Czuję, że mnie zdradził... wiem z kim

Może to już akt desperacji z mojej strony, ale nie mam kogo się poradzić... z drugiej strony jest mi wstyd, dlatego łatwiej zapytać nieznajome mi osoby. więc - Jestem z moim obecnym chłopakiem od roku, układa nam się świetnie, można powiedzieć, że jest z Nas "Para Idealna" nie kłócimy się, jest troskliwy i mogę na nim polegać... ale... dziś nie wiem już nic i mam wrażenie, że coś ważnego stara się przede mną ukryć. Coś mnie tknęło i zajrzałam do jego komputera, nie wiem sama skąd ten impuls. Przeczytałam jego rozmowę z przyjacielem z której jasno wynika, że miał małą spontaniczną przygodę ze swoją koleżanką. Wiem o kogo chodzi, bo znam ją, może nie osobiście, ale to była jego koleżanka ze studiów. Wiem, że od paru dobrych miesięcy nie kontaktuje się z nią, a jeśli już rozmawiali to zupełnie normalnie, czysto koleżeńska wymiana zdań, bez żadnych podtekstów. Poczułam się bardzo niepewnie tego co już "stworzyliśmy" bo nie mam żadnej pewności czy to o czym pisał wydarzyło się jak jeszcze nie był ze mną czy na samym początku naszego związku - i o to się martwię. Wiem, że pisali o "dawnej" sprawie, na pewno do tej sytuacji nie doszło przez najbliższe 5/6 miesięcy- tego mogę być 100% pewna, ale tego co było wcześniej już nie... bardzo się martwię bo jeśli go spytam a on się wyprze, wyda się, że czytałam jego wiadomości... czuję, że nie przyznałby mi się do tego. Przez głowę przechodzi mi jeszcze jeden pomysł, czy może nie zapytać "jej"... wiem, że będę czuła się niesamowicie upokarzająco, ale przez ten niepokój nie wiem co dalej robić. Nie potrafię udawać, że niczego nie wiem... a jeśli był w tym czasie ze mną, nie wybaczę... Mój poprzedni związek trwał 3 lata, byłam notorycznie zdradzana - taki typ faceta, zachowuje się tak do dziś i rani kolejne kobiety. Po tych wielu przejściach jestem bardzo wyczulona pod względem wierności. Wiem, że jeśli mój obecny mężczyzna zdradziłby mnie już na samym początku nie umiałabym mu nigdy zaufać, a taki związek nie ma żadnego sensu. Nie chce zrobić czegoś głupiego, ale chcę znać prawdę...

kiedys spal z ta kolezanka, jak potwierdzi to dopytasz a jak zaprzeczy to zawsze mizesz powiedziec ze slyszalas cos innego....

Nie pisz do tamtej! Pod żadnym pozorem. Wszystko się wyda i twój facet się obrazi że czytałas mu wiadomości. A można wiedzieć jaka to sytuacja z tym twoim facetem i jego koleżanką?

przespał się z nią. Co ciekawe ona jest od ok. 4 lat w stałym związku. Jeśli mój chłopak nie doprawił mi rogów to ona swojemu facetowi pewnie już nie raz... pisanie do niej to nie jest najlepszy pomysł? boje się go spytać, domyśli się, że widziałam jego rozmowę z przyjacielem...

ona zaprzeczy, na bank. nie miej zludzen. nie wiem co ci doradzic, ja bym chyba jakas prowojacje zrobila w stylu wychodzisz ze znajomymi i wracasz z "wiadomiscia" zaslyszana od kogos.

a o to czy kuedys z nia spal spytaj go teraz, w luznej gadce o bylych. moze to stare dzieje.