czy powinnam się na to zdecydować?

jestem sama od 2 lat. wcześniej byłam w 6 letnim związku, tamten chłopak zostawił mnie przez smsa. nie chcę być sama ale też cieżko mi na nowo zaufać. kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka. od razu spodobaliśmy się sobie ale wtedy też jeszcze kogoś miał więc byliśmy tylko znajomymi. rozstał się trochę wcześniej ode mnie. od 2 lat próbuje mnie zaprosić na randkę, ale ja za każdym razem odmawiałam. az dziwie sie, ze jest taki wytrwały. w koncu dzis sie zgodzilam i jestesmy umowieni na jutro. ale ja po prostu czuje, ze nie chce. ide bo wiem, ze musz wychodzic do ludzi

jak moglas byc przez 6 lat z takim palantem? bo to nie facet tylko palant co zostawia laske przez smsa i nie pisz ze byl inny/ bo nie uwierze ze bedac z kims przez tak dlugi okres czasu nie zauwazylas jaki jest naprawde

olewka nie chce rozmawiac o moim bylym.

A czemu tak bardzo nie chcesz. Boisz sie ze ty złe wypadniesz czy jednak tem facet to kompletnie nie to?? Bo pierwsze to wyluzuj i wez głęboki oddech a przy drugim nie ma sie co przymuszac

sama zostalas zostawiona i teraz spotykasz sie z kims kto tez zostawil dziewczyne?

jak widac nie uporalas sie jeszcze z przeszloscia bo gdyby bylo inaczej to bys umiala o nim rozmawiac widac bardzo cie skrzywdzil

boje sie, ze zle wypadne... a czy on to nie to? nie wiem, nie znam go na tyle. jest ode mnie rok mlodszy i to mnie tez troche martwi

moja rada poki nie poukaldasz sobie przeszlosci nie masz co wchodzic w nowe zwiazki bo to nic dobrego ci nie da

glowa do gory kazdy facet inny a moze czeka cie z nim cos naprawde fajnego lepiej sie na cos zdecydowac niz potem zalowac ze sie tego nie zrobilo mlodszy? hm nie lubie mlodszych facetow.... ile ma lat?

Spokojnie, wyluzuj. To jedna randka, nawet jesli bedzie kiepska to świat sie nie zawali. A mozesz tez dobrze sie bawić i miło spędzić czas. Jesli jakos na tym wyjdziesz, to tylko na plus albo na zero, nie na minus. Wie nie zamartwiaj sie. Ten koleś tez z jakiegoś powodu COEBIE zaprosił, wiec nie myśl ze złe wypadniesz albo se randka bedzie beznadziejna z Twoje winy. :)

olewka wiedzialam, ze stwierdzisz, ze nie uporalam sie z przeszloscia ;) nie chce o bylym rozmawiac bo nie jego dotyczy ten wątek, miedzy nim a mna juz nie bedzie, chce sobie na nowo ulozyc zycie. fakt, ze bardzo mnie skrzywdzil, ja bylam w nim bardzo zakochana i przez pierwsze 2-3 lata wszystko bylo dobrze, ukladalo sie. mysle, ze pozniej tak naprawde pokazal jaki jest- oszukiwal mnie do samego konca, ciagle mial jakies kryzysy, nie odzywal sie po kilka dni albo tygodni itp.

do tak se mysle- nie wiem czy to on ją zostawil, prawdopodobnie nie bo pamietam jak mowil, ze ma nadzieje, ze sie dogadaja- ale to bylo kilka lat temu. ktos pytal o moj wiek a wiec mam 24 lata

autorko nie mialam nic zlego na mysli. jesli cie urazilam to przepraszam i naprawde nie o to mi chodzilo zebys opowiadala o bylym

olewka nie gniewam się :) ale wiem, że życie toczy się dalej. on mi bardzo namieszał w życiu, nie pozwalał mi o sobie zapomnieć, błagał o powrót. planowaliśmy wspólną przyszłość, oświadczył mi się. ale ja chcę żyć, chcę dalej żyć. chcę się w końcu uśmiechać, chcę czuć, że warto żyć.

up

skad jestes? znam dziewczyne ktora miala takie samo doswiadczenie to co opisujesz to jakby jej historia zywcem mieszkasz w warszawie moze? ale pochodzisz z innego miasta i masz na imie kasia

zadzwoń do wróżbity macieja :D

nie jestem kasia i to nie moje rejony