Prosze o pomoc

Witam zostalem tata 15.11.2012 zona jutro wychodzi mamy problem bo nie wiemy jak karmic malego bo kazda zmiana pielegniarek mowi co innego jedne zeby dokarmiac a drugie ze nie ale maly jak dostanie piersi po 15 minut kazda i do tego butelki troche to spi ok 3 godzin troche odciagamy ale on caly czas ma malo jak zje wszystko z piersi tylko po butli jest ok szefowa pielegniarek mowi zeby go dokarmiac butla bo on bedzie plakal jak jest glodny a pielegniarki mowia ze nie i dzis go nie dokarmiala zona po polodniu i spal tylko 1h i znow byl glodny i nie wiemy czy dokarmiac i czy odciagac pokarm do butli bo on ssie z piersi troche ale dalej placze. prosze doradzcie co robic.

nie dokarmiać. dawać tylko piersi nawet co kilkanaście minut. noworodki tak mają za czasem sie ustabilizuje

no wlasnie dzwonila zona ze wrocil z kapieli zjadl troche z piersi i narazie spi ale martwie sie bo on w nocy spi fajnie ale codziennie po poludniu jest problem bo on tak jakby glodny byl i placze a mamy odciagac czy nie

ale on po butelce spi a tak to nie bardzo nie wiemy co robic bo on sie urodzil 4300 waga i 58 dlugi to moze on wiecej chcialby zjesc

Utopcie mu soniny do mleka i dajcie do 3 godzinki a na bank nie będzie głodny a i noce całe prześpi ;). Jak tak boicie się o to że będzie się budził i prosił o jedzenie to od razu go upaście jak wieprza a będzie spał całe niemowlęce życie :). Aż żal to czytać.

dziecko raczej ma potrzebe ssania niż głód.. ja bym dała smoczka, albo twoja żona stanie się chodzącym smoczkiem - maluszki mają silną potrzebę ssania i nie kumają że przy okazji jedzą.. a co do karmienia noworodka to schemat butelką wygląda tak: 1rwszy dzień życia 10 ml co 3 godz, 2 dzień 20 ml co 3 godz, 3 30 ml, 4 40 ml i tak do 7go gdzie dziecko powinno zjadać 70 - 110 ml co 3 godz i tak do końca pierwszego m-ca zycia - ale to mowa o mm

Miało być słoniny

ja w temacie napisalem ze prosze o pomoc a nie o takie glupoty myslalem ze pomozesz jak masz tak pisac to nie pisz bo to nasze 1 dziecko

ok ale on dzis jak go wazylem w szpitalu 40 z piersi i 15 z butli i bylo ok przez 3 h czy to nie za duzo ?

ja nie dokarmiałam w podobnej sytuacji, a mam dwie córki i obie karmiłam długo piersią, nie dokarmiając ani nie dopajając przez pierwsze 4 m-ce życia. To oczywiste, że od razu jest w piersiach mniej mleka, laktacja będzie się "rozkręcała" z dnia na dzień i będzie uzależniona od potrzeb dziecka. Żona powinna wspomóc trochę laktację, świetna jest kawa z mlekiem, bawarka, może jakaś herbatka laktacyjna /ja piłam hipp/. Kryzysy u mnie też były, pamiętam, że jak ze starszą wróciłam ze szpitala to płakała, piersi puste ... ale później wszystko się ułożyło. Jeżeli rzeczywiście będzie potrzeba dokarmiania, to będziecie dokarmiać, ale jeżeli żona chce karmić piersią to najlepiej nie dokarmiać tylko jak najczęściej przystawiać do piersi. Dziecko karmione od malutkiego butelką nie będzie chciało i nie będzie umiało efektywnie ssać piersi. Podziwiam Cię, że tak się angażujesz w temat karmienia piersią... imponujące ;-)

może być tak, że ma silną potrzebę ssania, na taki silny odruch można spróbować podać smoczek. Kup jakiś dobry anatomiczny smoczek i zobaczycie, czy przypadkiem to nie o ssanie chodzi... ja swoich nie ważyłam, nie wiem, ile jadły, mała wisiała na piersi ciągle... Karmienie piersią na początku to ciężka sprawa, zanim wszystko się unormuje, zanim dziecko z mamą się zegra trzeba czasu.

Moim zdaniem nie dokarmiać, przemysłowego jedzenia, jeszcze zdąży się na jeść w swoim życiu. Natomiast do piersi przystawiać bardzo często, ponieważ ssanie dziecko pobudza laktację, a jak dziecko będzie dokarmiane, laktacja będzie słabsza. Właśnie na początku ważne jest, aby organizm matki regulował produkcję mleka według potrzeb dziecka. Nie przejmować się, że mleka będzie chwilowo mniej, bo to minie.

A wiec moj maluszek jak byl malutki to jadl co okolo 2 godziny:) zaczelam dokarmiac butla i fakt najadl sie ale mleka w piesi coraz mniej:( chcialam karmic piersia wiec przez chyba 2 tygodnie maly wisial mi non stop przy cycku i tym samym sposobem im wiecej ssal tym wiecej mleka sie produkowalo. wkoncu zaczal najdac sie na dluzej i w nocy potrafil przespac prawie cala i w dzien nawet do 3 - 4 godzin :) wszystko zalezy czy zona chce karmic piersia. jelsli tak to trzeba sie przemoc i kilka dni przemczyc sie i niech sobie wisi przy cycu :) ty pomoz zonie i wyrecz ja w obowiazkach a ona niech sobie polezy bo i tak sie jeszcze napracuje :D inna sprawa jest chec ciaglego ssania a nie jedzenia. powiem tak ze ja tez myslalam o smoczku ale wolalam dac piers :) i maly nie uzywa smoka do tej pory :)

Ważne jest, aby mama dziecka dużo piła, zwłaszcza napoje przyśpieszające laktację, jak ktoś wyżej napisał kawa ZBOŻOWA z mlekiem, bawarka.

różne dzieci mają odruchy ssania. Moja starsza córka potrzebowała smoka, bo ssała non stop i też na początku dawałam ciągle pierś, ale jej potrzeba rosła podczas snu, więc musiałam skorzystać ze smoczka. Mała wychowuje się bez smoka, jej potrzebę zaspokoiła pierś. Właściwie pierwsze trzy miesiące mała jadła bardzo często, na początku i podczas kryzysów przystawiałam bardzo często. Do tego bawarka i kawa z mlekiem - uda się, jeżeli jest chęć karmienia.

najwazniejsza jest chec do karmienia. bo jesli zona bedzie chciala karmic a zacznie ja denerwowac takie przystawianie to i ona sie bedzie meczyc i dziecko. nawet 2 godzinne lezenie z malym przy cycu moze byc wyczerpujace i denerwujace :)

ok tylko dlaczego maly je z piersi ale jak przestanie dajemu mu smoczka i po chwili wyplowa i placze i znow mu przystawiiam a le on czuje ze nic nie leci i tak wam dziekuje bo marywie sie o syna i o zone bo ona to przezywa i mi placze co wybyscie radzily bo sie okapal dala troche piersi i spi juz 1 h???

my mozemy caly czas siedziec przy piersi bo jesli zona spi choc 30 min to ja mu daje smoczka jak sie obudzi bo zal mi taz zony bo od czwartku prawie nie spi

moj jak dostal smoczka (probowalam i owszem w chwilach zwatpienia) to plul dalej niz widzial :) nie lecialo mleczko cieplo przy cycu nie bylo to co mial ciagac silikon :D widocznie jest glodny :) przystwiac i juz :) nie ma co sie martwic tylko spokojnie przytulac i kochac i dawac cyca :) i uwaga mi tez mowiili nie nos nie bujaj bo bedzie tak caly czas :D jasne moj nawet na raczki nie chce tylko sam i sam :D a o bujaniu nie wspomnie :) fajnie ze troszczysz sie o zone ale musisz ja wspierac i umacniac w decyzji wzlaszcza ze ona moze miec teraz hustawki nastrojow i moze jej byc ciezko :) godzina snu to nie jest malo :D a jak wstanie to znowu cyc :D pozniej jak bedzie juz lapal kontak mozecie troszke przeciagnac karmienie. ja np przewijalam ponosilam zabwialm a jak 10 minut pozniej possal to sie wiecj najadl :)

no coz zona musi sie przyzwyczaic :) tez mi ciezko bylo :D a najlepsze bylo to ze przez pierwszy miesiac w nocy ja spalam a maz wstawal do malego przewijal i mi go dawal :) ja dawalam cyca i usypialam zaraz a on go bral i odnosil :) a pozniej spalam z malym i z mezem i kazdy byl wyspany :)

dziekuje wam drogie panie zobaczymy jak bedzie jutro bo narazie spi mam nadzieje ze w domu bedzie ok bo nie bedzie nam kazda zmiana pielegniarek mowic co robic (i kazda inaczej} zona taz spi narazie zobaczymy co bedzie jutro naprawde dziekuje jak bym wasz znal to macie wielkie buziaki i po bukiecie kwiatow :> do jutra

fajnie ze jestes takim oparciem dla zony to bardzo cenne :) daj znac jak po nocce :) duzo ciepla spokoju i cierpliwosci :D

Przystawiać do piersi, tak często, jak tylko chce i spokój zachować, nie denerwować się tą sytuacją, bo niepokój wyczuwa dziecko i samo jest niespokojne. Stres ma zły wpływ na laktację. Taka sytuacja minie, nastawcie się, że wszystko będzie dobrze, to uspokoi matkę i dziecko. Trochę cierpliwości i będzie ok.

ok jutro napisze jak juz bedziemy w domu bo od czwartku jestam w szpitalu ale tu jest internet dobranoc wam i waszym pociechom>

dzis juz jestesmy w domu i jak narazie jest ok zona karmi tylko piersia i maly spi ok 2 do 3 h i jest super

no widzisz :) czekaja was teraz piekne chwile :)