Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chanel _25

Jedno dziecko ? Co o tym myślicie ?

Polecane posty

Gość a mialo byc tak kolorowo
fajnie aby dziecko mialo rodzenstwo ... potem faktycznie ma z kim pogadac o rzeczach ktorym raczej z mama nie pogadasz ... sama mam 2 siostry i wiem jak to jest miec rodzenstwo ... wesolo w domu bardzo fajnie ... ale to twoja decyzja ... nikt nie moze mowic co masz robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Nasturcja - u mnie jest to samo. Moja mama zostaje z dzieciakami brata dość często,oni sobie idą na kolacje ,do kina ,do znajomych.Jak ja poproszę matke by została z moim dzieckiem ,bo my też chcemy wyjść to są wielkie pretensje i żale.Owszem zostanie ,raz na ruski rok ...Ale później jest przy okazji dogryzanie ze strony żony mojego brata :/ .Np jestesmy na jakiś imieninach ,a ona wyskakuje z tekstem : jak tam ostatnio bylo na imprezie u Kaśki ? Dobrze się bawilaś? Mówione w sposób sarkastyczny ,dajacy mi do zrozumienia ,że jestem ZŁĄ MATKĄ ,bo miałam czelność zostawić dziecko z babcią i wyjść...Więc wole unikać wyżej wymienionych sytuacji. Nie wiem skąd w ludziach tyle jadu.No cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
chanel 25- każda, zdroworozsądkowa osoba, kobieta, matka powie Ci, ze to TWOJA/WASZA decyzja. Ja też słyszę uwagi o egoizmie- ale nie rusza mnie to. Nie docinam tym krytykującym osobom, ze moze i maja trójkę ale nad zadnym się nie pochylą. Bo po co? Nie oceniam wyborów życiowych innych osób. I tego samego oczekuję. W zwiazku z czym nie rozmawiam i nie tłumaczę dlaczego u nas córa bedzie jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
mój tata jest jedynakiem, a ja połowicznie (przyrodnie rodzeństwo). Obecnie tata musi sie zajmować dziadkami, i jest z tym problemem sam, widzę jak się męczy. wiem, że to źle zabrzmi, ale wiem, że mnie to tez pewnie czeka, jeśli dziecko jest samo tzn. jedynakiem to będzie się musiało z wieloma problemami obejść samo, bo zawsze do tatusia i mamusi nie pobiegnie. mąż jest z rodziny wielodzietnej i widzę jak niesamowicie wszyscy współpracują ze sobą, naprawdę duży szacunek dla teściowej, ze potrafiła tak wychować dzieci, ze są zgrane. nawet kwestia tak prozaiczna jak sprzątanie na święta, jak tajfun wszyscy przechodzą przez kolejne mieszkania (oczywiście jeśli właściciel chce;)) opieka nad dziećmi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chanel - u nas jako takiego dogryzania nie ma, ale wole unikac takich sytuacji, Na te chwile wcale nie prosze o nic rodzicow, nie chce zeby zostawali mi z dzieckiem, oni sa chetni ale jak ma byc to taki problem wśród rodziny to ja dziekuje. zreszta nie mam potrzeby, narazie nie jestem zmeczona dzieckiem, wiec dajemy sobie rade z mezem. jakby co to tesciowa chetnie zostanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn też ma 2 latka i na dzień dzisiejszy również twierdzę, że to pierwsze i ostatnie dziecko. Być może mam takie podejście, bo zostałam z nim sama jak miał półtora miesiąca i sama wszystko musze ogarniać. Na chwilę obecną czuje się zwyczajnie zmęczona. Może kiedyś mi to przejdzie, a może nie ;-) Radzę się nie przejmować tym, co mwią inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mialo byc tak kolorowo
alez oczywiscie ze to wasza decyzja ... to wlasnie nie mamusia twoja bedzie wychowywyac dzieci tylko ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chciałam mieć co najmniej dwójkę dzieci. Pomimo tego, że z moją siostrą widujemy się raz na ruski rok. Po prostu tak chciałam i już. Lubię mieć harmider w domu;) A to czy Ty autorko będziesz mieć drugie dziecko to tylko Twoja decyzja i Twojego męża. To Ty będziesz musiała zapewnić Mu wychowanie, utrzymanie itd. A jak kiedyś odejdziesz to dziecko wcale nie zostanie samo, stworzy własną rodzinę, będzie miało własne dziecko lub dzieci. Jak ktoś chce mieć 1 dziecko niech ma, jak chce więcej niech ma a jak nie chce w ogóle to też jego święte prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgrtgst
a ja pomalu szykuje sie na nastepne, maz kreci nosem, sama tez na 100% pewna nie jestem, zobaczymy co z tego wyjdzie, a pomocy nie mamy zadnej, bo mieszkamy za granica, w chwili obecnej wymieniamy sie opieka z mezem, ja od pn do pt a maz w weekendy kiedy ja pracuje, nawet nie mysle o pomocy..fajnie jest miec 2, sama mam brata, mamy 3 pokojowe mieszkanie, na kredyt, i nie wiem czy dostalibysmy wiekszy kredyt przy 2 dzieci i wiekszych wydatkach, szczegolnie teraz po obcieciu moich godzin...ehhh tez mam dylemat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda - Ja nie zostałam sama ,mam męża .Ale zero pomocy od niego przy dziecku.Wroci z pracy i idzie spać.To ja sama muszę ogarnąć dom ,wyszykować dziecko do przedszkola ,wstać rano ,zaprowadzić je i iść do pracy. Gdy wracam do domu padam na ''pysk''. Zrobię to co muszę zrobić i idę spać o 21-22. I teraz jak pomyslę ,że miałabym mieć drugie dziecko to dochodzę do wniosku ,że nie dałabym rady,tym bardziej jeśli nie otrzymuje pomocy ze strony męża.Owszem pobawi się z dzieckiem ,ale na tym sie kończy.Te bardziej męczące prace muszę wykonać ja niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chanel - musisz zrobic mala rewolucje w domu...nie myslalas o tym? mąż ok pracuje, ale ty tez przeciez. a w weekendy? macie wolne oboje? chociaz wtedy niech sie zaangazuje, bedzie ci lżej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On w soboty zazwyczaj pracuje ,ja mam wolne.Więc wstaje rano ,ogarniam dom.On wraca i jest zmęczony ,usiądzie przed tv i zasypia w fotelu. Czasem go wyciągam gdzies do znajomych ,też mają dziecko w podobnym wieku ,więc się razem bawią ,a my możemy posiedzieć i pogadać ,ale zazwyczaj mu się nie chce... Wiec siedzimy grzecznie w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, u nas jest inaczej - ja tez robie praktyczne wszystko ale sama tak ustawilam" - maz dlugo pracuje i jak wraca to chce zeby 100 procent tego czasu poswiecil dla syna. ja wtedy ide sie kapac i zajmuje sie soba. w weekendy podobnie, dlatego staram sie w ciagu tygodnia tak wysprzatac i ogarniac,zeby nic nie bylo na sobote. z tym ze ja nie pracuje i dla mnie mieszkanie na błysk to nie problem bo po prostu mam czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipcia12
ja jestem jedynaczką i baaaaaaaaaaaardzo mi z tym źle. Dla mojego dziecka chce lepiej i postaram się o drugie. Źle mi było jak byłam mała.Tak naprawdę teraz, gdy jestem dorosła bardzo to odczuwam Jestem sama z problemami rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Nasturcja - Ja niestety pracuję i czasem nie jestem w stanie tego wszystkiego ogarnąć.Zwyczajnie czuje się zmęczona,więc nie zawsze w domu mam posprzątane na błysk.W tygodniu panuje mały chaos ,ale w weekendy staram się nad tym zapanować i nadrabiam to czego nie miałam siły zrobić przez cały tydzień.No cóż takie życie... Poza tym jeśli już zmuszę mojego faceta do sprzątania ,a widzę jak on to robi nie dokładnie ,to wolę sama posprzątać ,niż poprawiać po nim 10 razy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mamma
Ja mam jedno i więcej dzieci nie chce mieć. ( z wygody:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat wiosny
Ja mam jedno prawie 3-letnie i też nie chcę mieć więcej - nie z powodu pieniędzy, czy bólu przy porodzie, tylko z własnej wygody - zwyczajnie jestem już zmęczona i chcę mieć więcej czasu dla siebie, a nie bawić się znów w kolejne 3 lata tyrki przy pieluchach, karmieniu, kolkach, problemach z niejadkiem, z mozolnym uczeniem sikania do nocnika, z problemami z mową, z uwiązaniem całodobowym, z rezygnacją z siebie. Takie dziecko do 3 lat jest ogromnie absorbujące i wykańczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze gaszę rodzinkę i znajomych tekstem:"jak bedę w ciązy dowiecie sie pierwszi":D i temat od razu sie kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi cie czytać
tez mamy jedno i tak już zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
a my z męzem mamy jedno staramy się o drugie już ponad rok czasu i nie wychodzi ale chciałabym urodzić przed 30 stką a potem już nie więc co też jestem egositką jeśli sie nie uda nam się??? Przecierz chcemy a jak nam nie wyjdzie to juz nie nasza wina przecierz??? Jak mnie pytają kiedy kolejne to mówie, jak Bog da to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was
Wiecie co Wam powiem? Jesteście idioci! Wszyscy z kafe! Jak wejdzie tu kobieta i zapyta czy mogą sobie pozwolić na drugie to sypie się jak grom z nieba, że nie bo to patologia, bo mieszkanie zamałe, bo wypłata zamała, bo brat z rodzeństwem w pokoju O.o Co chwile taki temat! A jak wejdzie kobieta, która nie chce mieć więcej dzieci, no bo nie chce... to są komentarze, że najlepsze rodziny 2+4 bo kogoś się ma i co nie patologia? Albo, że jest egoistką... No proszę Was! Nie chce to nie chce jej wybór a jej syn zapewne ma kuzynów, ciocie, wujków, będzie miał znajomych i sam nie zostanie ;P Założy zresztą swoją rodzinę... Zastanówcie sie i ustalcie jakąś wersje a nie krytykujecie każdego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmamaaaaaa
moim zdaniem jedynacy nie mają źle. W tych czasach mają na pewno lepszy start, bo fundusze idą na jedno dziecko, a więc ma na np. korepetycje, wycieczki, studia, bo na pieluchach dziecko się nie kończy :/ trzeba mu zapewnić coś więcej, przynajmniej moim zdaniem. A jak ma się trójkę dzieci to zwykle i tak na jednym z nich skupiają się rodzice...Ja nie wiem po co autorka tematu przejmuje się zdaniem innych, nie oni są odpowiedzialni za wychowanie jej dziecka. A co do bycia samemu jak palec, to może być duużo rodzeństwa, a brak kontaktu, albo np. siedzą w różnych krajach i widzą się raz na rok czasem rzadziej, znam i takie przypadki. Więc nie pierd...cie o idealnych rodzeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×