Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość była lokatorka

pytanie o wynajem

Polecane posty

Gość była lokatorka

Wynajmowałam z mężem mieszkanie. W umowie byla inf o kwocie (czynsz + odstepne),zapis o obowiazku ubezpieczenia mieszkania przez wynajmujacego,i że wszelkie zmiany na piśmie. Umowa wygasla w lutym. Mieszkalismy do 30 09-wypowiedzenie dalismy z dn. 31 08 -troche pokrecone. Tego 30 09 spisany byl protokol zdawczy-oddana kaucja (odliczone za ew.zniszczenia),spisane liczniki itp. Rozliczenie przyszlo i wyszla doplata-prad i C.O - 670 zl. Zaplaciliśmy. Gdzies tak w pażdzierniku ub.roku włascicielka obnizyla nam czynsz o 100zl- telefonicznie a potem sms. Pytalam o ubezpieczenie- powiedziala ze jest oplacane. We wrzesniu byla awaria odplywu-wezwalismy wlasciciela-machnal reka (trzeba bylo administracje wzywac-naprawialismy takie usterki,ale tym razem nie dalo rady),po naszej wyprowadzce okazalo sie ze zalalismy sasiada z dolu. Pech chcial,ze wlasciciele nie oplacili polisy (skonczyla sie z dn. 31 08). Wiec zadaja od nas-nadplaty tego czynszu (po 100 zl m-c od października ub.r), pieniedzy za np. uschniete liscie palmy (kwiatek), czyszczenie kanapy (stara plama,przykryta narzuta-przy wprowadzcce tego nie widzielismy-sprytnie zamaskowane bylo-ale odciagneli nam z kaucji za pranie), zepsuty piecyk (twierdza,ze placili za naprawe,ale nie sa w stanie konkretnie podac usterki ) i jeszcze jakies pierdoly -nie pamietam. Wszystko to wyszlo po wyprowadzce- byl spisany protokol,kaucja oddana i zaleglosci C.O splacone. Moje pytanie- co moge w tej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
olać i powiedzieć, że mogą założyć Wam najwyżej sprawę (czego nie zrobią, bo będzie im szkoda kasy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Strasza nas sadem,a jednoczesnie wciaz odwolywali spotkanie,a wczoraj dostalismy sms- ze absolutnie sie nie spotkaja,i mamy zrobic przelew tyle ile uważamy-zniszczenia znam. Chodzi o to,czy wobec tych faktow maja prawo od nas czegokolwiek zadac. Niechce mi sie wloczyc po sadach,jestem w ciazy. Pojde oczywiscie do prawnika. Jesli okaze sie ze mam racje to oni straca kase. No a jesli nie-bede dazyc do jakiejs ugody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Za to zalanie tez chca kase. Dzwonia,placza,wymyslaja-nawet haslo uslyszalam ze w niedziele do kosciola sie idzie a nie zdaje mieszkanie (30 09 byl w niedziele;-)), w ogole mowia ze my jestesmy zli,ze np. Ten piec byl m-c zepsuty i m-c w zimnej wodzie zesmy sie myli (zeby nie placic za naprawe). Wkurzaja mnie- a ja mam wystarczajace problemy z ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
macie gdziekolwiek na umowie ten niższy czynsz? albo zachowałas smsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zawracaj sobie nimi głowy!
Witam, z Twojego opisu wynika że to jakaś perfidna baba! Zwyczajne cwaniactwo.! Nie zwracaj uwagi na nią, nie ma podstaw żeby Was skarżyć.! Jakaś pokręcona umowa, obowiązek ubezpieczenia przez wynajmujacego? Przecież to należy do właściciela mieszkania! Liczy na tzw.drapane.Jesteś uczciwa, wyczuła,licząc że coś ugra? Nie odpowiadaj na jej telefony.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
wiesz co.. a zapytaj ich czy zgłosili umowe najmu w społdzielni i skarbowce - bo mieli taki obowiązek. jak nie to ty ich mozesz podac a nie oni ciebie, załoze sie ze zatkasz im usta. Nie denerwuje sie.. ludzie lubia straszyc sądami a potem nic w tym keirunku nei robia. Nie znam sie az tak bardzo na praiwe mieszkaniowym ale uwazam że skoro mieliscie protokół oddania to nic nie mogą - w ten sposob to by mogli cale mieszkanie zdemolować po waszej wyprowadzce i zadac kasy. jezeli w umowie mieli obowiazek ubezpieczac mieszkanie przez cały czas waszego uzytkowania to w trakcie trwania wypowiedzenia tez. Jedynie nie wiem co by było z tym obnizeniem czynszu, normalnie umowa ustna jest traktowana jak umowa cywilno-prawna jesli da sie udowodnic ze zostala zawarta... ale wy mieliscie najpierw pisemną.. wiec nie wiem. A widziałaś to pismo o dopłacie za prad i co? moze tam tez cos kombinują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
O to chodzi,że nie. Telefon sie zepsul-oddalam do naprawy,ale bez usuniecia danych nie ma szans. W umowie jest zapis,ze wynajmujacy w razie niewywiazywania sie z obowiazków lokatorow ma prawo sie ich pozbyc w ciagu tyg- placilismy przelewem. Umowa byla do konca lutego,a my mieszkalismy i placilismy tak do wrzesnia. Co daje 1100 - odzyskanie tego sms kosztowaloby od 800zl. Druga rzecz-te zalanie. Dwa lata oni skladke oplacali,potem zapomnieli-my glosilismy usterke-co w tym wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
umowę mieliście do końca lutego i nie pisaliście żadnych dodatkowych umów np. co miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Ojojku-twierdzi,że placi podatek-i wszystko jest legalne. Hmm ale od jakiej kwoty i czy placila do tego wrzesnia,skoro umowa do lutego? Nie widzialam faktur- ale wierze. Pozatym-to nie konkretnie ja ja podpisalam,tylko moj pracodawca-wiec na jego mejla mieli je wyslac. I poczesci stad nie ubezieczylam mieszkania-po prostu o tym nie wiedzialam! A skoro mowili ze ubezpieczaja... Nie zawracaj...żebyś wiedziala. Z poczatku chcieli nam 1000zl z kaucji zabrac,ale jak poprosilam o wycene,okazalo sie ze n 300! - niechcialo mi sie klocic,bo to byly pierdoly,nie chce mi sie pisac. Z ta kanapa i ta plama-my kupilismy sobie nowa,a tamta zanieslismy na strych (zabezpieczona),widzielismy ta plame-ale nie przyszlo nam do glowy,ze to problem! Z kaucji za pranie sobie odciagneli a teraz żadaja ponownie kasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
teraz po oddaniu mieszkania to niech się gonią. A skoro umowa była do lutego i nie było np. żadnych aneksów do niej, to nie powinniście płacić ubezpieczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Banana... Nie!nawet nie wiedzialam,ze sie skonczyla. Wiecie,wszystko ukladalo sie dobrze,jak powiedzielismy ze na swoje idziemy to dzwonili pytali sie,czemu,czy nie jestesmy zadowoleni i bla bla. Pisze jakie sa fakty-tak jak mówiłam,jestem w ciaży- i nie chce sie wkurzac a oni sie przyczepili. Gadaja jacy my zli jestesmy,ze ucieklismy, tak jak o tym piecyku pisalam-ze w zimnej wodzie,wypieraja sie-np. ta palme kazali wyrzucic,uschly jej 2liscie,zapomnialam obciac,palma zyje bo nowe pedy puszcza-a jednak zadaja kasy z jej zniszczenie itp. Mimo woli wkurzam sie,bo sami zobaczcie jacy dziwni. I jeszcze o dziecku,ze mam byc matka,a ja tak sie zachowuje. Mowie wam. Parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
możesz iść do jakiegoś prawnika po poradę (zobacz gdzie w Twoim mieście ma bezpłatne dyżury), ale na Twoim miejscu powiedziałabym im "ok, do zobaczenia w sądzie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
no i zawsze możesz mówić, że skoro umowa skończyła się w lutym i od tego czasu nie masz obowiązku płacić ubezpieczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Banana-tak,i teoretycznie nie mieszkalam tam. Ale-jest to wypowiedzenie i protokol-wiec dowody maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
a płacili podatek od lutego? watpie,skoro nie było już umowy,mozesz im powiedziec,ze od lutego nielegalnie wynjamowali mieszkanie oszukujac urzad skarbowy i ze to zgłosisz skoro oni straszą cię sądem. poza tym mieszkanie zostało zalane po waszej wyprowadzce wiec wam nic do tego.umowe zakonczylas legalnie,protokół zdany,kaucja rozliczona więc czego się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
idź do prawnika, ale na Twoim miejscu zablefowałabym z tym sądem i powiedziała, że te 300zł z kaucji też odzyskacie. I zapytała dodatkowo jak opłacała podatek w skarbówce skoro nie było umowy wynajmu przez te parę miesięcy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Oni twierdza,że płacili do US. Mnie tez sie wydaje,ze skoro umowa skonczyla sie w lutym,to to wypowiedzenie jest niewazne. A nawet,to od marca mogłobyć 'na gębe' i zasady mogly sie zmienic,nie? Zalanie bylo wczesniej,ale sasiadka 'dopiero teraz zauważyła' . A z ta kasa,hmm dlaczego pisma ponaglajacego nie napisala? Miala prawo wyrzucic nas w ciagu tygodnia! Najbardziej zalezy mi by upewnic sie,ze od marca umowy nie bylo-i nie musze jej zwracac-bo jesli tak,to ja zaplace za odzyskanie tego sms,byle by tylko im nie dać. Czlowiej jednak glupi jest i daje sie wykiwac. Najśmieszniejsze jest to,ze np mamy sie spotkac w pon o 18 00,w sobote sms,ze ona nie chce. Ja jej-ze ja chce i bede w pon o 18. A w pon o 14 pisze ze bardzo sie zdenerwowala na meza (bo sie upil) i ma problem z sercem i idzie do lekarza. Pisze jej 'ok,wobec tego spotkamy sie jak pani sie lepiej poczuje' 2 tyg spokoj,dostaje sms-do konca listopada chce pieniadzie,jak nie to sprawe do sadu. Ja jej odp. -Ok,po spotkaniu. Nastepnie ona mi'w porzadku,ale pod koniec m-ca,bo b.chora jestem' po czym ,po 2 tyg znow sms ze ona sie nie spotka,ale kasa na konto-wiemy ile,bo znamy zniszczenia. Albo ona ma cos nietego albo ja. Zada kasy,spotkania unika,nie mowi ile,nie robi wyceny,nie udowadnia,ze cos jest zepsute...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Ktoś sie jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
wlasciciel mieszkania jest zobowiazany do naprawy wszystkich usterek.Jak kibel cieknie to naprawia wlasciciel itp. Wydaje mi sie ze umowa skonczyla sie w lutym i pewnie do tego czasu placili podatek a potem poprostu poszlo. rozumiem tez wlascicielke jesli chodzi o zniszczenia.Wynajmuje mieszkanie i przy kazdej wyprowadzce musze malowac,odnawiac podloge,kupowac nowy odkurzac,cos co normalnej rodzinie starcza na parenascie lat,przy wynajmie siada po max 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była lokatorka
Ja teź bym sie wsciekla gdyby mi ktos cos poniszczyl- i po to jest kaucja. Ale tak jak pisalam-sama obnizyla czynsz,odplyw zglaszalam bo zapchane jest miedzy pietrami,prawdopodobnie i niedalo rady samemu naprawic-a wlasciciel byl i olal,dalej z tym piecykiem -nie sa w stanie wskazac ZA CO KONKRETNIE zaplacili fachowcowi. Rozumiesz? Male usterki,typu zapchany kibel,zepsuty zamek,czy nawet naprawa instalacji (maz jest elektrykiem z uprawnieniem),czy wymiana syfonow- naprawialiśmy na biezaco. Wstyd mi bylo wolac ich. Tacy mili sie wydawali. A odezwali sie z zadaniami w polowie października,a nie 30 09 jak protokol spisywalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic bym nie płaciła
kontakt urwała, zachowaliście sie fair, zdanie mieszkania się odbyło, macie protokół, niech spadają. Obniżyli czynsz, gdyby chciała isc do sądu to przecież na pewno nikt nie uwierzy ze przez rok było jej obojętne ze dostaje 100 zł mniej. Skoro na ich głowie było ubezpieczenie to co wy macie do tego?? Urwij kontakt, po co masz się denerwować, rozumiem gdybyście zdemolowali chatę, nie chcieli opłacić zaległych rachunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×