Chcemy zaprosic do siebie siostre meza, ale bez dzieci. Jak to rozwiazac?

Nie mieszkamy z mezem w Polsce i jego siostra juz od jakiegos czasu podgadywala sie czy ich kiedys z mezem na weekend taki dluzszy zaprosimy. Pomyslelismy, ze na poczatku grudnia bedzie odpowiednio poniewaz wtedy bedziemy mieli troche luzniejszy okres w pracy. Ani razu nie bylo mowy o tym, ze zabiora dzieci, nawet rodzice meza w rozmowie z nami mowili, ze naciesza sie wnukami te 4-5 dni. Rozmawialismy o tym gdzie pojedziemy itd i zadne z nich ani razu nie napomnknelo nic o dzieciach. Dopiero dzis rozmawialismy na skypie a siostra meza, ze musi zwolnic corke ze szkoly na ten czas. Zapytalam czy biora dzieci, a ona, ze tak, ze mieli nie brac ale ona nie chce sie z nimi rozstawac i razem przyjada w zwiazku z czym prosza nas bysmy jakiegos busa wypozyczyli aby odebrac ich z lotniska i na ewentualne pozniejsze podroze. Powiedzialam jej, ze czy brala pod uwage to, ze mamy rezerwacje juz w pewnym miejscu (jest to hotel) i czy zdaje sobie sprawe, ze nie rezerwowalam miejsc dla dzieci. Jej slowa: "no to zarezerwuj, zmien czy cos tam". No jasne dla niej to nie problem:O Kolejna sprawa to nie wiem gdzie ich pomiescimy:O My mamy 2 pokoje i salon (jeden pokoj to nasza sypialnia, w drugim jest 1 lozko dwuosobowe), a ich bedzie 5 bo maja 3 dzieci w wieku 3-8 lat. Powiem szczerze to mi strasznie komplikuje cala ta wizyte i plany i jakos wcale mnie perspektywa ich odwiedzin juz nie cieszy. Prosze napiszcie jak dac im do zrozumienia by ich nie urazic aby moze jednak wybrali sie bez dzieci.

powiedzcie im, że jednak nie macie czasu... Niech się pokapują że chamsko postępują, zabierając ze sobą trójkę dzieciaków. ...

o matko kochana!!!! a po co owijac w bawełne. Napisz albo powiedz im tak jak nam tutaj. Ze dzieci nie chcesz bo wszystko komplikują albo jak tam tylko szczerze. Ludzie dzis juz tylko umieją owijac w bawełne a nie umią mówic szczerze. Szczerosc !!!!!!!!!!!!

haha, śmieszą mnie ludzie którzy swoje dzieci traktują jak narośl na plecach. co to za wakacje z trójką tak małych dzieci? wymigajcie się jakoś bo inaczej wymarzony urlop zamieni się w koszmar, z darciem się i wyciem dzieciorów.

Ale masz tupeciare szwagierke, juz by mi sie calkiem odechcialo jakis gosci, jesli bym zobaczyla jak calkowcie zmienia wszystko ,co dotad bylo ustalone :o Niech czasem w depresje nie wpadnie tylko dlatego,ze nie chce sie z dziecmi rozstawac, przeciez dzieciaki mialy opieke zapewnioną nie? no wlasnie Weź sie lepiej wstrzymaj z tymi goscinami, bo niewypał z tego calkowity juz wychodzi

i dlatego my zadajemy się tylko z parami bezdzietnymi .... dzieciaci niech siedzą w domu i wychowują.

A co na to Twój mąz. W końcu to jego siostra ;)

nie chce po prostu urazic jej nie tyle jako osoby ale jako matki dla ktorej dzieci sa na pewno najwazniejsze. Juz taka jestem. To nie ma byc urlop, bo w sumie oni przyleca w srode poznym wieczorem, my w czwartek do pracy, a pod wieczor jedziemy w pewne miejsce gdzie bedziemy zwiedzac troche:)

popros tesciów, moze oni im wybilja ten pomysl z głowy, ze sie zajma dziecmi itp a oni sobie odpoczna.

maz jeszcze nie wie:D Powiem mu dopiero jutro jak wroci, na razie dzwonilam do tesciowej pytac czy oni w ogole im mowili cos, ze maja sie zaopiekowac dzieciakami i dowiedzialam sie, ze w sumie rozmowy na ten temat nie bylo, ale wszystkim wydawalo sie to oczywiste.

nie tak się umawialiście, skoro siostra męża sama decyduje i na dodatek zmienia zdanie na "za pięć dwunasta" to powiedz że jednak urlopu nie dostaniecie i żeby nie przyjeżdzali. Z prostakami tak trzeba.

Po co ci tacy goscie, co bedą ci nerwy szargac i nastruj bedziesz miala spartolony ? no po co ? tylkiem sie wypieli na twoje wczesniejsze uprzedzenia co i jak, wszystko na twoją glowe zwalili abys Ty jeszce dodatkowe rezerwacje w holetach robila, wiec doprawdy pytam sie jaki sens jest utrzymywanie takich bliskich goscinnych relacji z wizytami jak ciebie nic a nic nie szanują ? Nawet jesli bez dzieci zdecydują sie przyleciec , to masz juz zarysowany obraz jacy to ludzie egoistycznie myslący tylko o sobie a nie o was.Daj spokoj z takim frajestrem. Tupet to niezły mają , hipokryzja czysta z ich strony bije Nawet bym sie nie fatygowala na jakies goszczenie takich roszczeniowcow ,za to co odwalają

caly problem jednak polega na jednym wielkim niedomowieniu:O Bo mysmy mysleli, ze oni dzieci nie wemza skoro ani razu w planach o nich nie wspomnieli. Jednak ogolnie takiej rozmowy na ten temat nie bylo. Wszystkim to sie wydawalo oczywiste.

bo to pewnie tacy rodzice co to myślą że są z dziećmi jednością i jak oni dostają zaproszenie, tzn że dzieciaki tez. Moja rada: daj sobie spokój. Gdyby to jeszcze bylo jedno dziecko ale trójka? No sorry! Pojedź sobie lepiej sama gdzieś z mężem, przyjemniej odpoczniesz i nie będziesz musiała słuchać darcia.

no i tak to jest - kazdy chce być miły i fajny, a pogadać nie ma komu, tylko przez piątą ciotkę babki od strony ojca się toczą rozmowy i spekulacje... coż...

ale chyba mielismy prawo myslec, ze beda bez dzieci skoro rozmawialismy o tym gdzie pojedziemy co i jak, ze im pokoj zarezwujemy. To chyba jakby chcieli wziac dzieci to by cos powiedzieli w stylu "a nie wiesz do tego klubu nie pojdziemy bo co z dziecmi" albo " zarezwujcie nam pokoj rodzinny bo bedziemy z dziecmi"

też bym była wkurzona na Twoim miejscu;/ pogadaj z nią i powiedz wprost co myślisz, a jak nie dotrze odwołaj wizytę

a może to była ich celowa zagrywka?? od początku mieli w planach zwalić się z bachorami, ale nie mówili otwarcie bo byście się mogli nie zgodzić? Teraz was stawiają pod ścianą i rżną głupa.... powiedz że albo bez albo niech spadają.

Nie dziwię się, że jesteś zła w tej sytuacji, ale ten brak jasności od samego początku trochę mnie dziwi. Dla mnie to oczywiste że, gdy kogoś zapraszam, to pytam kto, co, z kim i czego oczekuje. Jeśli mi odpowiada, to się zgadzam, a jak nie to wymyślam wymówkę. I oczywiste wydaje mi się zapytanie rodziców, czy zabiorą dzieci - na samym początku, bo od tego wiele zależy.

ś nie możesz miec pretensji do szwagierki bo nie postawiłaś sprawy jasno - nie ustaliliście na poczatku czy będa z dziećmi czy bez to pierwszy twój bład drugi taki ze jak sie kogos zaprasza a ten ktoś ma dzieci to jest to logiczne ze przyjedzie on z tymi dziećmi! Uważasz ze co mieliby zrobić przez tydzień z dzieciakami? nie każdy 4-ro latek zrozumie ze mamusia z tatusiem jadą sobie na urlop zwłaszcza zagranice, dzieci tez chcą. Ale ty autorko jesteś pieprzoną chora egoistką która widzi tylko czubek swojego nosa więc nawet mi nie jest ciebie żal a nawet napisze ze dobrze Ci tak !