Jak ja rozkochac w sobie?

Cicha skromna 19 latke? no jak?

No jak no jak?

Nie wierze, ze nikt nie wie jak rozkochac w sobie 19 latke

1) Zachowuj się tak, żeby zawsze musiała zastanawiać się nad twoim postępowaniem. Wtedy będzie dużo o tobie myśleć. 2) Dostarczaj jej emocji. Nie zawsze muszą być tylko super pozytywne... 3) Bądź odrobinę nieprzewidywalny. Zaskakuj ją. 4) Dużo z nią rozmawiaj. O wszystkim. Oprócz tego, co do niej czujesz. Na to przyjdzie jeszcze czas... 5) Pośwęcaj jej dużo uwagi. To ważne. 6) Niech wie, że moze na tobie polegać. 7) Nigdy nie pozwól "wejść sobie na głowę". To gorsze niż śmierć! Powodzenia!

Niestedy nie znam jej az tak dobrze, rozmawiamy od czasu do czasu i w przyszlym tygodniu mamy spotkac sie razem na jakims jedzonku. Nie za bardzo wiem jak mam dostarczyc jej duzo emocji? albo zrobci tak aby zastanawiala sie nad moim postepowaniem hmm

i nie bądź ciepłe kluchy, bo się znudzi szybko. my niestety lubimy też trochę drani, ale zaskocz ją pocztą kwiatową czy czymś podobnym i bądź odrobinkę nieosiągalny, to kusi :)

Meg dobrze gada! ;-)

A jakies bardziej sprecyzowane wskazowki odnosnie 1szego spotkania?

Jesli znasz ją słabo - dowiedz się od innych, co ją interesuje. A potem nawijaj na ten temat. Chwyci haczyk i ... jest już dobry początek. ;-) Potem - "7 przykazań" ;-)

Mam ja na FB wiec mniejwiecej wiem co lubi:) Duzo z nia rozmawiaj? przez telefon ? smsami? mowiac szczerze to nawet jej numeru nie mam jeszcze. Jak mam dac jej znac ze moze na mnie polegac? Poswiecac duzo uwagi, czyli? to nie takie latwe

zaoferuj swoją pomoc, wzbudzisz zaufanie pogadajcie o śmiesznych rzeczach np. za dzieciaka, rozluźnia atmosferę. i nie skupiaj się tylko na NIEJ, ty też jesteś żywą, mającą uczucia/zainteresowania istotą, pamiętaj!

Postaram sie:) Jeszcze jedno pytanie; zaplacic za nia? Nie chodzi o to ze mi szkoda kasy tylko co bedzie lepsze w tej sytuacji? bo z 2 strony nie wiem na 100% jak ona np traktuje te nasze wyjscie

1) Rozmawiaj głównie osobiście. To najwyższa forma kontaktu. Potem są konwersacje telefoniczne. Sms-y to "niska forma życia"... Ale czasami potrzebna. 2) Jej numer to podstawa interesu. ;-) Bez tego - kicha. Najłatwiej wydębisz go po udanym spotkaniu. "Tak fajnie nam się rozmawiało, więc..." 3) Poleganie na tobie - to etap późniejszy. Nie zawiedź jej po prostu gdy naprawdę będzie w opałach... 4) Dużo uwagi - zainteresowanie jej sytuacją życiową, szkolną (studencką), rodzinną. Nie może czuć się samotna i opuszczona, bo ty masz masę swoich spraw, brak ci czasu, wyjeżdżasz na Hawaje itp.

Zapłać za nią. Jeśli będzie się buntować - zgaś ją tekstem: "Następnym razem płacisz ty. A ja będę miał wilczy apetyt" ;-)

no okey dzieki:) mam nadzieje, ze mi pojdzie dobrze