tycie w ciąży

rozwiązania są 2: Albo nie zachodź w ciążę jeśli nie poradzisz sobie z nią psychicznie, a jeśli już zaszłaś w ciążę to idź do psychiatry. Nic ani tym bardziej nikt ci tu nie doradzi, bo widzę, że jesteś najmądrzejsza i zbijasz wszystkie nasze argumenty. Kult ciała rządzi w twoim przypadku. Możesz przytyć nawet 3 kg w ciąży, a po porodzie przejść na dietę 100 kcal - twoje życie, twoje dziecko, twoja sprawa. Nie szukaj porad jeśli i tak wszystko wiesz najlepiej. Ja ci życzę żeby jedynym twoim zmartwieniem w ciąży i po niej była waga.

hmm.. powiem wam dziewczyny ze ja przytyłam w ciazy 4 kilogramy. lekarz patrzyl z niepokojem na kazdej wizycie chodzilam pozniej nawet co tydzien ze wzgledu na ta cholerna wage... po porodzie(gdy mialam wujsc ze szpitala) okazalo sie ze moje ciuchy sa na mnie mega duze w rezultacie przez ciaze schudlam bo wazylam dokladnie 5 kilo mniej niz przed ciaza wydawalo mi sie ze jadlam normalnie a tu prosze wszysatko dziecko wessało;/ wiec nie dosc ze wychudzona i blada po porpodzie to ze szpitala wyszlam z mega zajebistga fakbanka skory z okolicy brzucha i modlilam sie zeby ta skora kiedys znikla:/

a ile wazylas przed i po porodzie ? przy jakim wrroscie ?

autorko widać że nie dojrzałaś do bycia matka. ...

wiem o tym, ale teraz juz za pozno

co dzisiaj jadłaś??

wstalam dosyc pozno, na sniadanie troche sera bialego ze szczypiorkiem i 2 ciemne kromki chleba z maslem, potem pomarancze, na obiad surowke, troche ziemniakow, i kawalek piersi z kurczaka, niestety zjadlam troche piernikow, a na kolacje pomarancze

natalka, to jest żałosna prowokacja... 52 kg to za mało dla 174 cm, a Ty myślisz jeszcze jak się odchudzać w ciąży. Z Twoją metryką powinnaś przytyć 15-18 kg, by móc zdrowo karmić piersią. Ja właśnie zaczęłam trzeci trymestr, przed ciążą ważyłam 61 kg (wzrost: 170 cm), w tej chwili ważę 68 kg i wszystko poszło w brzuszek- nie zniknęło nawet wcięcie w talii, nie mam też obrzęków. Widzę natomiast znacznie większe i cięższe piersi- no i oczywiście już sporo wystający brzuch ;) Jem nie więcej niż 1700 kcal dziennie, a dziecko jest zdrowe i ma wszystkie parametry w normie. Jeśli waga przed ciążą była w normie- nie ma co w siebie wmuszać, ale na pewno trzeba robić regularne badania krwi. Ja na przykład muszę dodatkowo brać żelazo. W Twoim przypadku, skoro masz niedowagę, na pewno powinnaś zmienić nawyki żywieniowe w ciąży. Pamiętaj, że wtedy zdrowie dziecka jest ważniejsze niż Twoja figura. Zaraz po porodzie traci się ok 5-9 kg, a w okresie karmienia piersią można wrócić do wagi sprzed ciąży w mgnieniu oka. Zresztą... wtedy już nawet nie będzie czasu zastanawiać się nad własnymi kształtami :D

A ja mam cukrzycę ciężarnych - jem normalnie jeżeli chodzi o kalorie ale muszą to być produkty o niskim indeksie glikemicznym. I będąc w 31 tyg. przytylam do tej pory 4kg. Dziecko rozwija się prawidłowo, wagę i wymiary ma ładnie w środku skali, ale i tak się trochę martwie.

Tak,gdy je się tyle samo ile przed ciążą w pierwszych miesiącach(ale oczywiście zdrowo),później dodając jedynie te 300-500 kcal dziennie w następnych miesiącach ,można utyc tyle ile waży dziecko+wszystkie ciążowe organy. Tłuszcz gromadzi się z nadmiaru kalorii a nie z genów czy innych pierdół. Zawsze słowa o tej tzw genetyce mnie oburzały,chyba że w genach masz zapisane nadmierne obżeranie. Może to dość drastyczne ale czy ktoś widział w obozach koncentracyjnych grubych ludzi?! Oczywiście inną sprawą jest zatrzymanie wody,ale na to również są sposoby jeśli chce się czuć i wyglądać dobrze. Np herbata z pokrzywy czy inne moczopędne napoje. Po porodzie można poznać czy to woda czy tłuszcz jeśli kobieta za dużo przytyła. Woda od razu schodzi a z tłuszczem trzeba się trochę męczyć. Obecnie jestem w 5 miesiącu ciąży i nie przytyłam nic. Jem dużo warzyw,owoców,drób i ryby na parze,zdrowe zupy,pełnoziarniste pieczywo i makarony,kasze oraz nabiał. Czuję się świetnie bo dziecko rozwija się prawidłowo a ja wyglądam super. Oczywiście pozwalam sobie czasem na przyjemności,ale większą przyjemność mam z jedzenia zdrowego ,pełnowartościowego posiłku,gdyż wiem że dostarczam dziecku tego co najlepsze. PS moja mama(jak i większość ciotek) w tym okresie ciąży były już grube przez jedzenie,więc genetyka nie ma tu żadnego znaczenia