zauroczyć zakochać po 5-6 spotkaniach?

o ile prostrze byloby zycie, gdyby kobiety byly bardziej bezposrednie, szczere, konkretne... a tak raz daja nadzieje, rozpalaja wszystkie emocje, przyciagaja jak magnez, nastepnym razem osmieszaja, odwracaja sie, ograniczaja kontakt. Cos o tym wiesz fiku.

prawdziwy z ciebei macho

czyli wynika z tego że jak chcę się kogoś "zdobyć" to trzeba się poruszać na tej cienkiej granicy. A później kobieta przestaje prowadzić tą grę i kolokwialnie mówiąc oddzwania zawsze? Powiedzcie po sobie.Czy my faceci patrzymy inaczej dla nas to normlane, a dla was kobiet nie?

ktoś się podszywa z wulgaryzmami

kobiety uwielbiaja sie nami bawic,trzymac w niepewnosci, nie oszukujmy sie, ale ja nie bede doradzal, i tak czego bys nie zrobil to i tak bedzie zle hehehe :-D

czyli wyjdzie że mam jaja i mi zależy, albo wyjdzie że jestem desperatem hehe

masz rację kolego, ja lubię jasne układy, nie lubię prowadzić gierek, to jak zaciągnął bym ją do łóżka a potem nie dzwonił przez klika dni, byłaby taka sama gra

To nie jest takie proste być facetem z jajami jak się nie ma powodzenia. Jak się ma powodzenie to można sobie wybrzydzać, strugać hero i w ogóle wszystko jest cacy, laski i tak same dają nr telefonu. A jak się nie ma powodzenia to co? Można strugać gieroja, ale i tak żadna nie da numeru. Można wchodzić do klubu i patrzeć na każdą z góry, ale to i tak nic nie da. Można nosić ciuchy od armaniego i jeździć astonem martinem, ale i tak szacunku sie nie zdobędzie. Baa można nawet organizować kolonie dla dzieci z afryki, finansować hospicja, pomagać chorym, ale i tak w oczach kobiet zostaniemy facetem którego nie chcą ... taka jest prawda i żadne głupoty wygadywane przez fiku miku tego nie zmienią

Teraz, jak juz nie ma fikuu miku, to moge napisac i przyznac jej troche racji. (uwielbiam sie droczyc z ta mala diablica). Zadzwon, przeciez to jeszcze o niczym nie swiadczy, do niczego nie zobowiazuje, na pewno nie wyjdziesz na desperata, ale nie narzucaj sie. Pogadaj, wyczujesz, czy ma ochote na spotkanie itp.

:D

Mam złe wieści, jak cię odrzuciła to KONIEC, teraz jeśli zadzwonisz to jesteś STALKEREM, tak tak, każdy twój ruch w jej stronę będzie zły. Pozostały ci dwie drogi: pierwsza - zgwałć ją i idź do pierdla na 10lat, druga - olej ją niszcząc jej wizerunek i swój po trochu, zostańcie wrogami, nazwij ją dziwką, szmatą, kurfą, płynnym gównem i powiedz o tym jej znajomym .. lepiej mieć ją za wroga niż przyjaciela .. kobieta musi nauczyć się że odrzucając faceta przybywa jej jednego wroga, a ty szybko zobaczysz jakie z niej nic nie warte gówno i się odkochasz

chyba tak zrobię kolego zadzwonię, a wracając do wcześniejszej wypowiedzi to jest w tym racja. Powiem wam, nie wiem czy też tak macie, jakoś zawsze musiałem zdobywać te kobiety i zawsze było fanie, ale teraz widzę że i one o mnie zaczynają zabiegać, z tym że no nic im nie brakuje, fajne atrakcyjne, tylko te co same chcą to jak na złość zawsze nie mój typ hehe

widzę że dyskusja się rozwinęła hehe zaraz zrobimy sondę czy dzwonić dziś czy czekać do jutra wieczór hehehe :)

raczej za pozno. Niektorzy spia o tej porze. Nie wypada.

heh, uwiez mi, ze jakby byla zainteresowala, to by oddzwonola/odebrala/odpisala:) najgorzej jest rac kobiete na litosc. ale jak uwazasz, jak mi sie ktos bardzo podoba to biegne do telefonu z wywalonym jezorem, ze sie zabic bym mogla. a jak nie, to raz odbiore jak mi sie nudzi, a jak mi sie nie nudzi to nie odbiore. a jak ktos dzwoni natarczywie to sie wkurwiam:/

zgadzam się z Tobą, z tym że jak wcześniej ta kobieta sama proponowała spotkania, i dwa dni wcześniej aż nie mogliśmy się nagadać, to jak mam to rozumieć, wiem tyle że czasami potrafi być bardzo zapracowana, ale to chyba niczego nie usprawiedliwia?

tez kiedys proponowalam spotkania takiemu jednemu. wynikalo to z faktu, ze potrzebowalam jakiejs odskoczni. a moze cie lepiej poznala i nie pasuje jej cos w Tobie? moze maszinne podejscie do przyszlosci/rodziny nmiz ona? moze zraziles ja czyms?

zapracowana... no nie mow, ze 5 min nie znajdzie, zeby esa napisac;) mysle, ze nie trafila wnia strzala amora i tyle za to ciebie amor postrzelil podwojnie;) wrzucna luz,nie ta, to inna. duzo jest fajnych, wolnych kobiet;) czy ona jest ladna? czym sie zajmuje, zema tak duzo pracy?

wiesz co nie wydaje mi się, a na te tematy jakoś nie zdążyliśmy wejść, było wiele innych bardzo ciekawych. Za tydzień mam sprawę rozwodową, może chce żebym się zdystansował do wszystkiego, sam nie wiem?

wiesz jest ładna, a przede wszystkim wydaję się być taką normalną mądrą kobietą, to ma szerokie znaczenie chyba rozumiesz o co chodzi. Jest prawnikiem.

uczciwie powiedziałem jej o mojej sytuacji, było wszystko oki, z tym że tak jak by miała pewne obawy, że coś się może u mnie zmienić, że niby mógłbym nie wiem zmienić zdanie na rozprawie, mam nadzieje że żona nie zmieni.

masz dzieci?

nie bez dzieci, bez podziału majątku, liczę że za obopólną zgodą uda się na pierwszej rozprawie

wiesz co poczekaj ze 3 dni. nie dzwo codziennie, ale tez nie za dlugo, bo zapomni... w sumie sprobowac mozesz, nic nie tracisz, bo jaknie spobujesz, to i tak nicz tego nie bedzie:) moze poczekaj te 3 dni, i w 3 dzien napisz jej wieczorkiem jakiegos milutkiego smsa, zesie steskniles,i zeci smutno bez niej,i ze myslisz? aaa i ze sie martwisz, bo sie nie odzywasz i koniecznie popros o odpowiedz, czu u niej wszystko gra, bo sie martisz jak nie poskutkuje, to na nastepny mozesz jeszcze sprobowac zadzwonic.

Jezeli nie oddzwania i nie odbiera to znaczy ze jest cos nie tak, moze idz (jedz) do niej i porozmawiaj z nia szczerze dlaczego tak sie zachowuje? Nie wszystko zalatwisz przez telefon.

chyba poczekam te kilka dnia, tłumaczę to sobię że może chce żebym miał dystans do wszystkiego, albo wymyśliła sobie że wchodzi w związek? jaki związek, związek się skończył razem z miłościa, teraz zostały tylko formalności

conagleto po dable. nie badz natarczywy:) mam nadzieje, ze ci sie uda:) a ona panna?

Zaczekaj, ewentualnie jedz do niej z kwiatami, tak bez zadnego uprzedzania. Daj jej kwiaty i mozesz tylko powiedziec" ze chciales sprawdzic czy wszystko w porzadku" i wyjdz. Jezeli po czyms takim sie nie odezwie, oznacza to ze niestety nic z tego nie bedzie. To taka moja mala rada. A teraz i tak postapisz jak bedziesz chcial.

dzięki czarna dobra rada. Tak ona panno po dość długim i jak to określiła wyniszczającym związku, długo była sama i myślę że boi się żebym jej nie zranił. Ja to wiem że nie wrócę do żona, w końcu po to się rozwodzimy, ale myślę że ona boi się zranienia. Choć na tyle ile umiem jako facet dawałem jej do zrozumienia że tamten temat jest dla mnie zamknięty, a ona jest dla mnie ważna

samuelu :D