Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weraaa424

stara czy nowa miłość? Pomóżcie:(

Polecane posty

Gość weraaa424

Doradźcie coś, bo u mnie trwa walka między sercem, a rozumem... Jakiś czas temu poznałam fajnego chłopaka, mimo że 2 lata młodszy to nie czuć tej różnicy. Już teraz chociaż nie jesteśmy razem mogę na niego liczyć w każdej sytuacji, nie ważne czy mam zły humor (dla niego to oznacza tyle, że jeśli dam mu znać, że w ogóle chce się z kimś widzieć, on zakłada buty i przychodzi do mnie z winem i czekoladą na poprawę humoru),proponuje moje ulubione spacery po mieście (na które dawno nie miałam z kim chodzić), wyjście na lodowisko, do kina itp. Widać, że mu zależy i się stara, jak nikt inny do tej pory, aż nie jestem przyzwyczajona do tego, że mogę być dla kogoś ważna, na pierwszym miejsc, a nie "przy okazji". Niby chłopak idealny, coś nas do siebie ciagnie....ale ja mam w głowie jeszcze swojego byłego chłopaka z którym wiele przeszłam przez 2 lata. Rozstaliśmy się w zgodzie,gdy się nie ukladało i chyba to był błąd, bo kontakt nadal był (i w sumie nadal jest) częsty, nie było kiedy się z niego ogarnąć. Na dodatek zdarzało się,że nie będąc parą,spotykaliśmy się nadal na takich zasadach, co w sumie na początku nie było tak dla mnie zobowiazujące, ale później dawalo mi (zapewne) złudne nadzieje. O spotkania też muszę się prosić, dość często się kłócimy, ale mimo to wracaliśmy do siebie niczym stare małżeństwo po wielu przejściach w zwiazku. I tu moje pytanie: dać sobie spokój i zapomnieć o starej miłości,co do której jeszcze czasem jest nadzieja powrotu (póki znów sie nie pokłócimy), która blokuje mi szansę zaangażowania się w coś świeżego ze wspaniałym chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama wiesz najlepiej co czujesz i czego chcesz-nawet jeśli sama przed sobą nie chcesz się do tego przyznać.Nikt Ci mądrze nie doradzi.Ale pakować się w związek z dawnych chłopakiem,skoro ciągle nie wychodzi to zabieranie sobie czasu na coś nowego.Z kolei pakowanie się w związek z nowym chłopakiem,kiedy ma się w głowie dawnego to też błąd-bo może za trochę uznasz,że chciałaś się tylko oderwać i zranisz faceta?Może po prostu nie myśl na razie o tym z kim być?Pobądź sama i spotykaj się z ludźmi,których lubisz,może nawet z tym facetem-ale na zasadzie koleżeństwa?Za jakiś czas,jak się zdystansujesz do tamtego i tego,będziesz wiedziała czego chcesz.Ja bym olała tego starego całkiem a nowego trzymała trochę na dystans,póki nie będę wiedzieć czego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaa424
masz rację..gdzieś tam podświadomie wiem, że z byłym chociaż bywa dobrze, to bywa też źle,przez co już nigdy nie będzie jak kiedyś. Trzymaja mnie przy nim wspomnienia i to, że mimo jego wad byłabym wstanie mu wybaczyć (eh ja głupia) i przymknac na nie oko,bo jakieś tam jeszcze uczucie do niego sie tli. Z drugiej strony ten chlopak nie jest mi obojętny i boję się, że przez moje rozterki mogę stracić szansę na coś pieknego, jednak ryzykuję tym, że może to okazać sie tylko moją chwilową fascynacją, zapomnieniem o byłym i niechcący zranię fajnego chłopaka. Szkoda, że pojawił się w tak kiepskim momencie..:( ale w sumie zanim się pojawił było jeszcze gorzej, bo trzymałam się byłego, dawałam się ranić i wybaczałam,bo gdy było dobrze, byłam(bylismy)szczęsliwi i nie wyobrażałam sobie,żeby ktos mógł go zastapić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzisz.Więc pobądź sama.To Ci dobrze zrobi.I nie trać czasu na kogoś,tylko dlatego,że masz miłe wspomnienia.Życie wspomnieniami,to nie życie.I nie pakuj się w coś nowego,skoro z głowy nie wywietrzało Ci stare.Bo nie będziesz ani w nowym związku,ani w starym-tylko gdzieś pośrodku.A tak się nie da.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosmooosik
po 4 latach bycia w związku na ezeo.pl poznałam kogoś nowego, zostawiłam dla niego faceta. Dziś wiem że było warto, jak bym prawdziwie kochała ex nigdy nie zauroczyłby mnie Michał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak bym prawdziwie kochała ex nigdy nie zauroczyłby mnie Michał" - bzdura, można kogoś kochać prawdziwie, ale ta osoba swoimi zachowaniami może regularnie niszczyć wiarę w szczęśliwą wspólną przyszłość i wtedy właśnie często znajduje się w sercu miejsce na nową osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×