Jestem przeciętny i nigdy się z tym nie pogodzę

Nigdy nie będę w stanie podniecać kobiety jak jakiś przystojniak, zawsze będę kimś gorszym. Nigdy nie polubię swojego wyglądu, zawsze będę miał świadomość, że muszę nadrabiać czymś innym. A nie mam dobrej pracy, auta i prawa jazdy, więc ginę w tłumie

ale moze masz lepsze cechy niz te pare slow ostatnich ?

Tamte cechy to podstawa u faceta

spieprzaj marudo jedna. masz racje. kurwa zrob prawko i kup se auto jak twierdzisz, ze to takie wazne :o

Ważne, ale nie każdy ma do tego dryg

Masz niską samoocenę.Dla siebie jesteś przeciętny ale dla jakiejś kobiety możesz być przystojny /teraz modne jest określenie ciacho/ Szukaj pracy i zrób prawko i wyjdź do ludzi bo wpadniesz w depresję :)

Wiesz co... żeby być prawdziwym mężczyzną takim żeby laski się o ciebie zabijały nie potrzebujesz wyglądu modela, super auta itd... Przestań się nad sobą użalać, bo to żałosne, tylko zrób coś żeby zmienić obecny stan. To takie trudne ?

to się nie gódz

Wszystko jest w głowie - jak wmówisz sobie, że jesteś przeciętny to znajdziesz milion powodów by to sobie udowodnić. A bycie wyjątkowym nie polega bynajmniej na posiadaniu auta, mieszkania czy świetnej budowie ciała. Trzeba nauczyć się mieć większy dystans do wszystkiego i więcej luzu.

Trzeba znać swoje miejsce. Ja przykładowo uważam, że nie mam prawa mieć kobiety, ponieważ ona może mieć kogoś lepszego pod względem fizycznym, więc co będzie się taka małpa narzucała. Wiadome jak skończy się takie narzucanie "spadaj małpo" itp. A prawko nie jest wcale takie ważne, chyba, ze chcesz pannę wozić z jednego miejsca na drugie.

Każdy zasługuje na miłość.A co mają powiedzieć brzydkie kobiety ?