Dlaczego pracodawca chce osoby z doświadczeniem?? To chore

podszywacze,nie dziwię się wam,że nikt was nie chce zatrudnić, jak potraficie tylko obrażać. żal wam dupeściska,ze komuś jest lepiej? Moze zacznijcie sie cieszyc zamiast zazdroscic a lepiej wam pojdzie

ja zazdrościłam koleżance że dostaje za numerek 250 złotych a ja tylko 130 i co się później okazało?że ona dawała bez gumy i złapała jakieś gówno,dziś jej nie ma w zawodzie! i widzicie,nie ma czego zazdrościć-teraz to ja jestem królowa :)

phi phi masz rację,aleto już deyzja praktykatna czy chce się zatrudnić czy nie w takiej firmie. Ja pracowałam za darmo w Orlenie (1 miesiąc) i bylo fajnie. Pracowałam w księgowości, na SAPie. Wtedy się dowiedziałam, ze nie chcę być ksiegową bo to nuuuudaaaa

jeszcze parę lat śmieciem jesteś ty obsrany skurrwysynu. nic dziwnego że powinęła ci się noga skoro jesteś takim skurrwiałym chamidłem. pedalski ordynarny ryju. najlepiej tłumaczyć godnością swoją nieudolność i lenistwo. ok! więc bądź godny i żryj gruz popijając deszczówką pedalski lewaku. phiphiiii czy słabe korpo? nie powiedziałbym, ogólnoeuropejska znana marka. to jest kwestia działów kogo i na jakich warunkach przyjmują. wiadomo że najlepiej jest w IT i sprzedaży. ale żeby się załapać to od czegoś trzeba zacząć, a zaczyna się głównie od słuchawek w jakimś back-office i jak ktoś kumaty i ogarnięty to umie w odpowiednim momencie dział zmienić i jest ok. aczkolwiek zgadzam się co do większości Twojego opisu charakteru takiej słuchawkowej pracy.

ot i wyszło z ciebie, to co miało wyjść, tylko czekało :) wystarczy tylko lekko sprowokować takiego śmiecia i już można zostać m.in. pedałem i lewakiem :) panie zaradny, jeszcze będziesz wiedział jak to jest, kiedy nie możesz nigdzie nic znaleźć bo wszędzie kręcą nosem albo chcą, żebyś robił za darmo ewentualnie za pół-darmo :) jeszcze to odczujesz

darmowe numerki też czasem są -trzeba nabierać doświadczenia,prawda?

Eminet, daj spokój, przeca bronią idioty jest obrażanie :) Nie zniżaj się do tego poziomu, bo i tak pokona cię doświadczeniem. Never wrestle with a pig: You both get all dirty, but the pig actually likes it

wystarczy lekko sprowokować? wyzywanie od śmieci nazywasz lekkim prowokowaniem? pracodawce też lekko prowokowałeś że powinęła ci sie noga psia końcówo? nie masz roboty bo kręcisz nosem na wszystko dookoła. idź do JAKIEJKOLWIEK roboty. pracuj i szukaj w międzyczasie czegoś lepszego. o wiele łatwiej znaleśc inną prace mając jakąś już anieżeli nie mając takiej w ogóle. no ale nie! lepiej wyzywać innych od śmieci w internecie i narzekać że pracodawcy są podli.

do ludzi żyjących za komuny masz racje nie ma sensu się w takie gadki wdawać. ja rozumiem frustracje z powodu braku zatrudnienia, no ale by bez powodu obrażać innych to przegięcie.

chcesz mojej dziurki?:) 100 złotych się należy :)

EMINET w sumie to prawda z tym, że najbardziej dba się o dział sprzedaży i o it. Do it to się można spokojnie dostać nawet bez doświadczenia, bo to jednak jest działka, gdzie sensownych ludzi jest mało, trzeba się szybko uczyć i jak ktoś jest kumaty to często nawet nie szuka jakoś intensywnie pracy tylko sami znajomi się pytają czy by nie chciał u nich w zespole pracować, albo czy nie zna kogoś kumatego. Co do sprzedaży to jest ciężki kawałek chleba i nie ma się co dziwić, że się takich przedstawicieli w firmie dopieszcza. Ja akurat teraz jestem w bardzo fajnej korpo i u nas w sumie 80% wysokiego kierownictwa to są ludzie którzy pracują to kilkanaście lat lub więcej, często zaczynając od jakiś szeregowych stanowisk a potem pnąc się powoli w górę. Jasne nie wszystkim się to udaje, ale jak ludzie się tu załapią to się naprawdę starają. A spotkałam się "mojej karierze" z "wąs industree" gdzie pan prezes to by chyba oczekiwał, żeby mu pracownik dopłacał. Pamiętam akcję jak laska zatrudniona na zlecenia (ale praktycznie powinna mieć etat) złapała gdzieś indziej robotę i po prostu się zwolniła z dnia na dzień. I pan prezes był obrażony, że jak to tak. No normalnie. Jak on mógł ją zwolnić z dnia na dzień to było cacy, a jak ona tak zrobiła to już "niepoważna, leniwa etc".

phi hahahaa to mi przypomina moją pierwszą pracę. Prezesowi też się wydawało, że praca z nim to zaszczyt :D No ale musiałam gdzieś zacząć.Nie chciał nikt normalny tam pracować to zatrudniali młodziaków, młodzi nabierali doświadczenia i spiertalali w podskokach do lepszej roboty :)

phiphiiii - "no i zdarza się podkopywanie autorytetu szefa " ­­­ ­­­ Nie ma takiego czegos, w pracy panuje hierarchia i podko[ywanie autorytetu szefa/kirownika konczy sie to nieprzyjemnie dla pracoiwnika, albo pdporzadkowujesz sie do zasad jakie panują w danej pracy ,a jak nie do żegnam.Krótka pilka. To nie przedszkole czy klub Kubusia puchatka,a "nunu" juz sie nie robi

ogólnie stazysci to jeden wielki wyzysk,.Rzadko sie zdarza aby ktos po stazu zostal i dostal etat, raczej firmy/instytucje mają kilku stazystwo w roku i tak od lat sobie zmieniają Przeciez lepiej dla nich, ze taki stazysta dostaanie 800 zl na reke, niz by jako pracownik etatowy za tą sama robote dostal 2.100 na reke

ZAKŁADAJCIE WLASNE BIZNESY. NIE MA SENSU PRACOWAC NA ETACIE ZA MARNE GROSZE Z SZEFEM KTOREGO SIE NIE LUBI. STRATA CZASU.

phiphiiii dokładnie tak jest :-) na sprzedaż to się chucha i dmucha. oprócz podstawy prowizje mają kosmiczne. znam PH-czy co w dwa lata sobie domy wybudowali i to bez brania żadnych kredytów. no ale to cholernie ciężka robota jest, żeby sprzedać gówno tak by klient wierzył że kupuje złoto, szczególnie przy obecnym nasyceniu rynku. a z drugiej strony przełożeni cisną na to by cele były zrobione. 3 razy pod rząd taki nie wyrobi celu i good-bye :( a z tym IT to z ulicy ot tak nie biorą, tam trafiają ludzie głównie z polecenia, ale robota bardzo ciekawa, o ile ktoś lubi kompy ;-) no i płatna ładnie, może nie taki kosmos jak w sprzedaży, ale pewniak przynajmniej.

kiedys prowadzilam market w zastepstwie za kuzyna bo ten byl chory itd, i powiem szczerze ze osoba bez doswiadczenia na takim stanowisku nie rozni sie od osoby z doswiadczeniem. W kazdym sklepie sa inne zasady, w kazdym towar inaczej wylozony, kasy sie roznia no i ogolnie i jednego i drugiego trzeba uczyc.

Oczywiście, że warto założyć własny biznes. Jeśli się ma stabilną pracę, odłożone pieniądze i naprawdę dobry pomysł.

JAK SIE CHCE TO WSZYSTKO MOZNA ZROBIC. WSZYSTKIEGO MOZNA SIE NAUCZYC ITP . NIC NIE JEST PROBLEMEM.

argen, dlatego nalezy zrozumieć ludzi,który mnie chce się płacić tego zusu za pracownika,który przez kilka mies bedzie bezuzyteczny. Mówię tu o pracach wymagających know how a nie o byciu kasjerką,bo tego można nauczyć kogoś w 1 h

NO Z TAKIM PODEJSCIEM TO NIC W ZYCIU BYM NIE OSIAGNAL

Teraz ludzie od razu po LO próbują się gdzieś załapać, ja pracuję z dziewczyną rocznik 93, która po stażu została zatrudniona. U mnie na studiach (dziennych!) większość osób gdzieś pracowała. Każdy woli kogoś sprawdzonego, może kiedyś zrozumiesz.

Z własnego doswiadczenia wiem ze doswiadczenie wymagane w ogłoszeniach o pracę na wszelkiego typu portalach i gazetach jest tylko atutem a nie koniecznoscią. Jako studentka pracowałam w sklepie odziezowym, spozywczym, recepcji, restauracji, sklepie zoologicznym. Wszedzie zaczynałam od absolutnego zera a pracodawcy bez problemu poswiecali czas na przeszkolenie mnie. No i nie ma co ukrywać, nauka swoich obowiazkow na takich stanowiskach to maksymalnie 3 dni, tu nie potrzeba być specjalistą. A pracodawca w pierwszym rzędzie wybierze inteligentną, kulturalną i zmotywowaną osobę która rokuje na swietnego pracownika bo przeszkolenie osoby z doswiadczeniem i bez trwa praktycznie tyle samo..

A jesli chodzi o normalną pracę a nie typu sprzedawca gdzie nie są wymagane zadne umiejętnosci to chyba nikt normalny nie szuka jej przez ogłoszenia na portalach... Mam wrazenie ze ludzie po studiach, niby osoby wykształcone i obyte a nie mają pojecia jak efektywnie szuka się pracy w poważnych firmach

oferuję pracę telemarketing,umowa o dzieło 4,50 zł za godzinę,10 godzin dziennie chętni są?

wymagania: wyksztalcenie wyższe,2 lata doświadczenia ale wiek do 27 lat,nie więcej