poznaliście kogoś na kafe a później doszło do stpotkania?

na żywo? Jak było? Spotkanie się udało? Ile km was dzieliło? Utrzymujecie nadal znajomość?

Byl brzydki jak noc.

Akurat noce są ładne.

i na 1 spotkaniu sie skonczyło?

Nie :D na pierwszym sie upilam,ale bylo drugie i w sloncu zobaczylam jego twarz i zajechane zeby :O Porazka. Mily,ale wyglad jak na halloween

a dlugo pisaliscie razem zanim doszlo do spotkania?

Za dlugo :O

jak dlugo?miesiąc?dwa?

Duzo dluzej.

miał ktos jeszcze takie spotkania?

Czemu pytasz?

ales ty tajemnicza :) a ile km was dzielilo?

a pytam bo rozmawiam od 3 tygodni z pewnym facetem na kafe i myslę po cichu nad spotkaniem :)

Jeśli dobrze liczę to w sumie 6 osób. Prawie wszystkich miło wspominam. Z większością utrzymuję kontakt.

Tajemnicza, bo nie wiem czy czyta przypadkiem :) Pol polski nas dzielilo. On sie zakochal. Ale nie moj typ zupelnie. Zaniedbany strasznie i nieudacznik.

Ale online byl

to jechaliscie pół kraju zeby się spotkać? Ile trwalo spotkanie?

On jechal. Nie ja. Dwa dni w sumie. Noc spedzil w hotelu.

perwersja-a to byly spotkania przyjacielskie czy tak jakby randki? :)

tak, kilka osob z kafe poznalam realnie choc to nie bylo spotkanie umawiane a przypadkiem ja bylam w ich miejscowosciach. ale prawdziwy kontakt utrzymuje z Noxelia, z ktora mnie dzieli niecale 100km i spotykamy sie jak tylko mozemy srednio ok 1 na miesiac. i mam zamiar nadal trzymac ten kontakt, przepraszam, nie kontakt, juz prawie przyjazn, choc na to trzeba jeszcze kapke popracowac

I przyjacielskie i schadzki.

i jak mu oznajmilas,że nic z tego nie będzie?

kciukiem-a poznałyście się tutaj na kafe?

Na kafeterii przesiadują sami nieudacznicy, wiem bo sam nim jestem :) ps jestem też brzydki !

tak tutaj, zaczelymsy drastycznie, bo od scierw , suk, dziwek, nawet spowodawalam zamieszanie w jejrealnym zyciu, bo mam cosz hejtera, po kilku miesiacach krwawych wulgranych postow i prowokacji zaczelysmy sie przyjaznic. az pewnego dnia zgadalysmy sie na spotkanie, ale nie umawiane na niedlugo, tylko od razu, jutro jestem w poznaniu i przyjechalam.:) i nie ma miesiaca bysmy sie nie spotkaly, i ja u niej bylam i ona u mnie. jeszcze tydzien, poltora temu byam u niej na piwie;)

kciukiem-hehe dosyć oryginalne początki znajomości :) "od ścierw,suk" haha

bardzo zle bylo. naprawde:o ale nie zaluje, bo mysle, ze gdyby nie te delikatnie mowiac wasnie, to bysmy sie tak nie polubily. a tak jest smerfowaty swir i wampirek , ale jakze delikatnie ladny jak elf:)

w ogóle jaka zmiana nastawień. Od nienawiści do przyjaźni :) gdy się spotkałyście to odrazu złapałyście dobry kontakt?

my juz bylysmy w dobrym kontakcie, choc nox nadal wietrzyla jakis podstep, ale dala sie przekonac i choc sama wiem, ze czula sie niepewnie(naprawde za bardzo wtargnelam w jej zycie i nie dziwie sie) to gdy dojechalam na ten cholerny parking przy ratajach w poznaniu i zauwazylam ze czlapie wysoka na czarno ubrana nox podlecialam i tak ja wycalowalam ze zniknal kazdy jebany procencik niepewnosci. zesmy sie napruly jak swinie pierwszego razu, na szczescie moj chloopak byl ze mna i ja odstawil prawie pod dom mnie prawie zaniosl do lozka:P kolejnego rau ona byla umnie i juz bylo bardziej trzezwo i wspaniale od sierpnia czy lipca sie widujemy:) nawet ostatnio poznala przypadkiem moja mame, ktora odwozilam do pozniania, mama czekala na bus wiec sobie pogadaly;]

hehe to fajna znajomość wam się ułożyła,pielęgnujcie ją bo przyjaźn to w życiu ważna rzecz. Ale to pewnie sama wies z hehe :)