Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaWmyslach

nie wiem juz czy dobrze postepuje...

Polecane posty

Gość zagubionaWmyslach

Ponad rok temu spotkalam "idelanego" mezczyzne. Przez caly ten rok mnie ranil... najpierw nie powiedzial mi ze ma rodzine, gdy zle ukladalo mu sie z zona chcial byc ze mna, kiedy zas polepszylo mu sie z nia, ja szlam w odstawke, przez caly ten czas dawal mi zludne nadzieje, rozkochiwal w sobie. Bylam juz na skraju zalamania, popadlam w depresje, mialam mysli samobojcze za kazdym razem kiedy chcial ze mna zerwac kontakt, a mialo to miejsce bardzo wiele razy. W koncu bardzo sie oddalilismy od siebie. Postanowil ze po raz kolejny ode mnie "odejdzie", ale wyszlo jak zawsze. Przerwalam to choc sama nie wiem jak slowa konczace nasza znajomosc przeszly mi przez gardlo... Nie jestesmy juz "razem" od 2,5 miesiaca. Bylo mi okropnie ciezko, szczegolnie na poczatku, teraz powoli staje na nogi, ucze sie zyc bez niego. Kiedy myslalam ze juz wszystko zaczyna sie ukladac, dostalam od niego wiadomosc, doklanie dzis, w srodku nocy. Napisal ze nikogo nie ma i jest mu cholernie zle, ze chce pogadac. Odpisalam zeby mnie zostawil bo tak bedzie lepiej dla nas obojga... nie wiem, czy dobrze zrobilam, moze powinnam mu pomoc, ale z drugiej strony nie potrafie juz z nim rozmawiac, zaufac mu... zbyt bardzo mnie ranil. Teraz wie, jak ja cierpialam i co czulam... powiedzcie, co powinnam zrobic? nadal go kocham, ale calkowicie stracilam do niego zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi14
Późno bo późno ale podjęłaś najlepszą decyzję w swoim życiu. Nie daj się więcej wodzić za nos. Uciekają Ci piękne młode lata a przy takim partnerze jak Twój były niczego nie osiągniesz. Rozejrzyj się w koło, zobacz jaki świat jest piękny. Zobacz ile straciłaś przez ten rok. Mam nadzieję, że dobrze zinwentaryzowałaś ten miniony rok. Głowa do góry, ignoruj wszystkie sms-y, nie odpowiadaj na jego telefony. Otwórz nowy rozdział swojego życia. Pomyśl, ale krótko, jaką gehennę przeżywała przez ten rok ( a może nie byłaś tylko pierwszą przygodą) żona Twojego byłego. Czy warto tak żyć? Życzę powodzenia w sprawach damsko-męskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest ŻONATY facet ma ŻONĘ do rozmawiania i pomagania, tudzież do bycia i spania chyba, z nie masz do siebie szacunku i bycie kochanką ci nie przeszkadza to już twój wybór 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×