

brakuje mi tego zainteresowania ze strony jakiegos faceta zebym poczula ze komus na minie zalezy ze wzajmnoscia...brakuje mi tej bliskosci..

Na forum faceta raczej nie znajdziesz... chyba niestety musisz wykrzesać z siebie trochę inicjatywy i ruszyć się gdzieś z domu, zainwestować w wygląd- nawet sama inaczej będziesz się czuła wiedząc, że jesteś zadbana..

mysle, ze to chyba jakas przejsciowa jesienno-zimowa depresja. Moze faktycznie zainwestuj w siebie, aby poczuc sie lepiej sama ze soba, nabrac pewnosci siebie, a potem to i facet sie znajdzie :-D

o to chodzi ze jestme zadbana ubierma sie ladnie, faceci sie niby za mna ogladaja ale tylko tyle.

Polly84 Na forum faceta raczej nie znajdziesz... a skad taka pewosc??? Jest tu sporo atrakcyjnych singli (nie chwalac sie hehehe)

oj tam, oj tam- nic na siłę.. faktycznie jesienne przesilenie Cie dopadło. I może wykrzesaj z siebie trochę inicjatywy- jeśli się za Tobą oglądają to już masz ułatwiony start. I popatrz ledwo zaczęłaś pisać- już samuel jest chętny :)

samule to robie sobie tutaj pewnie reklame siebie ta swoja skromnoscia:Dhehe

to ze sie ogladaja to nic nie znaczy bo ja jestem troche niesmiala wiec sama pierwsza nei zrobie pierwszego kroku;/

smutno jest tak jak sie nikt nie interesuje;/

nie mieliscie kiedys tak ze potrzebywaliscie kogos zeby nie ześwirować?? czuje sie tak nijako..musze cos zmienic w sobie:(

macie jakies rady?? prosze o pomoc

smutna104, ja tak mialam , strasznie pragnelam miec chlopaka,czulosc i milosc od niego, i wiesz co popelnilam blad, pierwszy lepszy sie nawinal (z internetu)a ja cale serce bym mu oddala,wszystko dla niego robilam, nie powiem w ciagu tych kilku miesiecy bylo wiele pieknych momentow ktore zapamietam do konca zycia,ale chlopak sie okazal nastawiony na zabawe ,malo uczuciowy ,nie kochal mnie , trzeba uwazac gdzie sie lokuje uczucia,ja mam teraz nauczke i wiem jakich bledow nie popelniac na przyszlosc, glowa do gory ! na pewno trafisz na wartosciowa osobe,trzymaj sie! :)

dziekuje o to chodzi ze ja chyba bym tak nei oszalal z milosci bo chyba nie umiem w ogole sie zakochac..dziwna jestem pod tym zwgledem, ciegle mi cos nie psauje

ja za bardzo wszystko przewiduje i analizuje nie daje sie poniesc uczuciu i jestem zbyt mila dla facetow i daltego jestem sama;/

Ja tez sie tak czulam. Zalozylam sobie fotke.pl, wstawilam ladne zdjecia i napisalam do kolesia z mojego miasta ktory najbardziej mi sie podobal i pisalismy, zaczelismy sie spotykac i jestesmy para i jest fajnie. Mialam szczescie ze okazal sie rowniez fajny z charakteru

nie mialas zadnych zachmowan zeby napisac do niego?? ja jestme takak rozbita wewnetrznie ze nie wiem nawet kto mi sie podoba a jak juz wiem to raczej poza moim zasiegiem jest bo sobie wmawiam ze poza moim zasiegiem

troche mialam, nie lubie pisac pierwsza. Ale bylam troche zdesperowana wiec sie przelamalam i nie zaluje. Oczywiscie zrobilam tylko pierwszy krok i dalej sie nie narzucalam