Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kate289

Szukam romantyka, poety, oczytanego

Polecane posty

Gość kate289

może być polonistą, literaturoznawcą. Jest tu ktoś taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_32
romantyzmu nie nabywa się po polonistyce hehe, to albo się ma albo nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotny-lysiejący
ja jezdem ktury jezdem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_32
ten romantyzm ma się w sercu, i tylko może rosnąć wraz z miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gebt
Zerknij sobie na "Dzień Świra". Tam jest taki romantyczny, oczytany polonista. Może się nada? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy rycerz
dziewczę zachciało pofiglować językiem wieczorowo z romantykiem, A wy nieuki, z grzęd nie zszedłszy machacie pórem jak patykiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja bym od takiego nadmiernego romantyka uciekała, gdzie pieprz rośnie. nigdy mnie tacy nie pociągali, ale raz byłam z kimś tego rodzaju w związku. jak się z nim rozstawałam, to stanął na głowie - dosłownie! - żeby mi pokazać, że on na głowie stanie, żebyśmy byli razem. ale oprócz tego i innych nawet bardziej romantycznych i spektakularnych gestów, jakoś czynami nie mógł o tym zaświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro? Dziś muszę umrzeć na chwilę ale jutro tak przed południem lub zaraz po zmartwychwstanę i będę całkiem rozmowny tak jakbym pamiętał ciszę tej nocy ale to wszystko jutro jak się wyplączę z ostatniej mgły tego słodkiego umierania wtedy-jutro zapytaj czy mam dla kogo żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem literaturoznawcą, nie ma we mnie nic z poety ani romantyka. Jedno z drugim z rzadka idzie w parze. Ktoś, kogo ciągnie do poezji, nigdy w życiu nie podejmie się takiej żmudnej, kompleksowej i dosyć technicznej dziedziny, jaką jest literaturoznawstwo. To nic innego jak analiza, analiza i jeszcze raz analiza - nie ma miejsca na porywy serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie spłodzisz wiersza>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak kochasz?skoro nie ma miejsca na porywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę spłodzić, ale to nie będzie poezja, tylko rymowanka. Jak kocham? Spokojnie, z głową, pragmatycznie. Nie jestem romantykiem, nie lubię wielkich słów i dramatycznych gestów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mnóstwo romantyków, ale do czasu jak druga trzecia czwarta wykorzystuje olewa i zostawia bo " łobuz kocha najmocniej" idzie wtedy romantyk po rozum do głowy, chleje, dyma co się rusza to lecą na niego panienki, a jak czasem zdarza mu się zrobić coś romantycznego to wtedy kobiety się przekonują że " łobuz kocha najmocniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×